Dzień Babci i Dziadka zbliża się wielkimi krokami. To dobra okazja, by zapytać babcie i dziadków o ich przemyślenia dotyczące ich samych tzn. tego co oznacza bycie dziadkiem oraz jakie sprawy nierozerwalnie wiążą się z posiadaniem wnuków. Czy to przede wszystkim radość czy raczej obowiązek odciążenia rodziców dzieci w opiece nad nimi - między innymi o to pytaliśmy w naszej sondzie.
- Nie wiem czy istnieją jakiekolwiek minusy bycia babcią - zauważa pani Wanda - Dla mnie to same plusy. Cieszę się z wnuczków, których mam czworo. Zawsze, każdego roku przychodzą do mnie z życzeniami i laurkami. Niestety nie widuję się z wnukami codziennie, są one rozsiane po Polsce. Zawsze cieszę się jak przyjdą. Najcenniejsze w byciu babcią są pokazywanie świata i wspólna zabawa. Zawsze sprawia mi to ogromną radość.
Troska pomimo upływu lat
Kolejna z osób, z którymi rozmawialiśmy, również pani Wanda ma już dorosłe wnuki. - Być babcią oznacza kochać swoje wnuki zawsze i bezwarunkowo. Z moimi wnuczkami mam stały kontakt i odwiedzają mnie w miarę możliwości. Moje wnuczki, a mam ich sześcioro, są już na swoim, mają swoje obowiązki i nie wymagam od nich tego, by patrzyły tylko na mnie. One mają już swoje życie i muszą patrzeć w przyszłość. To najzupełniej normalne, że ciągle zastanawiam się co u nich słychać. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że moja troska i miłość nie osłabły z biegiem lat.
Dialog pokoleń i przekazywanie pasji
- Owszem, bycie babcią to dodatkowe obowiązki, ale i przyjemność - stwierdza pani Jolanta. - Babcie znajdują się z reguły u wnuków wtedy, gdy rodzice są w pracy. Gdy rodzice nie pracują to babcie i dziadkowie mają wolne,
- Można powiedzieć, że babcia to taki człowiek-orkiestra. Z rolą babci wiążą się: wychowanie od najmłodszych lat, gotowanie, karmienie, nauka dobrych manier, czytanie bajek, wspólne odrabianie lekcji i wiele, wiele innych rzeczy. Mam u siebie dużo książek przyrodniczych, które wśród moich wnuków zrobiły furorę. W późniejszym okresie takim sposobem na wspólny czas były bajki. Choć w mojej opinii świat dziecku pokazują głównie rodzice, my, dziadkowie możemy im w tym pomóc.
Pani Jolanta opowiedziała nam także o tym, że teraz dwóch jej wnuków próbuje w niej zaszczepić nową pasję: - Zawsze staramy się świętować ten dzień spotkaniem i rozmową. Podczas wielu takich spotkań wnuki próbują nauczyć mnie gry w szachy. Można powiedzieć, że z biegiem czasu role nieco się odwróciły, ale z pewnością jest to dowód naszych dobrych relacji i łączących nas więzi.
Dziadkowie w obliczu nastoletniego buntu
To, że jestem babcią, to dla mnie wielki zaszczyt - przyznaje pani Janina. - Babcia powinna uczyć swoje wnuki, bawić się z nimi, powinna być opiekuńcza. Opieka nad wnukami jest zarazem przyjemna i pożyteczna, sam fakt pomocy i okazania troski.
- Moje wnuki mają 14 i 15 lat. To trudny, buntowniczy okres dla młodych ludzi. Bywa, że wnuczki mają ochotę porozmawiać szczerze i otwarcie, ale niekiedy mówią też: "Babcia, Ty nic nie rozumiesz!". Czasem zależy to nawet od dnia i humoru. Wszystko jednak przychodzi z czasem i ten trudny okres mija. Trzeba dać młodym osobom czas i przede wszystkim cierpliwie tłumaczyć i rozmawiać. - mówi nam pani Janina.
Cenię sobie szacunek, jakim darzą mnie wnuki
- Moi wnukowie są już samodzielni, ale na szczęście pamiętają o mnie. Właśnie to najbardziej sobie cenię w tym, ze jestem babcią: ten szacunek za poświęcony czas i siły - zauważa pani Longina.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz