Prezes Księżaka skazany. Dowody potwierdzają winę. Wielka kasa do oddania

Dzisiaj, 31 stycznia o 15.00, w sali V Sądu Rejonowego w Łowiczu zapadł wyrok w głośnej sprawie nadużyć finansowych w  koszykarskim Klubie Sportowym Księżak. Były prezes klubu Robert K. usłyszał łączny wyrok 1 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Ponadto sąd zobowiązał Roberta K. do zapłacenia kwoty 237.670,31 złotych na rzecz miasta gminy Łowicz z tytułu poniesionych przez nią strat, kwoty 1848 złotych na rzecz oskarżyciela posiłkowego oraz pokrycia kosztów sądowych.

Przypomnijmy, że sprawa klubu koszykarskiego Księżak posiadała wiele aspektów, a zarzuty stawiane Robertowi K. liczone były w setkach. Dotyczyły one wykorzystania środków z dotacji udzielonej przez Urząd Miejski niezgodnie z jej przeznaczeniem. Ponadto zarzuty dotyczyły fałszowania dokumentacji finansowej oraz posługiwania się dokumentami, na których widniały sfałszowane podpisy.

Zeznania świadków, zarówno zawodników, którzy przeważnie starali się stawać w obronie Roberta K. jak sędziów koszykarskich czy działaczy klubu dotyczyły funkcjonowania klubu Księżak na różnych płaszczyznach: rozliczeń finansowych z zawodnikami i sędziami, transportu i zakwaterowania zawodników oraz rozgrywania meczów sparingowych w sezonie 2019/2020, w którym rozgrywki zostały skrócone ze względów pandemicznych. Przypomnijmy, że klub wykorzystał niemal w całości przyznaną mu na rok 2020 miejska dotację, choć rozgrywki wtedy, ze względu na wybuch epidemii Covid-19, zostały zawieszone, mecze się nie odbywały.

Świadkowie, szczególnie zawodnicy, zeznając w wyżej wymienionych kwestiach podkreślali zasługi Roberta K. jakie ten wniósł dla atmosfery w klubie oraz dbania o sportowo-merytoryczny aspekt jego funkcjonowania.

Linia obrony oparta była na podkreśleniu dwóch aspektów: pierwszym z nich była wspomniana dbałość o sprawy klubu, drugim wyszczególnienie faktu, że osobą odpowiedzialną za sprawy klubu był nieżyjący już obecnie Krzysztof H. Z kolei prokurator podkreślał, że zasługi Roberta K. dla klubu nie są w tej sprawie podważane, ale również nie stanowią jej przedmiotu, bo chodzi o konkretne przestępstwo.

Jako oskarżyciel posiłkowy występował również naczelnik Wydziału Kultury, Turystyki i Sportu w Urzędzie Miejskim w Łowiczu Michał Zalewski, który w swoich zeznaniach szczegółowo opisał przebieg spotkania władz miasta z władzami klubu oraz opisywał relacje na linii ratusz-stowarzyszenie.

Jak sąd uzasadniał wyrok?

W uzasadnieniu wyroku, które przedstawiła prowadząca sprawę sędzia Anna Maciak, mogliśmy usłyszeć, że zebrany materiał dowodowy całkowicie potwierdza winę oskarżonego. Sąd w swoim wyroku całkowicie przychylił się do stanowiska oskarżenia. W opinii sądu zgromadzony materiał jasno dowodzi tego, że dotacja dla KS Księżak nie była spożytkowana zgodnie z jej przeznaczeniem. - Uzasadnieniem nie może być to, że oskarżony działał dla dobra klubu i sportu. Powinien on działać w granicach prawa - stwierdziła w uzasadnieniu wyroku sędzia Anna Maciak.

Sąd podkreślił także, że jedną z podstaw do wydania wyroku był terminarz rozgrywek, z którego wynikało, że daty na delegacjach zostały sfałszowane. W opinii sądu nie ulega również wątpliwości, że to właśnie Robert K. dostarczał dokumenty do księgowej klubu.

- Kary są adekwatne do stopnia winy oraz szkodliwości społecznej czynu. Istnieje podstawa do warunkowego zawieszenia wyroku, gdyż sąd wyraża przekonanie, że oskarżony więcej przestępstw już nie popełni - usłyszeliśmy na sali sądowej.

Wyrok, który dzisiaj zapadł, jest wyrokiem nieprawomocnym i stronom przysługuje prawo apelacji.