Zapadł wyrok w sprawie Marka T. - pedofila z Łowicza

Dziś, 29 marca w Sądzie Rejonowym w Łowiczu sędzia Magdalena Piwowarczyk wydała, w trakcie posiedzenia, wyrok w sprawie Marka T., który był oskarżony o posiadanie treści pornograficznych oraz nakłanianie osób nieletnich do wykonywania czynności seksualnych. Sąd wymierzył mężczyźnie karę jednego roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem kary na okres lat trzech.

Przypomnijmy tło sprawy: fundacja "Dzieciak w sieci" namierzyła i nawiązała kontakt z pochodzącym z Łowicza Markiem T. Mężczyzna, który dzisiaj zasiadł na ławie oskarżonych, był przekonany, że nawiązał za pośrednictwem sieci kontakt z 10-letnią dziewczynką. Był to jednak tzw. "wabik", który polegał na tym, że pod osobę wspomnianej 10-latki podszywała się osoba dorosła.

Marek T. nawiązał korespondencję o charakterze seksualnym sugerując, m. in. wysyłanie zdjęć w samej bieliźnie. Jak powiedział nam jeden z przedstawicieli fundacji, "działalność" Marka T. na polu nawiązywania kontaktów z nieletnimi przez Internet była szeroko zakrojona. Dowiedzieliśmy się, że łowiczanin wymieniał wiadomości równolegle z co najmniej kilka nieletnimi, z których przynajmniej 5 okazało się wabikami.

Przedstawiciele fundacji postanowili interweniować i ujęli Marka T. w jego miejscu zamieszkania. Całą sprawę opisywaliśmy szerzej w październiku 2022.

[ZT]296445[/ZT]

Dobrowolna kara w odroczonym posiedzeniu

Termin pierwszego posiedzenia sądu był zaplanowany na 1 marca, jednak jego termin został przesunięty ze względu na nieobecność obrońcy oskarżonego. Jak wyjaśniała sędzia Magdalena Piwowarczyk: - Obecność obrońcy jest obligatoryjna. Sąd uznał za niezrozumiałe tłumaczenie adwokata o kolizji terminów spraw, ponieważ o terminie tego posiedzenia strony zostały poinformowane już miesiąc wcześniej.

W drugim terminie posiedzenia obrońca oskarżonego, Agnieszka Caban, była już obecna. Obrona złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze przez oskarżonego. Skutkuje to w pierwszej kolejności tym, że mamy tutaj do czynienia z posiedzeniem sądu, a nie rozprawą. Gdyby ten wniosek nie został złożony, w trakcie rozprawy sąd przesłuchiwałby świadków oraz analizował materiał dowodowy zgromadzony w trakcie postępowania.

29 marca w sali Sądu Rejonowego w Łowiczu Marek T. usłyszał wyrok jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata. Przez okres próby mężczyzna będzie pod dozorem kuratora. Ponadto Marek T. otrzymał dożywotni zakaz piastowania stanowisk związanych z wychowaniem, leczeniem i opieką nad nieletnimi. Sąd orzekł również przepadek telefonu, na którym oskarżony gromadził materiały pornograficzne, a także obciążył Marka T. kosztami sądowymi w wysokości 4.081,59 zł oraz kosztami pomocy prawnej przydzielonej z urzędu w wysokości 1476.00 złotych.

Prowadząca postępowanie sędzia Magdalena Piwowarczyk tak uzasadniała wyrok: - Okoliczności sprawy nie budzą wątpliwości, a wyrok jest adekwatny do zarzucanych czynów. To właśnie brak wątpliwości w sprawie jest podstawowym warunkiem porozumienia z prokuratorem. Ponadto oskarżony przyznając się do winy złożył stosowne wyjaśnienia. Koszty sądowe są tak wysokie ze względu na wydane w tej sprawie opinie.

Sędzia Piwowarczyk podkreślała także to, że choć sąd nie przypuszcza, że oskarżony będzie podejmował działalność na polu pracy z nieletnimi, to taki zakaz został orzeczony ze względów prewencyjnych.

Po obwieszczeniu wyroku oskarżony zwrócił się do sądu o możliwość wydania mu karty SIM z jego telefonu, w celu odzyskania numerów m. in. do członków rodziny czy lekarzy. Sąd odnotował ten fakt, zastrzegając, że sprawdzi czy wyodrębnienie takich danych z telefonu będzie możliwe. Telefon, który był własnością Marka T. jest traktowany jako dowód rzeczowy, dlatego sąd zatwierdził jego przepadek.