Około godziny 7.30 spod kościoła sióstr bernardynek w Alejach Sienkiewicza wyruszyła 368. Łowicka Pielgrzymka na Jasną Górę. W pielgrzymce uczestniczą nie tylko mieszkańcy Łowicza i okolic, ale również wierni spoza naszego regionu.
Wymarsz pielgrzymki poprzedziła Msza Św. która rozpoczęła się o godz. 6.00. Przewodniczył jej biskup ordynariusz Andrzej Franciszek Dziuba. Wśród wiernych wyczuwalny był nastrój skupienia, ale i radości z tego, że już niedługo będą mogli powierzyć swoje intencje Matce Bożej. Start pielgrzymki poprzedziły pożegnania, serdeczne życzenia spokojnej drogi oraz rozmowy.
Rozmawialiśmy z wiernymi, którzy uczestniczą w drodze na Jasną Górę: - Biorę udział w pielgrzymce już po raz siódmy - opowiada nam pani Halina. - Jak pójdzie się raz na pielgrzymkę, to człowiek już nie chce przestać. Jest tym moc i wiara, która przyciąga. To poczucie wspólnoty daje siłę. Gdybym nie poszła to czułabym, że czegoś by mi brakowało. W pewnym sensie można się od tego uzależnić. Idę w intencji życia wiecznego dla mojej zmarłej mamy oraz zdrowia i szczęścia dla rodziny mojego syna.
- Jestem na tej pielgrzymce po raz 15. - zwierza się nam pani Marta z Jeżowa. - Każdy jej uczestnik ma swoje indywidualne potrzeby i intencje, które praganie zawierzyć. Jeśli proszę o coś Boga, to zawsze to dostaję. To, że idziemy razem, daje wielka siłę. Ciężko byłoby iść samemu: dosłownie i w przenośni.
- Jest to moja 35. Pielgrzymka na Jasną Górę, ale pierwszy raz uczestniczę w Pielgrzymce Łowickiej - przyznaje pani Maria, która do Łowicza przyjechała aż ze Stalowej Woli! - Do udziału namówiła mnie moje koleżanka-siostra. Na pielgrzymkach wszyscy jesteśmy dla siebie braćmi i siostrami. Była ona zachwycona atmosferą i to skłoniło mnie do przyjazdu tutaj. Jestem bardzo szczęśliwa, że idę i swoje sprawy mogę powierzyć Matce Bożej, dziękować i prosić. Jako pracownik Służby Zdrowia pomagałam innym, ale każdy z nas ma swoje prośby o pomoc. Moja pierwsza pielgrzymka to była pielgrzymka dziękczynna za dar macierzyństwa. Tak to już trwa od lat.
- Nie wyobrażam sobie żeby nie iść, żyję tą pielgrzymką - mówi nam pani Henryka. - Nie wyobrażam sobie tego, by nie iść. To wynika z mojej wiary.
Pielgrzymi wejdą na Jasną Górę w sobotę 27 maja.
Ornitolog10:15, 22.05.2023
Żeby w sosnę nie przydzwoniła.
olo14:21, 22.05.2023
GARSTKA LUDZI W PORÓWNANIU DO LAT MINIONYCH,WIĘKSZOŚĆ ODPROWADZAJĄCYCH,TO DAJE DO MYŚLENIA.
Kacza mama15:31, 22.05.2023
Pacza mama już czeka królowa niebios watykanska:-)
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
1 1
Idź do swojego guru Tfuska i się poskarż
0 0
kacza mama się nie poskarży, to taki kozak w necie, a (I) w świecie.
0 0
Bronek K. to skarżypyta !