Zamknij

Interwencja patrolu ze schroniska Przytulisko. "Ten pies był już w agonii"

19:11, 31.07.2023
Skomentuj Fot. Przytulisko Głowno Fot. Przytulisko Głowno

26 lipca patrolowi interwencyjnemu, który działa przy schronisku Przytulisko w Głownie oddano pod opiekę dwa psy, które były ofiarami znęcania się przez ich poprzednią właścicielkę - zwierzęta były schorowane i widoczne u nich były objawy niedożywienia. Niestety, następnego dnia, jeden z nich zmarł, pomimo interwencji w lecznicy dla zwierząt. W rozmowie z nami Agnieszka Kacperska ze schroniska Przytulisko stwierdza, że dobrym rozwiązaniem, które może pomóc w uniknięciu podobnych sytuacji jest zakładanie jak największej liczby tzw. domów tymczasowych.

Agnieszka Kacperska stwierdziła, że na ślad zaniedbanych zwierząt patrol trafił przypadkiem podczas innej interwencji. - Podczas jednej z wizyt członkowie patrolu dostrzegli na jednej z posesji zaniedbanego psa, z wyraźnymi oznakami niedożywienia. Jak się później  okazało miał on też anemię i był odwodniony.

Dowiadujemy się także, że podczas zeszłotygodniowej interwencji właścicielka oddała przedstawicielom schroniska dwa psy nad którymi, jak zauważa nasza rozmówczyni, znęcała się: - Nie trzeba bić zwierzęcia, aby się nad nim znęcać. Zaniechanie leczenia czy głodzenie w świetle ustawy o ochronie zwierząt jest kwalifikowane jako znęcanie.

Nie trzeba bić zwierzęcia, aby się nad nim znęcać. Zaniechanie leczenia czy głodzenie w świetle ustawy o ochronie zwierząt jest kwalifikowane jako znęcanie.

Agnieszka Kacperska odmówiła odpowiedzi dotyczących szczegółów interwencji oraz jej dokładnego miejsca, powołując się przy tym na "delikatny i wrażliwy charakter sprawy".

Niestety, Kostka nie ma już wśród nas

Już następnego dnia, w okolicach 8 rano pracowników schroniska zaniepokoił stan jednego z zabezpieczonych psów. Kostek, gdyż tak brzmi imię tego psa, został natychmiastowo przetransportowany do jednej z lecznic na terenie Głowna. Niestety, chwilę po dotarciu na miejsce pies zmarł. - Ten pies był już w agonii - stwierdziła Agnieszka Kacperska. - Odszedł w wyniku wieloletnich zaniedbań.

Agnieszka Kacperska dodaje, że dobrym rozwiązaniem, które jest pomocne w opiece nad zwierzętami są tak zwane domy tymczasowe.

Czym jest dom tymczasowy?

Dom tymczasowy to dom lub lokal prywatny, do którego trafiają zwierzęta niekwalifikujące się do leczenia szpitalnego. - Schronisko jest czynne do godz. 18.00. Gdy wystąpi sytuacja wymagająca nagłej interwencji, ciężko jest zająć się jednym psem kosztem kilkudziesięciu innych. W takich sytuacjach pomocne są domy tymczasowe.

Schronisko jest czynne do godz. 18.00. Gdy wystąpi sytuacja wymagająca nagłej interwencji, ciężko jest zająć się jednym psem kosztem kilkudziesięciu innych. W takich sytuacjach pomocne są domy tymczasowe.

Na czym polega działalność domu tymczasowego?

- Są one potrzebne także do socjalizowania "psów trudnych" - przybliża zagadnienie domów tymczasowych Agnieszka Kacperska.- Pod pojęciem "psów trudnych rozumie się, np. zwierzęta wycofane, lękowe czy z problemami behawioralnymi. Działalność takich domów odbywa się w ścisłej współpracy ze schroniskiem, które poprzez behawiorystę doradza osobie prowadzącej taki dom jakie kroki należy podjąć, by takiego psa ponownie zsocjalizować.

W jaki sposób założyć taki dom?

Agnieszka Kacperska mówi nam, że w celu zgłoszenia swojego zainteresowania należy skontaktować się pod numerem telefonu, który jest dostępny na stronie internetowej Przytuliska. - Decyzja dotycząca tego czy dany dom kwalifikuje się do tego, by być domem tymczasowym, odbywa się na podstawie rozmowy kwalifikacyjnej, która w tym przypadku określana jest jako wizyta przedadopcyjna - wyjaśnia Kacperska.

Katarzyna Ewartowska współpracuje z Przytuliskiem i prowadzi dom tymczasowy dla zwierząt już od 4 lat. Opowiada nam, jak wygląda kwestia warunków koniecznych do spełnienia, by taki dom prowadzić. - Założenie domu tymczasowego nie wymaga żadnych urzędowych zezwoleń. Jest to sprawa wyłącznie pomiędzy daną osobą, a schroniskiem.

- Założenie domu tymczasowego nie wymaga żadnych urzędowych zezwoleń. Jest to sprawa wyłącznie pomiędzy daną osobą, a schroniskiem.

- Nie istnieją też żadne odrębne przepisy regulujące, np. minimalny metraż domu - kontynuuje Ewartowska. - Wiadomo, że jeżeli ktoś decyduje się na założenie domu otwartego dla psów to najlepszy będzie dom jednorodzinny z dużą przestrzenią wokół niego. Domy tymczasowe nie są jednak przeznaczone wyłącznie dla psów. Osoby mieszkające w blokach często decydują się na założenie takiego domu dla kotów. 

Nie miałam żadnych wątpliwości

- To była bardzo spontaniczna decyzja - mówi Katarzyna Ewartowska o założeniu domu tymczasowego. - Nie sądziłam, ze założę taki dom, ale gdy tylko zobaczyłam w schronisku często są zwierzęta, którym należy poświecić więcej uwagi, nie wahałam się, by podjąć taką decyzję.

Dowiadujemy się również, ze schronisko, które wyraża zgodę na założenie domu tymczasowego zapewnia wszelkiego rodzaju środki niezbędne do jego prowadzenia. - Schronisko zapewnia wyżywienie, opiekę medyczną, sterylizację, szczepienia i transport. Zadaniem właściciela domu tymczasowego jest wyłącznie udostępnienie miejsca.

Schronisko zapewnia wyżywienie, opiekę medyczną, sterylizację, szczepienia i transport. Zadaniem właściciela domu tymczasowego jest wyłącznie udostępnienie miejsca.

Właścicielka domu tymczasowego opowiada o panujących w nim warunkach: - Mieszkam w domu jednorodzinnym z dostępem do podwórka. Na nim ulokowany jest kojec z miejscem dla jednego psa, a dodatkowo w samym domu jest miejsce jeszcze dla kilku zwierząt. Zwierzęta pozostają w domu kilka tygodni czasami nawet miesięcy w oczekiwaniu na adopcję. Nie ma tutaj żądnej reguły. Wszytko zależy od indywidualnego przypadku i potrzeb.

- Panuje dość duża rotacja - kontynuuje Ewartowska. - Wczoraj o 9.00 oddałam ostatniego podopiecznego, by o 16.30 pojawił się następny. Było też tak, że pies miał wyjechać o 15.00, podczas gdy o 11.00 pojawiał się w domu już kolejny.

- Taka inicjatywa potrzebna jest w znacznie szerszym zakresie - dodaje. - Są zwierzęta, które wymagają znacznie większej troski i uwagi. Niekiedy zachodzi potrzeba, by uczyć niektóre psy, np. chodzenia na smyczy. Mój dom znajduje się na otwartej przestrzeni w pobliżu lasu. Z pewnością pomaga to zwierzętom wrócić do równowagi psychicznej i zwiększa szanse na adopcję.

 

(dd)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

Ojej!Ojej!

4 9

To na pewno imigrantka znęcała się nad tymi pieskami. Polka, katoliczka nigdy tak by nie postąpiła, to przecież grzech!

23:16, 31.07.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BatmanBatman

7 0

Komentarz do zaistniałej sytuacji... Niech każdy domyśli się sam, bo jeślibym napisał to w człowieku mojej osoby obudzi się największe zło. Ukłony dla Pani Agnieszki. Która dzień po dniu i z pasją wykonuje dobrze swoją pracę. Dziękuję

08:02, 01.08.2023
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

szokująceszokujące

3 0

Cytuje/== Nie trzeba bić zwierzęcia, aby się nad nim znęcać.== - ten apel dotyczy również człowieka

15:58, 01.08.2023

szokująceszokujące

0 0

Cytuje/== - Nie trzeba bić zwierzęcia, aby się nad nim znęcać.==- ten apel dotyczy również człowieka.

16:02, 01.08.2023

123123

0 0

Szok

19:49, 02.08.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%