Za nimi kolejne dni trudnego, ale zarazem radosnego i pełnego kontemplacji marszu podczas XXX Łowickiej Pieszej Pielgrzymki Młodzieżowej. Tylko wczoraj 7 sierpnia, dzień po wyruszeniu z Łowicza, pątnicy pokonali odcinek od Makowa do Wysokienic: miejscowości położonych niedaleko Skierniewic. Odcinek ten liczy prawie 30 km. Odwiedziliśmy pielgrzymów w Wysokienicach, gdzie nocowali poprzedniej nocy. Pytaliśmy o ich odczucia i motywacje.
Dla portalu lowiczanin.info wypowiada się Elżbieta Rotbart z parafii w Kamionie koło Sochaczewa: - Z tą pielgrzymką idę już po raz 6. Jest to dla mnie trzeci dzień marszu, ponieważ najpierw szłam z Sochaczewa do Łowicza, następnie z Łowicza do Makowa i teraz z Makowa do Wysokienic. Daje się odczuc te trzy dni w drodze, głównie w nogach.
[FOTORELACJA]12189[/FOTORELACJA]
- Mam bardzo dużo intencji - przyznaje pani Elżbieta. - Dotyczą one spraw rodzinnych, tego, by wszystkie sprawy się ułoży i rozwiązały się pomyślnie. Na Jasną Górę niosę również intencje osób, które mnie o to poprosiły. Mam wiele próśb do Matki Bożej i liczę, że wynagrodzi ona mi ten trud.
Zapytaliśmy naszą rozmówczynię o to jak odbiera atmosferę panującą podczas wspólnego pielgrzymowania: - Atmosfera jest wspaniała. Wszyscy bracia i siostry są bardzo mili. Jestem bardzo zadowolona. Podczas pielgrzymki czytamy rozważania, jest wspólna modlitwa i kontemplacja. Mam nadzieję, że dojdę do Częstochowy i z taką myślą wyruszam w drogę: że mój trud się i zmęczenie zostaną wynagrodzone. Nawet jeśli mi się to nie uda, to wiem, że dla niesionych na Jasną Górę intencji warto próbować. Głównie chodzi właśnie o te intencje.
Pielgrzymi wejdą na Jasną Górę 14 sierpnia. Po więcej refleksji pielgrzymów zmierzających do Częstochowy, zachęcamy do lektury najbliższego wydania Nowego Łowiczanina.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz