11 listopada to tradycyjnie w Łowiczu dzień uroczystości nie tylko związanych z Narodowym Świętem Niepodległości, ale także z obecnością w mieście relikwii św. Wiktorii – patronki miasta i diecezji łowickiej. Rok 2025 jest wyjątkowy, ponieważ miasto obchodzi 400-lecie sprowadzenia relikwii świętej do Łowicza.
[FOTORELACJA]12628[/FOTORELACJA]
W związku z uroczystościami spod kościoła pw. Świętego Ducha tuż po godz. 10.00 wyruszyła na Stary Rynek procesja z udziałem duchowieństwa, władz samorządowych oraz mieszkańców miasta. Wierni nieśli w procesji długą, 100-metrową biało-czerwoną flagę Rzeczypospolitej. Wśród nich byli także Skauci Europy, goszczący na czas wydarzenia w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy na Korabce w Łowiczu.
Na Starym Rynku odbyła się modlitwa i błogosławieństwo relikwiami świętej, podczas której z bp. Osial dokonał zawierzenia miasta, powiatu i całej diecezji opiece św. Wiktorii, udzielając błogosławieństwa na cztery strony świata.
O godz. 12.00 rozpoczęła się msza święta w intencji Ojczyzny, diecezji i parafii, której przewodniczył arcybiskup metropolita Łódzki kardynal Grzegorz Ryś. Uroczystość zwieńczy wspólna modlitwa a po jej zakończeniu spotkanie uczestników przy plebanii katedralnej, gdzie będzie poczęstunek gorącą grochówką.
Przypomnijmy, że historia łowickiego kultu św. Wiktorii sięga 1625 roku, kiedy to prymas Henryk Firlej sprowadził relikwie świętej do ówczesnej Kolegiaty Łowickiej. Dzięki temu miasto znalazło się w gronie miejsc czczących największych świętych, takich jak Gniezno z relikwiami św. Wojciecha czy Kraków z relikwiami św. Stanisława. Tradycja uroczystych obchodów rocznicowych była kontynuowana przez stulecia, a w 1993 roku papież Jan Paweł II ustanowił św. Wiktorię patronką nowo powstałej Diecezji Łowickiej, wyznaczając jej święto na 11 listopada.
W bazylice katedralnej znajduje się ołtarz św. Wiktorii, ufundowany przez arcybiskupa gnieźnieńskiego Macieja Łubieńskiego, z jej wizerunkiem oraz dwa relikwiarze z relikwiami św. Wiktorii.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz