Do bardzo przykrego zdarzenia doszło dzisiaj wczesnym rankiem, w środę 10 marca, w jednym z gospodarstw w miejscowości Wrzeczko w gm. Łyszkowice.
W pomieszczeniu przeznaczonym na chlewnię wybuchł pożar. Zapaliła się ściółka w kojcu, w którym przebywała maciora z pięcioma prosiętami. Właściciel sam zdołał ugasić pożar, jednak poprosił strażaków o przybycie w celu sprawdzenia, czy zagrożenie pożarowe zostało zażegnane. Na miejsce zostały wysłane zastępy z JRG Łowicz i OSP Łyszkowice.
Jak się dowiadujemy, prawdopodobną przyczyną pożaru było pęknięcie żarówki w promienniku ciepła, służącym do ogrzewania prosiąt. Od niej zapaliła się ściółka. Niestety, w wyniku zdarzenia locha i jej prosięta zdechły. Prawdopodobnie zatruły się gazami pożarowymi i doznały poparzeń.
W chlewni były także inne zwierzęta, jednak one nie ucierpiały.
śródziemniak10:03, 10.03.2021
Jeżeli to komuś potrzebne, może iść do marketu i popatrzeć po konserwach mięsnych. Napis: nie przeżyła, nie jest tam spotykany na etykietach. Więc jest to jakieś novum dla nievegan, że tak można pisać.
Eli10:19, 10.03.2021
To przykre, szkoda maciory biedne trafiają na stół........??
wrzeczko10:51, 10.03.2021
A dlaczego OSP Wrzeczko nie zadysponowano- przecież mieli najbliżej.
mniemam12:52, 10.03.2021
Wielkanoc chyba blisko. Jaja z kotleta się nie zrobi, ale
1 3
Akurat maciory są potrzebne do rozrodu więc nie idą na mięso. Bo jak są już stare i nie zdatne do reprodukcji to raczej na karmę dla zwierząt się przerabia.