W piątek 18 listopada podczas wykonywania czynności, we własnej kancelarii w Łukowie, została brutalnie zamordowana komornik. To wydarzenie wywołało w środowisku ogólnopolski protest. Odbił się on echem także w Łowiczu. Solidarność wyraziła m.in. kancelaria komornika Marka Cichala, która przez kilka dni pracowała w ograniczonym zakresie.
W jednej z kancelarii komorniczych w Łukowie (woj. lubelskie) 42-letni mieszkaniec powiatu Karol M. zaatakował nożem komornik Ewę Kochańską i pracownika kancelarii. Kobieta została przewieziona do szpitala, gdzie przeszła operację, ale jej życia nie udało się uratować. Napastnik usłyszał w niedzielę pięć zarzutów w tym zabójstwa, usiłowania zabójstwa policjanta i pracownika kancelarii. Grozi mu za to nawet dożywotnie pozbawienie wolności.
Gdy dzisiaj rozmawialiśmy z łowickim komornikiem Markiem Cichalem powiedział nam, że kancelaria wraca już do normalnego trybu pracy, jednak środowisko jest głęboko wstrząśnięte tym co się stało. Nie oznacza to, że był to odosobniony przypadek agresji wobec komornika wykonującego swoje czynności.
Komornik powiedział nam, że w trakcie swojej 30-letniej pracy zawodowej dwukrotnie spotkał się z atakami przy użyciu niebezpiecznego narzędzia na swoją osobę. Jeden z mężczyzn przyszedł do jego kancelarii z bronią palną krótką. Był w amoku, miał pianę na ustach. Komornik miał dużo szczęścia, że nie było go wtedy w kancelarii. Innym razem pojechał z asesorem na czynności do jednej z miejscowości pod Łowiczem, a wówczas dłużnik powitał go siekierą. I nie był to człowiek z tzw. marginesu, ale raczej „lokalny biznesmen”. W obu tych przypadkach toczyły się sprawy karne, obie skończyły się wyrokami skazującymi, ale ani razu więzieniem.
Kolejny przypadek agresji, z jaką się spotkał, to wybicie szyby w oknie jego kancelarii. O wyzwiskach i obrażaniu postanowił już nie wspominać, bo jak mówi: są one dość częste.
Komornik jest funkcjonariuszem, do zadań którego należy wykonywanie orzeczeń sądu. - Cóż byłby wart nawet najlepszy wyrok, gdyby nie nasza praca? - pyta retorycznie komornik z Łowicza. Przypomina, że wierzytelności są egzekwowane choćby na poczet długu alimentacyjnego.
Jego zdaniem, tragiczne wydarzenie z Łukowa to efekt nieustannego ataku na komorników i braku szacunku dla ich pracy.
Agresja w społeczeństwie narasta, co potwierdzają także ataki na lekarzy i pielęgniarki szpitala w Łowiczu, o których pisaliśmy ostatnio na łamach Nowego Łowiczanina. Ten tekst możecie przeczytać w wydaniu cyfrowym Nowego Łowiczanina.

Kartkę o takiej treści widzieliśmy w czwartek na drzwiach kancelarii komornika Marka Cichala w Łowiczu.