Milion złotych za Wojciecha O. wpłacony

Wpłacono poręczenie majątkowe w wysokości 1 miliona złotych za Wojciecha O., byłego ministra rolnictwa i przewodniczącego SLD, zatrzymanego 27 listopada przez CBA. Podejrzany o przestępstwa gospodarcze pozostaje na wolności, decyzją sądu objęty zakazem opuszczania kraju i dozorem policyjnym.

- W sprawie Wojciecha O. zostało wpłacone poręczenie majątkowe w wysokości 1.000.000 złotych, a podejrzany pozostaje na wolności - przekazała nam Prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej.

Śledztwo prowadzone przeciwko Wojciechowi O. i in. pozostaje w toku.

[ZT]319502[/ZT]

Przypominamy nasze wcześniejsze ustalenia:

Wojciech O. z zarzutami, lecz nie w areszcie

Na przełomie listopada i grudnia ogólnopolskie media poinformowały o zatrzymaniu wywodzącego się z Waliszewa w gminie Bielawy Wojciecha O., byłego posła (lata 2001-2009) i ministra rolnictwa w rządach SLD-PSL Leszka Millera, potem Marka Belki (lata 2003-2005), w latach 2005-2008. Były przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej został, 27 listopada, zatrzymany przez agentów Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Wraz z nim, w jednej akcji, zatrzymano także pięć innych osób, w Warszawie, Zgierzu i Radomiu. Wiadomość tę potwierdził oficjalnie prokurator Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej. Podał on, że czynności realizowane są na polecenie prokuratorów ze śląskiego pionu Przestępczości Zorganizowanej. Zatrzymani zostali przewiezieni do wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Katowicach.

Prokurator Nowak dodał, że sprawa dotyczy przestępstw o charakterze gospodarczym.Zarzuty o charakterze gospodarczym

Po zatrzymaniu byłego szefa SLD media zaczęły podawać nowe szczegóły dotyczące charakteru zatrzymania. Jego przedmiotem jest sprawa kredytów udzielanych przez Alior Bank, w którym O. był menedżerem, Zakładom Mięsnym Kania. Pozytywna decyzja miała zapaść mimo wątpliwości dotyczących rzetelności ksiąg finansowych tej firmy. Wojciech O. miał tę decyzję finansową autoryzować.

Przypomnieć należy, że założyciel tych zakładów Henryk Kania zmarł na kilka dni przez zatrzymaniem Wojciecha O. Natomiast jego syn jest podejrzany o m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i dokonywanie oszust co do mienia znacznej wartości (firma miała wystawiać tzw. „puste faktury”). Cztery lata temu służby zatrzymały go w Argentynie, na razie nie doszło do jego ekstradycji do Polski, choć tam przebywa w areszcie domowym. Zakłady Mięsne Kania ogłosiły bankructwo w roku 2020, część aktywów przejął potem Cedrob.

O. nie był czynny w polityce od roku 2014, kiedy to po jednej kadencji nie został ponownie wybrany europosłem. Wcześniej, w roku 2010 startował na prezydenta Warszawy, zajął wtedy 3 miejsce, z wynikiem 13%. Od 2013 roku był doradcą ówczesnego prezesa NBP Marka Belki, potem był szefem departamentu biznesu rolniczego w Alior Banku, następnie pracował w mBanku. Od tego roku, po wielkiej wymianie kadr dokonanej przez obecną koalicję rządzącą, wrócił do sektora państwowego: został członkiem rady nadzorczej i członkiem zarządu PZU.

Prokuratura odkrywa karty

Dzień po zatrzymaniach dokonanych przez CBA trwały czynności prokuratorskie wobec Wojciecha O. oraz pięciu pozostałych oskarżonych. Jak powiedział wówczas Tomasz Tadla z Prokuratury Krajowej oskarżonym osobom zostały postawione już zarzuty. Prokuratura nie informowała wówczas o ich dokładnej treści. Ujawniona została ona w momencie zakończenia przez prokuraturę czynności.

Oskarżonym przedstawiono łącznie 10 zarzutów. Dotyczą one działania na szkodę Alior Banku oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach w związku z przyznawaniem wsparcia kredytowego dla Zakładów Mięsnych Wojciecha Kani.

Jak przekazała prokuratura, Wojciech O. w okresie objętym zarzutami pełnił funkcję dyrektora Departamentu Biznesu Agro Alior Banku, zaś pozostałe osoby to pracownicy banku, które na różnych etapach uczestniczyły w rozpoznawaniu wniosków kredytowych.

Wniosek o areszt oddalony

- Po zakończeniu czynności prokurator wobec trzech osób, w tym wobec Wojciecha O., skierował wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania do sądu, natomiast wobec pozostałych osób zastosował środki o charakterze wolnościowym - przekazała prokurator Calów-Jaszewska. Dodała, że sąd nie uwzględnił wniosku o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec Wojciecha O.

- Sąd podzielił natomiast stanowisko prokuratury co do tego, że zachodzi duże prawdopodobieństwo, że podejrzany popełnił zarzucane mu czyny i zastosował środki o charakterze wolnościowym, w tym poręczenie majątkowe w kwocie miliona złotych, zakaz opuszczania kraju oraz dozór policyjny - powiedziała.

Dodała, że po zapoznaniu się z uzasadnieniem decyzji prokuratura zapowiada złożenie zażalenia na to postanowienie. Śledczy czekają teraz na rozpoznanie wniosków aresztowych wobec pozostałych dwóch osób.

O tym, że sąd nie uwzględnił wniosku o aresztowanie Wojciecha O. poinformował w mediach społecznościowych jego pełnomocnik Jakub Wende. - Sąd właśnie ogłosił postanowienie ws. wniosku prokuratora o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec Wojciecha O. Sąd Rejonowy nie uwzględnił wniosku. Wracamy z klientem do domu - pisał.

Decyzja PZU

Zarzuty postawione Wojciechowi O. dotyczą okresu, w którym był on dyrektorem departamentu w Alior Banku. Jednak w chwili zatrzymania stał on na czele Rady Nadzorczej PZU jako delegat do czasowego wykonywania czynności zarządu. Rada Nadzorcza podjęła decyzję o jego odwołaniu, która weszła w życie z chwilą jej podjęcia. Decyzja ta została potwierdzona w oficjalnym komunikacie giełdowym spółki.