We wtorek 25 lutego, pomiędzy godz. 19.00 a 20.00 służby weszły siłowo do dwóch mieszkań w Łowiczu, w których odnaleziono dwie osoby bez oznak życia.
W pierwszym przypadku na os. Czajki zgłoszenie do dyżurnego Państwowej Straży Pożarnej w Łowiczu wpłynęło o godz. 19.20 od policji, która prosiła o wsparcie i wykonanie dostępu do mieszkania. Zachodziło podejrzenie, iż w środku może się znajdować osoba w stanie zagrażającym życiu lub bez czynności życiowych. Po przybyciu na miejsce strażaków okazało się, że drzwi od mieszkania zostały otwarte przez policjantów. W środku znajdowała się kobieta, jak się okazało na pomoc było za późno.
Chwilę po tym zgłoszeniu, o godz. 19.26 dyżurny PSP odebrał wezwanie z os. Starzyńskiego, dotyczyło ono także prośby otwarcia mieszkania powód był podobny jak w przypadku os. Czajki. Strażacy przy użyciu podręcznego sprzętu burzącego dostali się do lokalu wyważając drzwi, w środku odnaleziono mężczyznę w jego przypadku także na pomoc było za późno.
W obu przypadkach ciała znaleziono w mieszkaniach położonych na niższych kondygnacjach budynków wielorodzinnych, stąd do interwencji skierowano po jednym zastępie JRG PSP. Strażacy po wejściu do mieszkań odstąpili od czynności ratowniczych ze względu na czas jaki minął od śmierci obu osób.
Prokurator Rejonowy w Łowiczu Magdalena Bursa powiedziała nam, że w obu przypadkach wykluczono udział osób trzecich, śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych.
0 1
W Warszawie już ich mają.