Wczoraj funkcjonariusze z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP w Strykowie dwukrotnie byli wzywani do akcji związanych ze zgłoszeniami o potencjalnym zagrożeniu pożarowym. Oba sygnały pochodziły z instalacji przeciwpożarowej znajdujących się w obiektach magazynowych na południe od miasta.
Pierwsze zgłoszenie wpłynęło o godzinie 11:29 z jednego z obiektów w Sosnowcu. Po przybyciu na miejsce strażacy ustalili, że sygnał został wygenerowany w wyniku uszkodzenia instalacji monitorującej przez wózek widłowy pracujący na terenie hali. Po dokładnym sprawdzeniu uznano zgłoszenie za fałszywy alarm, a zastęp wrócił do jednostki o godz. 12:16.
Drugie wezwanie wpłynęło o godz. 12:53 z magazynu w Smolicach. Okazało się, że czujniki przeciwpożarowe uruchomiły się wskutek intensywnego zapylenia powstałego w trakcie prowadzonych prac, nie zaś z powodu pożaru. Po kontroli miejsca zdarzenia alarm również został zakwalifikowany jako fałszywy, a strażacy powrócili do jednostki po niespełna 30 minutach.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz