Nocna tragedia pod Strykowem. Nie żyje 20-latka

W nocy z wtorku na środę doszło do tragicznego wypadku, który zakończył się śmiercią młodej kobiety. Zwykła podróż samochodem skończyła się dramatem na drodze wojewódzkiej.

Około drugiej w nocy na drodze wojewódzkiej 708 w miejscowości Wola Branicka, niespełna 10 km od Strykowa samochód osobowy marki Peugeot 207 zjechał z jezdni i z impetem uderzył w betonowy płot. Siła uderzenia była ogromna - pojazd uległ całkowitemu zniszczeniu, a jego nadwozie zostało zdeformowane.

W samochodzie znajdowały się dwie osoby: 21-letni kierowca i 20-letnia pasażerka. Młoda kobieta poniosła śmierć na miejscu - mimo natychmiastowego przyjazdu służb ratunkowych, ratownicy medyczni nie mogli już nic dla niej zrobić ze względu na rozległość obrażeń.

Do akcji ratunkowej zaangażowano dwa zastępy Państwowej Straży Pożarnej oraz jednostkę OSP. Strażacy musieli użyć specjalistycznych narzędzi hydraulicznych, aby wydobyć ciało 20-latki z wraku pojazdu.

Z ustaleń policji wynika, że przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości do warunków na drodze. 21-letni kierowca w pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z jezdni i uderzył w betonową konstrukcję płotu.

Sprawę komplikuje fakt, że mężczyzna prowadził pojazd pod wpływem narkotyków. "Badanie moczu wykazało u niego zawartość THC, czyli marihuany" - poinformował sierżant sztabowy Bartłomiej Arcimowicz z Komendy Powiatowej Policji w Zgierzu. Kierowca został zatrzymany i trafił do szpitala z niegroźnymi obrażeniami.

Policja prowadzi szczegółowe dochodzenie w sprawie okoliczności tragicznego zdarzenia pod nadzorem prokuratury. Śledczy będą wyjaśniać wszystkie aspekty wypadku, który kosztował życie młodej kobiety.