– Pani wnuczka spowodowała wypadek. Jeśli zadziałamy szybko i przekaże pani pieniądze funkcjonariuszowi, który już jedzie, to nie trafi do więzienia – takie lub podobne słowa usłyszeli poszkodowani, którzy dali się nabrać oszustom. Dwie osoby straciły łącznie 100 tys. zł, oszuści działali metodą "na policjanta".
Do przestępstw doszło na terenie Skierniewic i gminy Skierniewice. Policja nie wyklucza, że oszuści próbują działać również w innych rejonach, także w powiecie łowickim.
– Ostrzegamy przed osobami podającymi się za policjantów! W ostatnim czasie odnotowaliśmy dwa przypadki oszustw. Z naszych obserwacji wynika, że tego typu przestępstwa pojawiają się falami. Możliwe, że doszło do kolejnych lub wkrótce pojawią się nowe próby - informuje starszy sierżant Aneta Placek-Nowak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Skierniewicach.
Policjantka podkreśla, że każde takie zdarzenie powinno być zgłaszane. - Choć wykrycie sprawców i odzyskanie pieniędzy bywa trudne, techniki operacyjne stale się rozwijają. Przestępcy są zatrzymywani. Przykładem są działania z ubiegłego roku, prowadzone wspólnie z Komendą Wojewódzką Policji w Łodzi, które doprowadziły do zatrzymania dwóch osób podejrzanych o udział w dokładnie takim samym procederze - dodaje.
Jak się okazało wyłudzenie kilkudziesięciu tysięcy złotych od 80-letniej mieszkanki Skierniewic nie było wówczas incydentem jednorazowym. 21-latek i 20-latka w ciągu kilku tygodni dokonali podobnych przestępstw w trzech województwach, wyłudzając łącznie ponad 180 tys. zł. W miejscu ich zamieszkania funkcjonariusze zabezpieczyli część pieniędzy pochodzących z oszustw.
Jak informuje rzeczniczka, ofiarami przestępstw najczęściej są seniorzy. Przestępcy dzwonią wieczorem, wykorzystując zmęczenie i rozpoczynają ze starszą osobą "grę" opartą na emocjach i presji czasu. Zazwyczaj chodzi i pilną pomoc finansową dla wnuka, lub wnuczki którzy mają konflikt z prawem. zawsze po odbiór pieniędzy ma zjawić się policjant.
- Policja nigdy nie prosi o przekazanie pieniędzy, nie angażuje obywateli w tajne działania i nie informuje telefonicznie o prowadzonych czynnościach. Każdy, kto odbierze telefon z żądaniem pieniędzy, powinien natychmiast się rozłączyć, poinformować o tym policję i rodzinę - apeluje Aneta Placek-Nowak.
Dodaje, że ogromną rolę w ochronie seniorów odgrywa najbliższa rodzina. - Porozmawiajmy z bliskimi, odwiedźmy ich, przypomnijmy o zasadach bezpieczeństwa. Jedna rozmowa może uchronić seniora przed utratą dorobku życia - zaznacza.
0 0
Problem ze starszymi ludźmi jest taki że oni boją się powiedzieć bliskim że mają kasę. Wola sami mieć kontrolę nad kasa bo niby boją się oszustwa. A potem telefon i tracą kasę.
0 0
Jakie TO podłe.
NIC nie robić, a zarobić.