Kolejne dwie zapory z rękawami sorpcyjnymi, które mają wyłapywać resztki płynącej Mrogą substancji ropopochodnej, ustawiają dzisiaj, w piątek, 3 lipca na rzece w miejscu, w którym wpływa ona do zalewu Mrożyczka, strażacy z JRG Stryków oraz OSP Głowno. Podobny rękaw będzie też ustawiony w okolicach zbiornika Huta Józefów.

Czy to oznacza, że wyciek ropy, do którego doszło w Rogowie w wyniku nielegalnego odwiertu na rurociąg Płock - Koluszki będzie miał swoje konsekwencje dla Mrożyczki?

- Plamy zostały zauważone dzisiaj, nie jest ich dużo, ale postanowiliśmy zabezpieczyć dopływ do zalewu. Czy zanieczyszczenia pochodzą z Rogowa nie mamy pewności. Na Mrodze jest już kilka tam, np. w Dmosinie, w okolicach Kołacina i bliżej Głowna również. Ropa nie powinna się więc przedostać się aż tutaj - dowiedzieliśmy się na miejscu od burmistrza Głowna Grzegorza Janeczka. Według niego dużego zagrożenia nie ma, ale "lepiej dmuchać na zimne".

[WIDEO]3198[/WIDEO]

Przypomnijmy, że tamy z belek słomy budowali na Mrodze w okolicach Grodziska oraz Kołacina strażacy z OSP Dmosin, OSP Głowno oraz JRG Stryków i Zgierz już w ostatni weekend. Zabezpieczały one przed substancją ropopochodną, która dostała się do zalewu oraz również do Mrogi kilkanaście kilometrów wcześniej patrząc w górę rzeki - w Rogowie niedaleko Łodzi. Doszło tam bowiem do nielegalnego odwiertu w rurociągu Płock - Koluszki.

W ten sposób nieznani sprawcy kradli paliwo. Złodzieje mogli to robić regularnie, aż do momentu, kiedy nie zapanowali nad odwiertem i tysiące litrów substancji ropopochodnej dostało się do zbiornika w Rogowie w powiecie brzezińskim.