Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Warszawy, cztery karetki, 6 jednostek straży pożarnej i policja - te wszystkie służby zostały zaangażowane do ratowania osób poszkodowanych w wypadku, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę, kilkanaście minut po północy. Jeden z mężczyzn zginął na miejscu.
Do wypadku doszło na 395 kilometrze autostrady A2 na wysokości Dzierzgówka, na pasie w kierunku Łodzi. Z naszych ustaleń wynika, że ciężarówka uderzyła w busy, które zatrzymały się na autostradzie. Poszkodowani zostali mężczyźni w wieku od 32 do 54 lat. Są to mieszkańcy m.in. Zamościa, Izbicy i Warszawy.
- Cztery osoby zostały poszkodowane, w tym trzy z nich były uwięzione w pojazdach - informują strażacy z OPS KSRG Łyszkowice. Pod wpływem uderzenia, ciało jednego z mężczyzn zostało wyrzucone na środek jezdni. Poniósł on śmierć na miejscu.
Strażacy relacjonują, że akcja ratunkowa była bardzo trudna, ponieważ jeden z busów przewoził materiały budowlane, które przygniotły mężczyzn.
Na czas prowadzenia akcji ratunkowej, pas autostrady A2 w kierunku Łodzi był całkowicie zablokowany.
Aktualizacja:
- Jak wynika z wstępnych ustaleń 58-letni kierujący tirem z naczepą najechał na dwa busy, które zatrzymały się na autostradzie. Śmierć na miejscu poniósł 54-letni kierujący jednym z busów, który w momencie zdarzenia znajdował się poza kabiną pojazdu, a jego 48-letniego pasażera hospitalizowano - czytamy w komunikacie Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. - Do szpitali trafili także 20-letni kierujący drugiego busa i jego trzej pasażerowie.
Ruch w kierunku Łodzi odbywa się tylko pasem szybkim. Utrudnienia na tym odcinku mogą potrwać do godziny 12:00.
0 0
Kolejna wielka tragedia wynikająca niestety najprawdopodobniej z ludzkiej głupoty. Kilometr czy dwa dalej jest MOP Parma, więc jaki był powód, by parkować na pasie awaryjnym? Inna sprawa, że tirem musiał kierować kolejny kretyn. Wczoraj po południu wracałem z Warszawy do Łowicza A-2 i w co najmniej czterech przypadkach ludzie parkowali na pasie awaryjnym. W jednym przypadku, co było widać , zjechanie było uzasadnione, bo samochód miał awarię (koło), ale widziałem też takiego idiotę, który zaparkował tuż przed ekranami, żeby pójść za ekran i siknąć. A dwa kilometry dalej (minuta jazdy) MOP Baranów z kulturalnymi toaletami. Ale widać do tej najzwyklejszej kultury jeszcze niektórym bardzo daleko.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz