Zamknij

Zmiany w prawie dla kierowców

14:45, 22.11.2021 artykuł sponsorowany Aktualizacja: 14:46, 22.11.2021
Artykuł zewnętrzny Artykuł zewnętrzny

Kierowcy, którym zdarza się naruszać przepisy ruchu drogowego od nowego roku słono za to zapłacą. W związku z przegłosowaniem przez Sejm ustawy, Polacy będą musieli płacić znacznie wyższe mandaty. Zobaczymy, co warto o tym wiedzieć.

Adwokat radzi - trzeba jeździć uważniej

Od 2022 roku zaczną nazywać nowe przepisy. Będą one dotyczyć głównie wysokości grzywny za naruszenia przepisów ruchu drogowego. Stawki pójdą znacząco w górę. I choć nowe przepisy jeszcze nie weszły w życie to kierowcy już teraz zastanawiają się czy od nowych mandatów będzie można się odwołać. Adwokat jednak stawia sprawę jasno – od nowego roku trzeba będzie jeździć uważniej, ponieważ z otrzymanymi mandatami nic nie będzie można zrobić, żeby uniknąć ich płacenia.

Wyższe stawki za mandaty

Nowy taryfikator będzie o wiele surowszy dla kierowców niż dotychczasowy. Po zmianie, pirat drogowy będzie mógł otrzymać od policjanta mandat w wysokości 5 tys. zł., a przypadku zbiegu wykroczeń – nawet 6 tys. zł. Lista nowych stawek mandatów jest długa. Przykładowo – za wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu kierowca zapłaci nawet 1 tys. zł, a za wjazd za szlabany kolejowe – min. 2 tys. zł. Policja będzie surowo karała wykroczenia względem pieszych. Kierowca za nieprawidłowe zachowanie wobec pieszych, np. za nieustąpienie pierwszeństwa, może dostać mandat w wysokości 1,5 tys. zł. Rząd weźmie się również za osoby, które siadają za kierownice bez uprawnień. Taki ktoś zapłaci karę w wysokości nie mniej niż 1,5 tys. zł. Znacznie ostrzej będą karani kierowcy prowadzący pojazd pod wpływem alkoholu - mandat za kolizji w stanie po spożyciu wyniesie bowiem 2.5 tys. zł. Surowiej karane będzie również przewożenie większej liczby osób niż ta określona w dowodzie rejestracyjnym - mandaty mają zaczynać się od 100 zł. Przepis ten w założeniu ma walczyć głównie z nielegalnym transportem oraz busami przewożącymi nadmierną liczbę pasażerów. Bardzo duża zmiana zajdzie także w kwestii wysokości grzywny, która może zostać nałożona na kierowcę w sądzie – wzrośnie ona bowiem z obowiązujących obecnie 5 tys. zł do aż 30 tys. zł.

Niższa niż planowana kara za prędkość

Pocieszeniem dla kierowców może być zmiana planów dotyczących wysokości mandatu za przekroczenie prędkości o 30 km/h. Pierwotnie zakładano, że kara za to wykroczenie ma wynosić 1,5 tys. zł., jednak ostatecznie decyzja padła na 800 zł.

Zmiany w punktach karnych

Istotne zmiany zajdą też w punktach karnych – będą one dotyczyć kilku kwestii. Przede wszystkim zmianie ulegnie maksymalna liczba punktów, które kierowca może jednorazowo otrzymać za naruszenie przepisów ruchu drogowego. Obecny limit to 10 punktów, a po zmianach będzie on wynosić 15. Ogólny limit punktów karnych nie ulegnie zmianie – nadal będzie to 20 punktów dla kierowców, którzy posiadają prawo jazdy krócej niż rok oraz 24 punkty dla pozostałych kierowców. Kolejną rewolucją będzie likwidacja możliwości pozbycia się punktów karnych. Do tej pory istnieją specjalne szkolenia, które umożliwiają kierowcom redukcję liczby punktów karnych o 6 najstarszych punktów. Udział w takim kursie można wziąć raz na 6 miesięcy. Według wielu ekspertów szkolenia te są wykorzystywane ciągle przez te same osoby do regularnego zmniejszania liczby punktów na koncie, dlatego mają zniknąć. Kolejną modyfikacją będzie uzależnienie usunięcia punktów karnych za naruszanie przepisów ruchu drogowego od uregulowania mandatu. Punkty będą kasowane dopiero po upływie dwóch lat od dnia zapłaty grzywny.

Podwójne kary

Rząd wprowadzi również tzw. system podwójnych kar. Ma to uderzyć w osoby, które przepisy ruchu drogowego łamią umyślnie i nagminnie. System ma polegać na tym, że kierowcy za popełnienie tego samego przestępstwa w ciągu ostatnich dwóch lat będą musieli zapłacić większą grzywnę. Na przykład – jeśli kierowca zostanie zatrzymany za przekroczenie dozwolonego limitu prędkości to pierwsze przewinienie będzie karane podstawowym mandatem (np. 800 zł)., a drugie już jego wielokrotnością (np. 1600 zł).

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
0%