Czy COVID-19 osłabił łowicki szpital i szkoły? Sprawdziliśmy

Sytuacja covidowa w naszym kraju robi się coraz bardziej poważna. Ostatniej doby badania potwierdziły 2640 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Jak radzą sobie łowicki szpital i szkoły?

Rozmawialiśmy z wicedyrektorem szpitala ds. lecznictwa Filipem Płużańskim, który powiedział nam, że od pewnego czasu przypadki koronawirusa zdarzają się wśród pacjentów niemal każdego dnia. Gdy tylko zaczęły się pojawiać, szpital zareagował natychmiastowo, wprowadzając ograniczenia wejść do szpitala przez osoby odwiedzające pacjentów.

Pacjenci z potwierdzonym COVID-19 są kierowani do szpitali w Zgierzu i Biegańskiego w Łodzi, które zajmują się leczeniem pacjentów covidowych z woj. łódzkiego. Dr Płużański ocenia, że na chwilę obecną nie ma potrzeby tworzenia oddziału covidowego w łowickim szpitalu, choć w razie potrzeby jest on na to przygotowany.

Dane wskazują, że od rozpoczęcia „czwartej fali” na terenie powiatu łowickiego został zarejestrowany jeden zgon.

Naczelnik ratuszowego Wydziału Spraw Społecznych Małgorzata Nowak powiedziała nam, że pozostaje w stałym kontakcie z dyrektorami miejskich szkół, którzy nie zgłaszali jej żadnych niepokojących sygnałów związanych z zachorowaniami na koronawirusa. - Pozostajemy przy nauczaniu stacjonarnym - powiedziała naczelnik, która ma nadzieję, że nauka w takim trybie będzie mogła być kontynuowana. Przyznała też, że we wrześniu zdarzały się krótkie okres kwarantanny w kilku klasach, w kilku różnych szkołach.

Dzisiaj jest także dzień zbierania danych o frekwencji w miejskich szkołach, które wskazują, że również jest ona na dość dobrym poziomie.