Zamknij

Gmina Głowno: jak oni przeżyli ze sobą 70 lat?

kb 10:50, 19.08.2025 Aktualizacja: 11:55, 19.08.2025
Skomentuj gmina Głowno gmina Głowno

Kiedy do domu  Sylwiny i Alojzego Barczyńskich zjeżdżają dzieci, wnuki i prawnuki - robi się tłoczno, gwarno i radośnie. - Ich miłość to piękny wzór do naśladowania – mówi Monika Kaczmarek wnuczka jubilatów. - Widać ją w codziennych gestach i słowach, w tym, jak patrzą na siebie i trzymają się za ręce. Dla nas, młodszych, to coś naprawdę wyjątkowego.

Dziś państwo Barczyńscy mogą cieszyć się owocami wspólnego życia: czterema dziećmi, jedenastoma wnukami i aż osiemnastoma prawnukami. Przez siedem dekad tworzyli rodzinę opartą na wzajemnym zaufaniu, wsparciu i miłości.

Miłość silniejsza niż czas

Ich historia rozpoczęła się w czasach powojennych. Poznali się niedługo po zakończeniu II wojny światowej. Uczucie przyszło szybko, a decyzja o wspólnym życiu była dla nich czymś naturalnym. – Małżeństwo powinno być oparte na trwałym i solidnym fundamencie. 70 lat temu zdecydowaliśmy się być razem na dobre i na złe. I w tej przysiędze wytrwaliśmy – podkreśla pani Sylwina.

Nie było łatwo. Pracowali ciężko, prowadzili gospodarstwo, wychowywali dzieci. Pani Sylwina, oprócz obowiązków domowych, pracowała także jako krawcowa – z pasją i zaangażowaniem rozwijała swój talent.

Wzór wytrwałości

15 sierpnia 1955 roku powiedzieli sobie „tak”. Od tamtego dnia minęło dokładnie 70 lat. Z tej okazji 14 sierpnia jubilatów odwiedziła delegacja władz gminy Głowno z wójtem Tomaszem Drużką na czele. Były gratulacje, życzenia i symboliczne prezenty. Państwo Barczyńscy otrzymali pamiątkowy grawer i bukiet kwiatów.

Pokolenie, które pamięta, czym jest przysięga

Dla Sylwiny i Alojzego Barczyńskich małżeństwo to coś więcej niż tylko wspólne życie – to świadomy wybór i wierność wartościom. - Bywało różnie. Czasy były trudne, życie wymagało wielu poświęceń. Ale to miłość pozwoliła nam przetrwać - mówi pani Sylwina.

Wnuczka jubilatów zwraca uwagę na jeszcze jeden, istotny filar ich związku - umiejętność porozumienia. - Dziadkowie zawsze potrafią się nawzajem wysłuchać i znaleźć wspólny język. Obserwujemy to z podziwem - to dla nas coś niezwykłego - mówi Monika Kaczmarek.

(kb)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%