Brak drzwi wejściowych na klatkę schodową, prowizorycznie zakryta studnia rewizyjna, zapadający się kolektor ściekowy, nie działająca latarnia i kosz na śmieci, z którego nie da się wybrać śmieci - z taką rzeczywistością mierzyli się mieszkańcy administrowanego przez Zakład Gospodarki Mieszkaniowej budynku 43i przy Armii Krajowej. Po naszej interwencji zakład podjął działania, aby sytuację tę zmienić.
W środę, 3 sierpnia zadzwonił do nas jeden z mieszkańców komunalnego osiedla Armii Krajowej i poprosił o zainteresowanie się sytuacją mieszkańców budynku 43i, którzy wchodzą do niego klatką od południowej strony. Usłyszeliśmy, że mieszkańcy budynku bezskutecznie proszą o reakcję na swoje problemy administrację ZGM. Pojechaliśmy tam tego samego dnia.
Dalsza część tekstu pod zdjęciem.
Mieszkańcy, których spotkaliśmy skarżyli się, że od marca brak jest drzwi wejściowych na klatkę schodową, bo zostały zabrane do naprawy i nie wróciły, wcześniej przez kilka miesięcy nie zamykały się i klatka była zasypywana przez śnieg i zalewana przez deszcz. Pokazali nam też znajdującą się kilka metrów od budynku studzienkę rewizyjną kanalizacji sanitarnej, której kwadratowy właz pracownicy ZGM przykryli okrągłą pokrywą, co jak podkreślili sprawia, że unosi się z niej nieprzyjemny zapach. Skarżyli się też na niedziałającą latarnię, co sprawia, że w nocy jest przed budynkiem ciemno i nieprzyjemnie oraz na kosz, który nie może być opróżniony do końca, bo od lat nie ma w nim metalowego wkładu. Oprócz tego śmieci do niego wyrzucane są roznoszone przez ptaki, które mogą dostać się do niczym nie osłoniętych odpadów. Powiedzieli nam także, że nikt sytuacją przed blokiem się nie interesuje, a ZGM nie podejmuje interwencji po ich monitach.
Dalsza część tekstu pod zdjęciem.
W sprawie sytuacji przy budynku 43i zwróciliśmy się 4 sierpnia do dyrektor ZGM Katarzyny Skierskiej-Pięty. Reakcja była natychmiastowa, dzień później, 5 sierpnia poinformowała nas, że drzwi wejściowe do klatki zostały już zamontowane. Były one naprawiane w warsztacie zakładu, bo zostały wyrwane z zawiasów, co - jak łatwo się domyśleć - nie stało się samo. Wytłumaczyła, że pracownik, który się nimi zajmował musiał zamówić odpowiedni materiał, oprócz tego na czas naprawy wpływ miała jego nieobecność w pracy z powodu urlopu i świadczenia zdrowotnego.
Na jej polecenie pracownicy zajęli się uszczelnieniem studni rewizyjnej. - Sami odlewają aktualnie pokrywę studni, z okrągłym włazem, po dokonaniu wymiany zostanie ona zamknięta szczelnie włazem - powiedziała nam.
Wyjaśniła też, że latarnia nie należy do ZGM, ale do ratusza i to urząd jest odpowiedzialny za jej działanie. - Odpowiednie pismo w tej sprawie już skierowaliśmy do miasta z prośbą o interwencję - zaznaczyła. Sprawa kosza także zostanie rozwiązana. Pod uwagę bierze zakup aluminiowych wkładów, które ułatwią pracownikowi ZGM wysypywanie śmieci. Koszt takiego wkładu to 150 zł za sztukę, problem jest jednak to, że koszy takich na osiedlu jest 8 więc robi się z tego kwota 1.200 zł, ewentualnie można myśleć o wymianie koszy na betonowe kosze z daszkiem, wówczas jednak koszt jednego to 700 zł, a ośmiu - 5.600 zł. Ewentualnie do środka będzie wkładany worek, aby sprawnie pozbyć się odpadów.
Zauważyła jednak, że do osiedlowych koszy bardzo często trafiają odpady wynoszone z mieszkań przez mieszkańców osiedla. Szybko się więc zapełniają i faktycznie są rozgrzebywane przez ptaki, bo znajdują się tam odpady z kuchni.
Wyjaśniła też, że sprawdziła wpływające do zakładu zgłoszenia od mieszkańców i nie ma wśród nich zgłoszeń dotyczących latarni i koszy.
Pekinczyk16:43, 05.08.2022
Niech się wezmą za to! Idąc na przystanek koło bloku w nocy można nogę złamać albo inna krzywdę zrobić tak jest ciemno! Albo jakiś bandyta wyskoczy i okradnie ! Nawet człowiek nie będzie widział kto przystawia mu nóż do gardła ! Starsi ludzie co tam mieszkają należy im sie bezpieczny i normalny powrót do domu a nie po ciemku i przy zapachu rynsztoka
Tylko17:41, 05.08.2022
Tylko v-ce toitoi tam zaradzi
do Pekinczyk08:54, 06.08.2022
W nocy się nie łazi tylko śpi...
El09:27, 06.08.2022
Jacy mieszkańcy taka okolica
Element beee09:42, 06.08.2022
Element tam dalej mieszka bo za darmo miasto mieszkania daje to się nie szanuje . Kto drzwi uszkodził kto pokrywę ukradł ? Nikt z miasta tam nie pojechał i tego nie zrobił ! Tak kończy się socjal w 2 I 3 pokoleniu ! Dajcie więcej zasiłków i darmochy mieszkaniowej bonów i dopłat a cała Polska będzie tak wyglądać . PiS zniszczył szacunek dla pracy i tych którzy chcą pracować ! Ważni są nieudacznicy i cwaniacy z byle powodu żyjący na koszt gminy albo państwa ! Wstyd
Haha13:20, 06.08.2022
Ciekawe czemu nagle tak wszystko szybko ZGM ogarnął, no tak interwencja "Nowego Łowiczanina" ma moc, gdyby nie to , to mieszkańcy nadal by czekali i czekali w nieskończoność ????. Nie tylko na Armii Krajowej ZGM nic nie robi i udają, że nic nie wiedzą, nic nie widzą, nikt nie zgłasza. Wszystkiemu są winni mieszkańcy budynku, to oni dewastują, a może by tak pomyśleć, że wszystko się z czasem zużywa. ZGM powinien co jakiś czas robić przeglądy i naprawiać usterki, ale o czym mowa , pracownicy zarypani robotą, nie mają czasu na nic, aby kasa wpływała i się zgadzała.
Łehe22:12, 06.08.2022
marsjanie dewastujo
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
2 0
Niech w końcu Pekin przestanie być Pekinem wtyd i nic więcej
1 0
Latarki sobie kupcie. Wkrótce nie będzie pieniędzy na oświetlenie uliczne.