Wczoraj pisaliśmy o humanitarnej pomocy dla Ukrainy z Portugalii, dzisiaj z podziwem dla nich relacjonujemy podobną akcję strażaków z Francji. Oni też wybrali Łowicz jako ważny przystanek w ich trasie.
Grupa 8 osób jedzie do Dorohuska czterema samochodami załadowanymi darami zebranymi przez lokalną społeczność Droue (głownie materace, ubrania, medykamenty, żywność, ale też inne rzeczy, jak np. dron). Jeden z samochodów zostanie w Ukrainie. W drodze powrotnej Francuzi zabiorą ze sobą 14 uchodźców.
Pomysł zrodził się stąd, że syn pani, która jest uczestniczką tego wyjazdu, ma przyjaciela w Ukrainie. Kontakt z markiem Przyżyckim z OSP w Łowiczu strażacy z Droue nawiązali poprzez wspólnych znajomych ze straży w Montoire sur le Loir, partnerskim mieście Łowicza. Planują jeszcze zatrzymać się w Łowiczu w drodze powrotnej.
Współpraca pomiędzy strażakami z Łowicza i Montoire sur le Loir trwa już od 20 lat.
Droue to nieduża gmina w departamencie Loir et Cher w środkowej Francji. Od partnerskiego miasta Łowicza leży ok. 40 km na północ.Do polsko-ukraińskiego przejścia granicznego w Dorohusku mają przeszło 2000 km drogi.
- Wszyscy otwieramy serca, my też nie możemy stać bezczynnie obok - mówi dh Marek Przyżycki, który zorganizował gościom nocleg i kolację. W ramach podziękowań za przyjęcie, Thierry Quartier w imieniu całego grupy podarował Markowi Przyżyckiemu swój kask strażacki oraz pamiątkowy proporzec.