- Datę ślubu mieliśmy ustaloną półtora roku temu. Odwołaliśmy przyjęcie, ale ślubu postanowiliśmy nie odwoływać. Kochamy się - mówili na chwilę przed ślubem w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy na Korabce w Łowiczu Marcelina Pach i Sylwester Wysocki. Ślub odbył się w sobotę, 25 kwietnia, a więc w czasie ograniczeń obowiązujących również w kościołach.

Młodzi są z Łowicza. Zapraszając na ślub nie musieli przypominać gościom o obowiązkowych również w kościele maseczkach - wszyscy o tym pamiętali. Musieli natomiast ograniczyć ilość zaproszeń na ślub do najbliższej rodziny i grona najbliższych znajomych. - Chrzciny zrobimy za to z dużą pompą, choć jeszcze oczywiście nie wiemy kiedy będą - zapowiada pan Sylwester.

Od poniedziałku 20 kwietnia obowiązują nowe limity dla wiernych w kościołach podczas liturgii. W kościele może przebywać jeden wierny na 15 metrów kwadratowych powierzchni, oczywiście z zachowaniem odpowiedniej odległości między sobą i z obowiązkową maseczką na twarzy. W parafii na Korabce limit osób ustalony został na 30 osób.

- To chyba pierwszy ślub w tym trudnym okresie w całej naszej diecezji. Słyszałem, że były już jakieś gdzieś w Polsce. W naszej parafii na pewno jest to pierwszy taki ślub - powiedział nam proboszcz parafii na Korabce ks. Adam Domański.

Mszę świętą współcelebrował z ks. prałatem Wiesławem Wronką z parafii Chrystusa Dobrego Pasterza na Bratkowicach.

- Zapytałem pana Sylwestra, a spotkaliśmy się w fundacji (Czyń Dobro im. Jana Pawła II w Łowiczu - przyp. red) tuż po świętach wielkanocnych: co z Waszym ślubem? Powiedział mi wtedy: proszę księdza, ja chcę mieć żonę, a wesele zrobimy w swoim czasie. Może dopiero przy okazji chrzcin. Odpowiedziałem wtedy: to ty, bracie będziesz dobrym mężem i dobrym ojcem - mówił ks. prałat.