Zamknij

Wotum zaufania i absolutorium dla zarządu województwa - ale i krytyka

23:39, 27.06.2023 Aktualizacja: 23:48, 27.06.2023
Skomentuj

Przy 18 głosach za i 15 przeciwnych radni Sejmiku Województwa Łódzkiego udzielili absolutorium zarządowi województwa łódzkiego za 2022 rok. Takim samym rezultatem zakończyło się głosowanie nad wotum zaufania. Zarząd poparli radni PiS, przeciw były kluby KO, PSL i jeden radny niezrzeszony.

Zarząd województwa łódzkiego otrzymał we wtorek wotum zaufania oraz absolutorium za wykonanie budżetu województwa łódzkiego za 2022 r. "W naszych działaniach najważniejsze jest dobro mieszkańców woj. łódzkiego" - przekonywał marszałek woj. łódzkiego Grzegorz Schreiber.

Marszałek woj. łódzkiego Grzegorz Schreiber przedstawiając we wtorek na sesja absolutoryjnej sejmiku "Raport o stanie Województwa Łódzkiego za 2022 r." podkreślił, że główna oś działań zarządu była związana z wielowymiarowym wsparciem dla Ukrainy, kierowanym głównie do partnerskich obwodów na Ukrainie. To m.in. przyjęcie uchodźców wojennych i pomaganie im w wejściu na polski rynek pracy, przekazanie czterech karetek pogotowia, wysyłki żywności i darów oraz organizowane letniego wypoczynku dla ukraińskich dzieci.

"Kiedy mówimy o roku 2022 i wojnie na Ukrainie, to wypieramy z naszej pamięci kwestie covidu. A przecież Covid-19 w roku ubiegłym także stanowił jeszcze zagrożenie. To była ostatnia fala, ale trudno nie wspomnieć o naszych działaniach podejmowanych w zakresie wspierania szpitali w walce z wirusem. (…) Warto powiedzieć też o dziedzinach szczególnie potrzebujących, czyli onkologii i psychiatrii dziecięcej, które szczególnie mocno wsparliśmy" - dodał.

Schreiber zaznaczył również, że 2022 rok poświęcono na konsultacje i przygotowanie projektów w związku z nową unijną perspektywą finansową. W jej ramach do woj. łódzkiego ma trafić ponad 2,7 mld euro.

"2022 rok to też dostęp do komunikacji publicznej w 268 miejscowościach uzyskanych dzięki nowym połączeniom autobusowym, a także kolejowym. Tylko w 2022 roku zbudowaliśmy i wyremontowaliśmy 73 km dróg. W ubiegłym roku ruszyła budowa największego portu przeładunkowego w Polsce - terminalu multimodalnego w Karsznicach. W ramach walki z suszą staramy się wspierać zarówno samorządy, jak i rolników, przeznaczając środki na budowę zbiorników retencyjnych i rowy" - podkreślił.

Wskazał również, że uruchomiono "ryneczki - prosto od rolnika", na których rolnicy mogli sprzedawać swoje towary bez dodatkowych opłat i pośredników.

"W naszych działaniach najważniejszy jest człowiek oraz dobro mieszkańców woj. łódzkiego. Rozwijamy Łódzkie, otwieramy możliwości, realizujemy nasze plany, aby mieszkańcy - nawet w czasie pandemii i wojny - mogli czuć się bezpiecznie i korzystać z tego, co oferuje im świat" - przekonywał Schreiber.

Marszałek zwrócił uwagę, że woj. łódzkie ma obecnie najmniejsze zadłużenie w historii - 195 mln zł. Jak wskazał, w 2014 roku - przy mniejszym budżecie - wynosiło ono 400 mln zł. Łączne dochody budżetu województwa łódzkiego w ubiegłym roku wyniosły ponad 1 mld 341 mln złotych, czyli ok 100 mln zł więcej niż w 2021 roku. Wydano 1 mld 377 mln.

"Co trzecia złotówka idzie na inwestycje. To poziom, do którego od początku zmierzaliśmy i udało się go osiągnąć. Zmieniamy nasze województwo wspólnie na lepsze" - zaznaczył Schreiber.

Opozycyjny radny Marcin Bugajski (KO) uzasadnił w imieniu swojego klubu, dlaczego zarząd woj. łódzkiego nie zasługuje na wotum zaufania. Oceniając raport, przekonywał, że "zawsze można zrobić więcej" i zabrakło w nim planów na przyszłość. Wskazał, że zaufanie do zarządu burzy m.in. likwidacja filii biblioteki pedagogicznych w regionie (zostały przekształcone w Centra Rozwoju Edukacji - PAP), przedłużenie możliwości używania tzw. kopciuchów oraz brak rozwiązań dla złej sytuacji demograficznej w regionie.

"Najważniejszym powodem dla nieudzielenia wotum zaufania jest to, w jaki sposób podchodzicie do udzielania informacji publicznej. Trzeba te informacje przez sąd wydobywać, bo sami nie chcecie ich podawać, bo cokolwiek jest kontrowersyjnego wolicie się schować niż podzielić z mieszkańcami prawdą. Jeśli mamy mieć zaufanie dla zarządu, to musi on być otwarty, musi być chęć współpracy. Jest absolutnie odwrotnie i dlatego ten zarząd nie uzyska naszego wotum zaufania" - zaznaczył.(PAP)

autor: Bartłomiej Pawlak

bap/ jann/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(46)

ev ev

3 7

Panie Bugajski, kopciuchem to jest pana POstkomunistyczna formacja.

04:12, 28.06.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MRMR

2 1

Zdanowska z PO jest prezydentem Łodzi to niech zajmie się kopciuchami, bo to jest jej obowiązek.

02:20, 29.06.2023

..

4 11

Wyborco, jeśli nie chcesz w Polsce rządów Niemca i Ruska to Nie głosuj na TUska.

04:16, 28.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JuziekJuziek

9 3

Widać , że szemrane towarzystwo. Pogonic to dziadostwo pisowskie na cztery wiatry.

07:30, 28.06.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

tonietotonieto

0 0

Krytyka / w tytule / wygląda zupełnie inaczej niż Twój post - zresztą kolejny! już post

10:49, 28.06.2023

kot nadpremierakot nadpremiera

6 2

PiS = drożyzna!!!

11:56, 28.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TT

3 6

Pamiętamy jak LEWACTWO z PO-PSL-SLD-2,50 STRASZYŁO Polaków, że:
● Rtęć w Odrze, ● Cukru nie ma, ● Chleb będzie PO 30 zł, ● Węgla i gazu nie będzie - zmarzniemy zimą, ● Zapora na granicy to po 3 latach, ● Tusk wrzeszczał: Jeszcze prąd elektryczny podłączyć na zaporze !!! ● Nie będzie Muru będzie Wał, ● PO co nam tyle uzbrojenia (Zemke z SLD),
I CO? NIKT NIE ZAMARZŁ, Programy Plus są, emerytury w górę, ...
Pomimo: ■ WOJNY ■ PANDEMI ■ PUTiflacji. 

12:29, 28.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

??

2 6

12 pytań do Donalda Tuska
1. Dlaczego zrezygnował Pan z instalacji amerykańskiej tarczy antyrakietowej w latach 2008-2009/
2. Dlaczego w 2010 r. kierowany przez Pana rząd PO-PSL umorzył 1,2 mld zł rosyjskiej spółce Gazprom?
3. Dlaczego kierowany przez Pana rząd PO-PSL zaakceptował umowę gazową z Gazpromem do 2037 roku całkowicie uzależniając Polskę od rosyjskiej energii?
4. Dlaczego kierowany przez Pana rząd PO-PSL nie zablokował powstania gazociągu Nord Stream, a blokował powstanie Baltic Pipe?
5. Dlaczego kierowany przez Pana rząd PO-PSL chciał sprzedać rafinerię Możejki Rosjanom?
6. Dlaczego kierowany przez Pana rząd PO-PSL chciał sprzedać grupę Lotos Rosjanom?
7. Dlaczego kierowany przez Pana rząd PO-PSL nigdy nie osiągnął progu finansowania wojska polskiego na poziomie zapisanym w ustawie budżetowej 2 proc. PKB? W latach 2008-2013 poziom finansowania wahał się pomiędzy 1,76-1,89 proc. PKB.
8. Dlaczego kierowany przez Pana rząd PO-PSL likwidował jednostki wojskowe na wschodzie Polski?
9. Dlaczego kierowany przez Pana rząd PO-PSL dopuścił do udostępnienia danych białoruskich opozycjonistów narażając ich na kolonię karną i konfiskatę mienia?
10. Dlaczego oddał Pan śledztwo smoleńskie w ręce Rosjan?
11. Czy wie Pan, komu doradzał lub na czyją rzecz pracował Radosław Sikorski, wykazując 800 tys. euro przychodów z tego tytułu?
12. Dlaczego wciąż broni Pan Sikorskiego? Czy wie Pan, za co konkretnie Sikorski otrzymuje 100 tys. dolarów rocznie i czy zgadza się na branie przez niego pieniędzy od obcych państw? Kiedy wyrzuci go Pan z PO?

12:31, 28.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kot nadpremierakot nadpremiera

3 3

Wyrazy wdzięczności dla partyjnego aktywisty za zamieszczanie partyjnych gotowców.

14:07, 28.06.2023
Odpowiedzi:3
Odpowiedz

cóżcóż

1 0

A czy napisał coś nie tak i nie na temat?
Bądzmy w końcu sprawiedliwi.

15:24, 28.06.2023

Tyle w temacie Tyle w temacie

2 0

Kot... - To Lewacki hejter.

02:25, 29.06.2023

a pisiora pisior

0 1

od gotowców, to troll pisowski.

08:08, 29.06.2023

Za PO-PSL Za PO-PSL

2 4

Kosiniak-Kamysz z ZSL-PSL osobiście referował tę ustawę.
Platforma Obywatelska i PSL wystawiły wyrok dla wszystkich polskich pracowników.
Dla kobiet ciężko pracujących na terenach wiejskich podnieśli wiek emerytalny z 55 do 67 lat.
Dla kobiet, które pracowały w zakładach pracy z 60 do 67,
a dla mężczyzn o dwa lata z 65 na 67 lat.

16:41, 28.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

.  .. .

2 4

LEWACTWO z PO-PSL-SLD-2,50 chce zwać się opozycją DEMOKRATYCZNĄ
???????????????
Za Bieruta też były takie partie jak:
PZPR-Polska Zjednoczona Partia ROBOTNICZA,
ZSL-Zjednoczone Stronnictwo LUDOWE,
SD-Stronnictwo DEMOKRATYCZNE.
Myślą, że Polacy się na to nabiorą,
że 100 razy powtórzone KŁAMSTWO
równa się prawda.
Wiemy co za Bieruta te
Demokratyczne,
Ludowe
i Robotnicze
władze robiły z polskimi patriotami
- więzili, torturowali i mordowali Ich.

16:46, 28.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Rodowód Lewactwa z PRodowód Lewactwa z P

2 2

Coraz więcej osób zadaje sobie pytanie dlaczego, mimo serii kompromitujących wpadek, wciąż spora liczba potencjalnych wyborców zamierza głosować na partię, która nie potrafi rządzić.

Otóż odpowiedź jest prosta. Ze strachu.

Przed Kaczyńskim!!! - dopowiadacie Państwo chórem.

I tu się Państwo mylicie!!! Bo oni głosują za Tuskiem nie tyle ze strachu przed samym Kaczyńskim, co z obawy przed ujawnieniem PRAWDY, którą może zdemaskować prawica! A mówiąc dokładniej głosują tak ogarnięci lękiem, że narodowcy, jeśli przejmą władzę, zdemaskują ich prawdziwy rodowód. Rodowód zakłamywany od wielu pokoleń.

Bo oni się boją jak ognia, by nie wyszło na jaw, że ich pradziadowie byli analfabetami, złodziejami, bandziorami spod ciemnej gwiazdy, wyzutymi z ludzkich uczuć oprawcami, którzy z zimną krwią mordowali każdego, kto się przeciwstawił ogarniającej Polskę pandemii komuny. Chodzi o to by się nikt nie dowiedział, iż władza Platformy oparta jest na kultywowanej z pokolenia na pokolenie ideologii przemocy, kłamstwa, fałszu i obłudy.

Poza tym poplecznicy platformy doskonale wiedzą, że ich partia właśnie przekroczyła granicę bezkarności i jeśli utraci władzę, zostanie rozliczona za te wszystkie draństwa, na jakie naraziła Polskę. Dlatego zagłosują choćby na samego diabła, byleby tylko ukryć tę wstydliwą prawdę.

UWAGA! To co napisałem wyżej nie odnosi się do przyzwoitych ludzi, którzy stali się sympatykami Platformy przez przypadek, gdyż dali się nabrać na te wszystkie brednie, jakie obiecywał Premier. Bo tacy też są w partii Tuska, lecz na szczęście ostatnio, co widać w sondażach, poszli po rozum do głowy.

Proszę mi teraz pozwolić, że przypomnę jak to było.

Pieta polska rozpoczęła się w Jałcie, kiedy w wyniku zdradzieckich ustaleń Wielkiej Koalicji, okupację hitlerowską Polski zastąpiono aneksją sowiecką. W efekcie, nasze społeczeństwo zostało po wojnie podzielone na hołdującą polskiej tradycji mniejszościową frakcję patriotyczno-narodową oraz większościowy i bezideowy trzon komuszo-ubecki, zaprzedany bez reszty rodzącej się pro-sowieckiej władzy.

W tym układzie, w czasach stalinowskich (lata 40/50) władza w Polsce przeszła w ręce analfabetów przerzucanych masowo z zacofanej wsi do miasta celem wyniszczenia resztek inteligencji o korzeniach przedwojennych. Tym samym rozpoczęto trwający de facto do dnia dzisiejszego proces sowietyzacji Polski realizowany metodą konsekwentnej demoralizacji polskiego społeczeństwa. Brano głównie niepiśmiennych wykolejeńców, bandziorów i degeneratów, bo prawdziwi chłopi mielili swoją godność, która wykluczała przejście na stronę czerwonych.

UWAGA! W tym miejscu chciałbym podkreślić, że w żadnym razie nie zamierzam deprecjonować en mass ludzi pochodzących ze wsi. Wieś polska, także w tamtym czasie, wydała wielu wspaniałych Polaków. Byli to jednak synowie starych chłopskich rodów walczących o polskość pod hasłem BÓG HONOR OJCZYZNA wyhaftowanym na swoich sztandarach. Niestety ta wierna Polsce część społeczności wiejskiej stanowiła jedynie znikomy procent masy chłopskiej, która, nie ma, co ukrywać, zdemoralizowana okupacją hitlerowską, bez skrupułów przeszła na współpracę z czerwonymi. Ja pisząc notkę nie miałem Broń Boże na myśli kultywujących tradycję Bartosza Głowackiego, Michała Drzymały, Klemensa Janickiego i wielu im podobnych wielkich i zasłużonych Polaków, którzy w czasach pokoju byli ciężko pracującymi gospodarzami a w czasie wojny przelewali krew za Polskę.
Ja mam na myśli tych, którzy czas pokoju przesiadywali w karczmie, a w czasie wojny kolaborowali z okupantem, żeby mieć na wódkę. Mnie chodzi o tak zwany „desant z czworaków”, obiboków i nierobów, którzy okradali dwory gdy władza ludowa wyganiała z nich właścicieli. Tych, którzy z dziada pradziada byli parobkami, bądź pastuchami mając nieróbstwo zakodowane w genach. Mnie chodzi o bandę drobnych złodziejaszków, którzy za okupacji gwałcili żony tych, którzy się bili za Polskę, którzy kradli kury po wsiach. Tych którzy wydawali w ręce wroga partyzantów, a po wojnie nowa władza robiła z nich „bojowników o wolność i demokrację”. Mnie chodzi o wiejskich renegatów i alkoholików , których nikt nie chciał zatrudnić bo tylko „wódę chlali, kradli i narzędzia psuli”.
Bo to właśnie takich ludzi władza ludowa przerzucała po wojnie do miasta, bo jak już wspomniałem prawdziwy chłop ziemi by nie opuścił.
I nie okłamujmy siebie i młodych pokoleń Polaków, że było inaczej.

W miastach pobudowano dla tego motłochu bloki, które się motłochowi zdały pałacami. Potem umożliwiono motłochowi ukończenie szkoły podstawowej, co ten uznał za awans społeczny. Z czasem, ta z grubsza okrzesana w hotelach robotniczych hałastra o mózgach przeżartych bimbrem i syfilisem przepoczwarzyła się w coś w rodzaju „przyzakładowych wierchuszek”. To wtedy powstała rządząca ówczesną Polską klasa renegatów bez określonego rodowodu i moralnego kręgosłupa nazwana „władzą ludową”. Jednocześnie czerwona propaganda tłukła tej gawiedzi do głowy, że swój awans zawdzięcza dbającej o jej interesy pro-sowieckiej władzy, co się zakodowało w mózgach tych wykolejeńców w formie bezwolnego oddania i ślepej wdzięczności dla komuny.

To ci właśnie ludzie stanowili wierny Stalinowi pierwszy rzut Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. To ich mianowano trzęsącymi krajem sekretarzami, ministrami podległego Moskwie rządu, rektorami wyższych uczelni, dyrektorami przedsiębiorstw, komendantami milicji i współpracownikami Urzędu Bezpieczeństwa. To oni mordowali w nierównej walce „żołnierzy wyklętych” poddając ich przed śmiercią straszliwym prześladowaniom i torturom. To oni wydawali wyroki śmierci na akowców dopilnowując by je wykonano.

W następnym pokoleniu nazywanym okresem gomułkowskim (lata 60-te), dzieci zdegenerowanej komuszej wierchuszki zrobiły już maturę, co dało zaczyn tak zwanej „nowej inteligencji”, drastycznie odmiennej kulturowo od inteligencji przedwojennej. Tu skłaniałbym się ku zastąpieniu terminu „nowa inteligencja” określeniem „klasa ludzi wykształconych w pierwszym pokoleniu” charakteryzujących się atawistycznym parciem do kariery bez żadnych hamulców natury moralno etycznej, a także wypływającą z kompleksów nienawiścią do ludzi kultury wysokiej.

W epoce Gierka (lata 70-te) „nowa inteligencja” dzięki komuszym układom pokończyła studia i objęła praktycznie wszystkie kluczowe stanowiska w Państwie. W ten sposób powstała kasta „komuszej arystokracji” wyraźnie uprzywilejowanej w stosunku do pauperyzowanej reszty społeczeństwa, która odmawiała kolaboracji z komuną. Już wtedy można było zauważyć oznaki buty intelektualnie nowobogackich arogantów, których Ludwik Dorn wyjątkowo trafnie nazwał „klasą wykształciuchów”. To wtedy powstały komusze koterie, które nieprzychylnych komunie zepchnęły na margines egzystencji. To wtedy ukonstytuowała się doktryna, że lewactwo to cnota i sposób na życie.

W kolejnym pokoleniu „Solidarności i Okrągłego Stołu” (lata 80/90), skażeni genetycznie sentymentem dla komuny wnukowie służalców Stalina stworzyli podwaliny Trzeciej RP. To spośród nich formowano szeregi Zmotoryzowanych Oddziałów Milicji Obywatelskiej (ZOMO), to nimi obsadzano struktury WSI i służb specjalnych, spośród nich werbowano tajnych współpracowników SB, to oni poparli wprowadzenie stanu wojennego ogłaszając generała Jaruzelskiego mężem stanu. To oni po „upadku komuny” zablokowali lustrację. To spośród nich wyrósł Adam Michnik, który wziął na siebie kontynuację procesu demoralizacji i niszczenia tożsamości narodowej Polaków przy pomocy Gazety Wyborczej, by się ostatecznie przy pomocy Geremka, Kuronia i Mazowieckiego dogadać z komunistami przy okrągłym stole. To wtedy postała zabójcza dla Polski oś Czerska – Ordynacka. To wtedy Adam Michnik wespół z Cimoszewiczem przekonali Polaków by wybrali Prezydentem Aleksandra Kwaśniewskiego stawiając tym samym post-komunistów u władzy de facto do dnia dzisiejszego. To wtedy Polska znów pękła na pół, rozpadając się na „lewacko” post-komunistyczną i „prawicowo” patriotyczno-solidarnościową.

Aż nadeszły nasze czasy (pokolenie lat 2000/2010) naznaczone przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej pod rządami SLD, krótkim okresem rządów braci Kaczyńskich zwanym Czwartą RP, a w ostatnim pięcioleciu zdominowane przez rządy Platformy Obywatelskiej pod wodzą Donalda Tuska, namazanego przez post-komunistów na „wiecznego premiera”.

Po czasie wyszło na jaw (OFE, refundacja leków, ACTA, sport, autostrady, kolejnictwo, reforma emerytalna...), że mamy rząd, który nie potrafi rządzić.

A mimo to Platforma Obywatelska nadal prowadzi w sondażach. Dlaczego? Bo, jak już wspomniałem, ma za sobą głosujący wbrew logice post-komuszy elektorat, który jak diabeł święconej wody boi się każdej nowej władzy, która mogła by zdemaskować ich rzeczywiste korzenie.

Ale nawet ich trzeba było jakoś przekonać do coraz bardziej nieudolnych poczynań Platformy. I znowu do akcji wkroczył rezydujący przy ulicy Czerskiej redaktor gazety nie bez powodu nazwanej Wyborczą. Sprytny guru mentalnie nowobogackich snobów „różowego salonu III RP” doskonale znał odbierającą rozum moc utwierdzenia „wykształciucha” w przekonaniu o przynależności do „ELITY”. Pan redaktor wiedział, że jak takiemu powie, że należy do crême de la crême III RP, to on nie dość, że w to głęboko uwierzy, to jeszcze będzie owego wyróżnienia bezkrytycznie bronił do upadu. Więcej, że taki delikwent zrobi dosłownie wszystko, byle się świat nie dowiedział, co sobą reprezentuje naprawdę.

Jednocześnie doktrynerzy Platformy rozpętali gigantyczną nagonkę na opozycję prawicową, a Gazeta Wyborcza wyprodukowała tysiące artykułów mających przekonać Polaków, że: prawicowiec to oszołom; historia to zbytek; narodowa tożsamość to antysemityzm; polska tradycja to ksenofobia; honor to przeżytek; moralność to frajerstwo; wiara to ciemnogród; rodzina to anachronizm... i tak dalej.

W efekcie, choć gospodarczo poszliśmy do przodu, w post-komuszej Polsce nastąpiła dramatyczna cofka kulturowa, a „intelekt” modelowych popleczników Tuska niewiele się już różni od opisanego w „Malowanym Ptaku” Kosińskiego.

A obłuda wyzutej z wrażliwości Platformy sięgnęła niedawno przysłowiowych szczytów, kiedy ta załgana partia bez cienia skrupułów przywłaszczyła sobie chwałę za usankcjonowanie „Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych”. Czy można sobie wyobrazić podlejszą obłudę niż wylewanie krokodylich łez nad losem żołnierzy zamordowanych przez przodków tych, którzy te łzy ronią??? Toż to już nie chichot historii, ale historyczna paranoja!!! I tylko patrzeć, jak potomkowie oprawców zaczną stawiać pomniki wymordowanym przez ich dziadów ofiarom.

Wielu przyzwoitych ludzi zadaje sobie pytanie, czy ludziom Platformy nie wstyd, że gnębiąc opozycję prawicową zdeptali polityczny obyczaj. Że w dążeniu do partyjnej hegemonii sięgają do przestępczych metod. Że wprowadzili w Polsce prawo dżungli. Że kto silniejszy, ten lepszy. Że cham chama chamem pogania. Że znowu wpędzono Polskę w monstrualne długi. Że śledztwo smoleńskie bez zmrużenia oka oddano sowietom. Że Polaków protestujących pod stocznią nazwano wyjącym bydłem. Że bezczeszczono modlących się ludzi. Że usunięto wszystkich niewygodnych, choć byli genialnymi fachowcami... długo można by wymieniać.

Więc pytam. A czegoż można się było spodziewać po prawnukach renegatów stalinowskiej władzy??? Czegoż można było oczekiwać po potomkach popleczników Bieruta, Gomułki, Gierka, Moczara, Jaroszewicza, Rakowskiego, Jaruzelskiego, Urbana, Michnika, na Donaldzie Tusku kończąc??? Co ci ludzie mogli wynieść z domu prócz prostactwa i służalczości wobec Moskwy? Poza wrodzoną żyłką do cwaniactwa, złodziejstwa, opilstwa i nieróbstwa??? Siła genów jest ogromna!!! Wciąż rządzą nami osobnicy wyzuci z wrażliwości i poczucia przyzwoitości. Ja znam tę kategorię ludzi, gdyż pamiętam, jakimi metodami zaszczuto na śmierć mojego ojca w latach pięćdziesiątych. A potem obserwowałem jak dzieci, wnuki i prawnuki tych oprawców przekazywały sobie z pokolenia na pokolenie co lukratywniejsze stanowiska w Państwie.

Ale wróćmy, jeszcze do czasów powojennych. Otóż prawie wcale nie mówi się o tym, że wtedy, obok Żołnierzy Wyklętych, którzy stanęli do walki z komuną pod bronią, do walki z czerwoną zarazą stanęli także Polacy, których orężem zamiast karabinów była ich uczciwość i postawa życiowa wyrosła z tradycji tysiącletniej Rzeczpospolitej. Mam na myśli tych, których w czasach stalinowskich nazywano „zaplutymi karłami reakcji”, za Gierka „wichrzycielami”, po okrągłym stole „oszołomami”, „nieudacznikami” i „ksenofobami”, kończąc na tych, których już w naszych czasach premier Tusk nazwał pogardliwie „moherowymi beretami”, czytaj ludźmi gorszej kategorii.

Chodzi mi o szeroko pojętą prawicę, albo, jak kto woli kilka milionów przyzwoitych ludzi, którzy nie dali się zgnoić komunie, ludzi mających poczucie godności, którzy poświęcili kariery i zbytki w służbie Polsce. Tych, którzy do dnia dzisiejszego nie ustali w walce z pogrobowcami komuny. Tych bezimiennych, skromnych, cichych bohaterów, których walka z czerwonym łajdactwem polegała na tym, że nigdy nie wstąpili do PZPR, za żadną cenę nie dali się zwerbować bezpiece, nie dali się kupić za talon na meblościankę, nie zdradzili ideałów Solidarności, a potem, w imię wartości wyniesionych z domu, jak od zarazy stronili od zawłaszczających Polskę różowych siewców nowego porządku.

Długo się zastanawiałem, jakimi słowy można by uhonorować i wyrazić wdzięczność dla tych wspaniałych Polaków i pięknych umysłów.Pisałem, kreśliłem, odkładałem zmięte kartki i próbowałem od nowa. Ale wciąż czegoś brakowało, wciąż było za mało.Aż mi Pan Bóg podsunął refren ballady Reinharda Mey’a:

Błogosławieni ci Nadłamani, ale Nieugięci
Poplątani, w siebie wpełznięci,
Ci Odrzuceni, Przygnębieni, Przygarbieni.
Do ściany Przyciśnięci.
Błogosławieni ci Szaleni.

Moim zdaniem słowa tego pięciowiersza wiernie oddają stan ducha milionów uczciwych Polaków, którzy nie bacząc na szykany, krzywdy i ostracyzm ze strony post-komuszych rządów nie ustali w walce z czerwoną pandemią do dnia dzisiejszego.

Błogosławieni ci Nadłamani, ale Nieugięci
W czasach stalinowskich nadłamywano ich terrorem władzy ludowej i Urzędu Bezpieczeństwa, za Gierka próbowano skruszyć skazywaniem na pauperyzację, w czasie Solidarności, a później stanu wojennego zastraszano ich oddziałami ZOMO i ścieżkami zdrowia, w czasie okrągłego stołu kuszono konfiturami za przejście na stronę różowych, a za rządów Tuska dyskryminowano ich szantażem poprawności politycznej.

Lecz mimo to ci odważni ludzie byli nieugięci, choć już w „wolnej” Polsce przychodzi im za to płacić statusem obywateli drugiej kategorii. I to nie są, jak się błędnie sądzi, tylko ludzie Kaczyńskiego i Ziobry, których ogarnięta paniką Platforma chce wyłączyć z polityki stawiając przed Trybunałem Stanu. To jest wielomilionowe, prawicowe, patriotyczno-solidarnościowe skrzydło polskiego społeczeństwa, które w imię wartości wyniesionych z domu nigdy się zbratało z czerwonymi. Poplątani, w siebie wpełznięci Tak. Ale czyż można się temu dziwić? Przecież tylko ucieczka w siebie mogła być ratunkiem dla kochających Polskę uczciwych i wrażliwych ludzi, gdy patrzyli na to wszystko, co się działo z Polską.

Bo choć kraj wypiękniał, choć żyje się lepiej i wygodniej, choć sklepy są pełne i za pieniądze można dostać wszystko, coś się stało złego z naszą polską duszą. Polska krwawi, mimo, że jest wolna. Dlaczego? Bo wciąż kilka milionów Polaków czuje się pod rządami Tuska intruzami we własnej Ojczyźnie.

A jak patrzę na te wszystkie świństwa, które od pięciu lat wyrządza Polsce obóz władzy, coraz częściej myślę, że chyba nawet za komuny nie było aż tak źle. Tę samą opinię coraz częściej słyszę od moich znajomych.

Gorzkie to stwierdzenie, ale trzeba sprawiedliwie przyznać, że czerwoni przynajmniej stwarzali pozory, że liczą się z ludźmi. Natomiast arogancja, bezczelność i buta Platformy sprawiają, iż coraz częściej dochodzę do wniosku, iż ta partia w pomiataniu ludźmi i oszukiwaniu społeczeństwa posuwa się znacznie dalej, niż niegdyś Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. A tylko patrzeć jak do nich dołączy Alibaba Palikot i jego czterdziestu zdegenerowanych rozbójników.

Przygnębieni, przygarbieni, do ściany Przyciśnięci
A jacy mogą być wrażliwi i prawi ludzie wobec otaczającego ich zewsząd prostactwa, draństwa, chamstwa, bezguścia i coraz powszechniejszego odmóżdżenia??? Bo modelowy zwolennik Platformy to przebrany w szaty kultury wysokiej euro-burak, albo lepiej jamochłon, któremu do życia wystarcza otwór gębowo-odbytowy, karta kredytowa, plazmowy telewizor na ścianie i świadomość, że jest „lepszy” od „gorszej” reszty. To tacy jak on nie zdejmują nogi z gazu, gdy na zebrę wchodzi matka z dzieckiem, a na „wytwornych” rautach salonu III RP łokciami się przepychają do żarcia, jakby po raz pierwszy w życiu zobaczyli szynkę. Tylko tyle Polska odziedziczyła w spadku po komuszo-ubeckich antenatach kasty, która dziś pomiata uczciwymi Polakami!!!

Czastuszki (Bierut), pieśni o Stalinie (Gomułka) – Festiwal Piosenki Radzieckiej (Gierek) – subkultura disco polo (Kwaśniewski) i zagnieżdżone w wielkich miastach napływowe „towarzystwo” wzajemnego zachwytu nad samymi sobą, vide: blog RRK i „Drugie śniadanie mistrzów” (Tusk et consortes). Oto „kulturowy” dorobek post-komuszych „elit”.

I choć nie ma już wojsk sowieckich w Polsce, choć mamy już, przynajmniej na papierze wolność i demokrację, to komuna w Polsce nie do końca upadła.

W efekcie ludzie znów boją się politykować na głos w kawiarni, w pracy, ba, nawet przy rodzinnym stole. Boją się, bo wiedzą, że jedno krytyczne zdanie o Tusku i jego Platformie grozi ostracyzmem, towarzyską banicją, odsunięciem od konfitur, z wyrzuceniem z pracy włącznie.

W czasach stalinowskich ludzie bali się słuchać Radia Wolna Europa. A dzisiaj ich prawnuki lękają się przyznać w pracy, że czytają prasę prawicową, żeby ich mianowany przez Platformę szef nie pozbawił premii. Gorzej! Mediom niepokornym wobec rządu zabiera się prawo do emisji. Więc pytam. Gdzie ta wolność??? Gdzie ta demokracja??? A potem rządzący się dziwią, że ludzie wciąż śpiewają: „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!”.

Znowu powróciła konspiracja. Do dzisiaj pamiętam jak w latach pięćdziesiątych mama przysłaniała okna i obijała ściany kilimami, bo ubecy byli wszędzie, jak w czasie Solidarności z duszą na ramieniu nosiłem ulotki, jak w stanie wojennym robiłem po kryjomu paczki dla internowanych. A dzisiaj? Gdy mowa o polityce, w kawiarniach ludzie znowu przyciszają głos i przysłaniają dłonią usta podając sobie pod stołem odbite na ksero wycinki z prasy politycznie niepoprawnej. Nie o taką Polskę walczyli uczciwi Polacy! Nie o taką!

Błogosławieni, ci Szaleni
Ostatnio coraz częściej się słyszy opinię, że odkąd Tusk przejął władzę, skończyła się Polska. Że już wszystko przepadło, bo piarowcom Platformy udało się wszczepić w polskie mózgi przeświadczenie, iż na platformerskie rządy nie ma siły, a ci, którzy nadal walczą o prawdziwie wolną Polskę to ludzie szaleni.
Otóż, nie dajmy się zwieść tym komuszym podszeptom. Bo gdyby tak na to patrzeć, to trzeba by uznać, że powstańcy warszawscy byli nieodpowiedzialnymi wariatami, co nam nota bene przez całe dekady próbowali wmówić komuniści. A jednak mamy Muzeum Powstania Warszawskiego zbudowane jako symbol bohaterstwa i mądrości powstańców, którzy stanęli do walki o Polskę zdawało się w beznadziejnych i nie wartych ofiar okolicznościach.

Podobnie było, kiedy się rodziła Solidarność. Czerwona propaganda też wmawiała wtedy ludziom, że strajkujący Polacy to nieodpowiedzialni szaleńcy, którzy się porywają z motyką na słońce, bo Moskwa nigdy nie da zgody na upadek komunizmu w Polsce.

I co? „Niemożliwe” po raz wtóry stało się możliwym.

I podobnie jest teraz. Po raz trzeci wyniszczająca Polskę post-komusza szajka tłucze Polakom do głowy, że tylko Platforma może nam dać szczęście, a ci, którzy są odmiennego zdania to oszołomy i szaleńcy.

I znowu, właśnie ci „błogosławieni szaleńcy” są ostatnią nadzieją na prawdziwie wolną Polskę. Bo tylko oni, z pomocą mądrej części społeczeństwa, mogą nas wyzwolić z post-komuszych szponów.

I trzeba to zrobić niezwłocznie! Nim będzie za późno! Czy pamiętacie jeszcze słowa refrenu hymnu Polski Podziemnej??? Nie? Więc przypominam:

Do broni! Jezus Maryja! Do broni!!!

Bo Palikot obrasta w piórka, za węgłem Ordynackiej już się czai do skoku odchudzony Kwaśniewski, a na Czerskiej, Michnik od rana do nocy główkuje nad nową receptą na uległą wobec Moskwy Polskę. -- 18 marca 2012r.
Krzysztof Pasierbiewicz (nauczyciel akademicki)

19:59, 28.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Rodowód PO-PSL-SLD-2Rodowód PO-PSL-SLD-2

2 3

Wpisz w Google:
Wstydliwy rodowód popleczników Platformy Obywatelskiej

20:03, 28.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

°/ °°/ °

2 4

Znów jakaś zgraja szczęśliwym trafem Bez głów, bez planów, za to z rozmachem Do żłoba toczy swe tłuste cielska… Oto Platforma Obywatelska!

Przed sądem złodziej śmiało ucieka Od dziś korupcja prawem człowieka! Nareszcie wszystko wróci do normy Więc dziękujemy ludziom Platformy!

Zwrot w dyplomacji to rozdział drugi Od dziś będziemy świadczyć usługi Dla Władymira niech się weseli… Czas na kolanach iść do Brukseli!

Szef MSZ-u włoży kaganiec Śląsk i Pomorze weźmie Germaniec Trzeba wywłaszczyć polskiego chłopa… Vivat Platforma i Europa!

A kanclerz szwabski ręce zaciera By na wschód ruszyć tropem Hitlera Z nim hitlerowców procesja tłumna Vivat Platforma - piąta kolumna!

„Za tawariszcza Tuska zdarowie” Piją Gazpromu oligarchowie Władimir Putin z radości śpiewa: „Nu, tiepier budiet kak za Breżniewa”

Koniec z lustracją! Koniec rozliczeń! Dla konfidentów to koncert życzeń „Od dzisiaj wszyscy jesteśmy święci!” Vivat Platforma i konfidenci!

Niech żyje wolność! Ćpun na wagarach Łbem durnym kręci w dymu oparach Całkiem legalnie ćmiąc porcję zielska Vivat Platforma Obywatelska

Niech żyje miłość! Rusza parada Sprośnych pedałów cała gromada Gzi się bezwstydnie wśród publiczności Triumf Platformy! Triumf wolności!

Elektoracie! Wyborco durny! Gdy będziesz wrzucać znów głos do urny A chcesz być wolny od Niemca, Ruska To nie popieraj Platformy Tuska!

20:16, 28.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Donald Tusk:))))Donald Tusk:))))

2 3

– Gdyby rząd miał guziki:
na jednym byłoby napisane *niskie ceny żywności*,
a na drugim – *wysokie*,
to ja bym nic innego nie robił tylko naciskałbym ten guzik *niskie ceny*.
Tylko takich guzików nie ma.
– Gdyby rząd miał guziki: na jednym byłoby napisane *niskie ceny żywności*, a na drugim – *wysokie*, to ja bym nic innego nie robił tylko naciskałbym ten guzik *niskie ceny*.
Tylko takich guzików nie ma.

20:30, 28.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

..

2 2

Powiedz to funkcjonariuszom PSL:
Skandal we francuskiej armii! - Aż 75 proc. caracali uziemionych, bo naprawy zbyt drogie.
Gigantycznych rozmiarów nabiera skandal w powietrznych siłach zbrojnych we Francji!
Ponad połowa samolotów i helikopterów wojskowych nie może latać, bo ich naprawy kosztują zbyt drogo – poinformowało francuskie ministerstwo obrony.
Szefowa tego resortu Florence Parly alarmuje, że uziemionych jest aż ponad trzy czwarte śmigłowców typu caracal. 

20:33, 28.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

RTRT

2 3

Co LEWACTWO z PO-PSL-SLD-2,50 zrobiło dobrego dla Polski i Polaków w latach 2016-2023 ???
Uważam, że NIC.
Siedzieli tylko w oślich ławach w Sejmie jako statyści, kopiąc po kostkach w przenośni i dosłownie jak Nitras z PO kopiący panią poseł.

20:38, 28.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Elżbieta Elżbieta

2 2

Nie ma odpowiednich słów, by właściwie skomentować wszelkie wystąpienia tej tuskowej kreatury.
Jedynym plusem kłamliwego bełkotu tej kreatury jest ukazanie oblicza prawdziwej demokracji w Polsce, gdzie nawet takie obłąkańcze nienawiścią pajace mogę wypowiadać kłamstwa i szerzyć nienawiść między Polakami.
Przy okazji przepraszam prawdziwe Pajace za porównanie do donalda tuska, tego Obrzydliwego KŁAMCZUCHA.

20:43, 28.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Precz z PO-PSL-SLD-2Precz z PO-PSL-SLD-2

2 2

Rządy koalicji PO-PSL to okres systemowej likwidacji jednostek i osłabiania siły Wojska Polskiego.
W latach 2008-15 rozformowano 629 jednostek organizacyjnych Sił Zbrojnych RP w szczególności na wschodniej granicy.
Rząd PiS konsekwentnie odbudowuje potencjał wojska, tworząc nowe jednostki i kupując nowoczesny sprzęt.

21:02, 28.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

kot nadpremierakot nadpremiera

2 2

Pierwszy raz w historii posiedzenie rządu prowadzili dwaj premierzy. I kto nam teraz podskoczy?

22:16, 28.06.2023
Odpowiedzi:2
Odpowiedz

Do Kot z tvnuDo Kot z tvnu

2 0

W szczycie stołu.
???????????????????????????????

03:23, 29.06.2023

Do kota z tvnu Do kota z tvnu

1 1

Jan Wejhert podjął współpracę z SB już w 1976 r. , jako TW Konarski. Według zapisów współpraca ta miała zakończyć się w styczniu 1990 r.
Z kolei Mariusz Walter miał podjąć współpracę w 1983 r. jako TW Mewa.
Dokładnie po tej dacie, kiedy Jerzy Urban napisał list do gen. Kiszczaka z propozycjami uruchomienia tuby propagandowej, czarnego PR wobec Solidarności, opozycji demokratycznej, do której ostatecznie nie doszło. I zakończyć się miała w grudniu 1989 r.

04:51, 29.06.2023

Do Kot...Do Kot...

2 1

Nie ty będziesz decydował kto gdzie siedzi -(gdzie będziesz siedział to zdecyduje klawisz).
Należy wygrać najpierw wybory (klasyk).
Przy premierze i wicepremierze w rządzie jest to bardzo dobre rozwiązanie.

02:37, 29.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do Kot...Do Kot...

2 1

A co z meritum? Jak zwykle NIC.
Tylko la, la, la, bla, bla, bla.
Typowe dla Lewctwa.

02:41, 29.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Spadkobiercy PSL Spadkobiercy PSL

2 1

Zjednoczone Stronnictwo Ludowe jako partia satelicka Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej realizowała jej politykę wobec wsi i akceptowała dominację polityczną PZPR – kolektywizację wsi, jak również sojusz ze ZSRR. Rola ZSL częściowo zmieniła się po wydarzeniach w październiku 1956.
Na fali tych wydarzeń do partii powróciło ok. 100 tys. dawnych działaczy ludowych, utworzono także Związek Młodzieży Wiejskiej. Mimo przyjęcia deklaracji regulującej zasady współpracy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w styczniu 1957, główne decyzje dotyczące polityki rolnej kraju podejmowały władze PZPR. Partia w konsekwencji podporządkowania PZPR otrzymywała określoną liczbę miejsc w Sejmie oraz stanowisk w Radzie Państwa, rządzie PRL, jak również administracji terenowej. Na tej zasadzie uczestniczyła w fasadowych organizacjach podporządkowanych PZPR jak Front Jedności Narodu czy Patriotyczny Ruch Odrodzenia Narodowego.

03:34, 29.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

..........

2 1

Ulubione ryby Lewactwa?
DUŻE SUMY !
Te się najłatwiej łowi ...
Ale złowił się i KARPiński z PO. 

04:14, 29.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Program PO-PSL Program PO-PSL

2 1

KŁAMAĆ! KŁAMAĆ! KŁAMAĆ!
I jedno KŁAMSTWO przykryć drugim KŁAMSTWEM.

04:16, 29.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

E, pisiorE, pisior

0 2

orzeszek w czerepie ci się zagotował, bo nie potrafisz wyrazu lewactwo poprawnie napisać.
A jak agentów ujawniasz, to wspomnij o swoim guru pod ksywą Student.

08:16, 29.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Dieta Lewactwa Dieta Lewactwa

2 0

Co LEWACTWO z PO-PSL-SLD-2,50 jadło dziś na śniadanie?
Robaki, Karaluchy, Prusaki, Glizdy, ...?

08:34, 29.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

▪︎  ▪︎▪︎ ▪︎

2 0

Program LEWACTWA z PO-PSL-SLD-2,50 to wzbudzeni:
strachu, lęk, panika, emocje, niepokój, stres, wzburzenie, zdenerwowanie, przerażenie, obawa, bojaźń, popłoch, nerwowość, zniecierpliwienie, napięcie, niepewność, przestrach, histeria, zaniepokojenie 

08:39, 29.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

289,1 a 604,7289,1 a 604,7

2 0

Dochody budżetu państwa za PO-PSL w 2015 r. wyniosły 289,1 mld zł, a za PiS w 2023 wyniosą 604,7 mld zł.
---- Wydatki na ochronę zdrowia - w 2023 wyniosą one 165 mld zł, a w 2015 było to 77 mld zł. 
---- Na bezpieczeństwo. W 2015 było to 37 mld, w 2023 97,44 mld, to ponad 3% PKB.

08:43, 29.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

#  #  ## # #

2 0

Sąd Apelacyjny w Katowicach przedłużył areszt wobec Włodzimierza Karpińskiego
- byłego ministra skarbu w rządzie PO-PSL i sekretarza Warszawy - podejrzanego w stołecznej aferze śmieciowej. Areszt został przedłużony do 26 sierpnia 2023 r.

08:47, 29.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

..

2 0

Ze wschodu mamy Grupę Wagnera
a z zachodu Grupę Webera.

09:35, 29.06.2023
Odpowiedzi:1
Odpowiedz

A w A w

0 1

Polsce nadpremiera.

22:20, 29.06.2023

Czaszkuj pisiorCzaszkuj pisior

0 2

W 2022 roku Polacy odprowadzili w podatkach i składkach o 53 mld zł więcej niż w 2021 roku. Obniżony podatek dochodowy, czyli ochłap dla zamydlenia oczu, to 5 mld zł. Za złotówkę od PiS-u trzeba zapłacić 9zł. Dojna zmiana.

22:34, 29.06.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Rodowód Lewactwa Rodowód Lewactwa

2 0

WSTYDLIWY RODOWÓD POPLECZNIKÓW PLATFORMY - LIST OTWARTY - 18 Marca, 2012 -
Coraz więcej osób zadaje sobie pytanie dlaczego, mimo serii kompromitujących wpadek, wciąż spora liczba potencjalnych wyborców zamierza głosować na partię, która nie potrafi rządzić.

Otóż odpowiedź jest prosta. Ze strachu.

Przed Kaczyńskim!!! - dopowiadacie Państwo chórem.

I tu się Państwo mylicie!!! Bo oni głosują za Tuskiem nie tyle ze strachu przed samym Kaczyńskim, co z obawy przed ujawnieniem PRAWDY, którą może zdemaskować prawica! A mówiąc dokładniej głosują tak ogarnięci lękiem, że narodowcy, jeśli przejmą władzę, zdemaskują ich prawdziwy rodowód. Rodowód zakłamywany od wielu pokoleń.

Bo oni się boją jak ognia, by nie wyszło na jaw, że ich pradziadowie byli analfabetami, złodziejami, bandziorami spod ciemnej gwiazdy, wyzutymi z ludzkich uczuć oprawcami, którzy z zimną krwią mordowali każdego, kto się przeciwstawił ogarniającej Polskę pandemii komuny. Chodzi o to by się nikt nie dowiedział, iż władza Platformy oparta jest na kultywowanej z pokolenia na pokolenie ideologii przemocy, kłamstwa, fałszu i obłudy.

Poza tym poplecznicy platformy doskonale wiedzą, że ich partia właśnie przekroczyła granicę bezkarności i jeśli utraci władzę, zostanie rozliczona za te wszystkie draństwa, na jakie naraziła Polskę. Dlatego zagłosują choćby na samego diabła, byleby tylko ukryć tę wstydliwą prawdę.

UWAGA! To co napisałem wyżej nie odnosi się do przyzwoitych ludzi, którzy stali się sympatykami Platformy przez przypadek, gdyż dali się nabrać na te wszystkie brednie, jakie obiecywał Premier. Bo tacy też są w partii Tuska, lecz na szczęście ostatnio, co widać w sondażach, poszli po rozum do głowy.

Proszę mi teraz pozwolić, że przypomnę jak to było.

Pieta polska rozpoczęła się w Jałcie, kiedy w wyniku zdradzieckich ustaleń Wielkiej Koalicji, okupację hitlerowską Polski zastąpiono aneksją sowiecką. W efekcie, nasze społeczeństwo zostało po wojnie podzielone na hołdującą polskiej tradycji mniejszościową frakcję patriotyczno-narodową oraz większościowy i bezideowy trzon komuszo-ubecki, zaprzedany bez reszty rodzącej się pro-sowieckiej władzy.

W tym układzie, w czasach stalinowskich (lata 40/50) władza w Polsce przeszła w ręce analfabetów przerzucanych masowo z zacofanej wsi do miasta celem wyniszczenia resztek inteligencji o korzeniach przedwojennych. Tym samym rozpoczęto trwający de facto do dnia dzisiejszego proces sowietyzacji Polski realizowany metodą konsekwentnej demoralizacji polskiego społeczeństwa. Brano głównie niepiśmiennych wykolejeńców, bandziorów i degeneratów, bo prawdziwi chłopi mielili swoją godność, która wykluczała przejście na stronę czerwonych.

UWAGA! W tym miejscu chciałbym podkreślić, że w żadnym razie nie zamierzam deprecjonować en mass ludzi pochodzących ze wsi. Wieś polska, także w tamtym czasie, wydała wielu wspaniałych Polaków. Byli to jednak synowie starych chłopskich rodów walczących o polskość pod hasłem BÓG HONOR OJCZYZNA wyhaftowanym na swoich sztandarach. Niestety ta wierna Polsce część społeczności wiejskiej stanowiła jedynie znikomy procent masy chłopskiej, która, nie ma, co ukrywać, zdemoralizowana okupacją hitlerowską, bez skrupułów przeszła na współpracę z czerwonymi. Ja pisząc notkę nie miałem Broń Boże na myśli kultywujących tradycję Bartosza Głowackiego, Michała Drzymały, Klemensa Janickiego i wielu im podobnych wielkich i zasłużonych Polaków, którzy w czasach pokoju byli ciężko pracującymi gospodarzami a w czasie wojny przelewali krew za Polskę.
Ja mam na myśli tych, którzy czas pokoju przesiadywali w karczmie, a w czasie wojny kolaborowali z okupantem, żeby mieć na wódkę. Mnie chodzi o tak zwany „desant z czworaków”, obiboków i nierobów, którzy okradali dwory gdy władza ludowa wyganiała z nich właścicieli. Tych, którzy z dziada pradziada byli parobkami, bądź pastuchami mając nieróbstwo zakodowane w genach. Mnie chodzi o bandę drobnych złodziejaszków, którzy za okupacji gwałcili żony tych, którzy się bili za Polskę, którzy kradli kury po wsiach. Tych którzy wydawali w ręce wroga partyzantów, a po wojnie nowa władza robiła z nich „bojowników o wolność i demokrację”. Mnie chodzi o wiejskich renegatów i alkoholików , których nikt nie chciał zatrudnić bo tylko „wódę chlali, kradli i narzędzia psuli”.
Bo to właśnie takich ludzi władza ludowa przerzucała po wojnie do miasta, bo jak już wspomniałem prawdziwy chłop ziemi by nie opuścił.
I nie okłamujmy siebie i młodych pokoleń Polaków, że było inaczej.

W miastach pobudowano dla tego motłochu bloki, które się motłochowi zdały pałacami. Potem umożliwiono motłochowi ukończenie szkoły podstawowej, co ten uznał za awans społeczny. Z czasem, ta z grubsza okrzesana w hotelach robotniczych hałastra o mózgach przeżartych bimbrem i syfilisem przepoczwarzyła się w coś w rodzaju „przyzakładowych wierchuszek”. To wtedy powstała rządząca ówczesną Polską klasa renegatów bez określonego rodowodu i moralnego kręgosłupa nazwana „władzą ludową”. Jednocześnie czerwona propaganda tłukła tej gawiedzi do głowy, że swój awans zawdzięcza dbającej o jej interesy pro-sowieckiej władzy, co się zakodowało w mózgach tych wykolejeńców w formie bezwolnego oddania i ślepej wdzięczności dla komuny.

To ci właśnie ludzie stanowili wierny Stalinowi pierwszy rzut Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. To ich mianowano trzęsącymi krajem sekretarzami, ministrami podległego Moskwie rządu, rektorami wyższych uczelni, dyrektorami przedsiębiorstw, komendantami milicji i współpracownikami Urzędu Bezpieczeństwa. To oni mordowali w nierównej walce „żołnierzy wyklętych” poddając ich przed śmiercią straszliwym prześladowaniom i torturom. To oni wydawali wyroki śmierci na akowców dopilnowując by je wykonano.

W następnym pokoleniu nazywanym okresem gomułkowskim (lata 60-te), dzieci zdegenerowanej komuszej wierchuszki zrobiły już maturę, co dało zaczyn tak zwanej „nowej inteligencji”, drastycznie odmiennej kulturowo od inteligencji przedwojennej. Tu skłaniałbym się ku zastąpieniu terminu „nowa inteligencja” określeniem „klasa ludzi wykształconych w pierwszym pokoleniu” charakteryzujących się atawistycznym parciem do kariery bez żadnych hamulców natury moralno etycznej, a także wypływającą z kompleksów nienawiścią do ludzi kultury wysokiej.

W epoce Gierka (lata 70-te) „nowa inteligencja” dzięki komuszym układom pokończyła studia i objęła praktycznie wszystkie kluczowe stanowiska w Państwie. W ten sposób powstała kasta „komuszej arystokracji” wyraźnie uprzywilejowanej w stosunku do pauperyzowanej reszty społeczeństwa, która odmawiała kolaboracji z komuną. Już wtedy można było zauważyć oznaki buty intelektualnie nowobogackich arogantów, których Ludwik Dorn wyjątkowo trafnie nazwał „klasą wykształciuchów”. To wtedy powstały komusze koterie, które nieprzychylnych komunie zepchnęły na margines egzystencji. To wtedy ukonstytuowała się doktryna, że lewactwo to cnota i sposób na życie.

W kolejnym pokoleniu „Solidarności i Okrągłego Stołu” (lata 80/90), skażeni genetycznie sentymentem dla komuny wnukowie służalców Stalina stworzyli podwaliny Trzeciej RP. To spośród nich formowano szeregi Zmotoryzowanych Oddziałów Milicji Obywatelskiej (ZOMO), to nimi obsadzano struktury WSI i służb specjalnych, spośród nich werbowano tajnych współpracowników SB, to oni poparli wprowadzenie stanu wojennego ogłaszając generała Jaruzelskiego mężem stanu. To oni po „upadku komuny” zablokowali lustrację. To spośród nich wyrósł Adam Michnik, który wziął na siebie kontynuację procesu demoralizacji i niszczenia tożsamości narodowej Polaków przy pomocy Gazety Wyborczej, by się ostatecznie przy pomocy Geremka, Kuronia i Mazowieckiego dogadać z komunistami przy okrągłym stole. To wtedy postała zabójcza dla Polski oś Czerska – Ordynacka. To wtedy Adam Michnik wespół z Cimoszewiczem przekonali Polaków by wybrali Prezydentem Aleksandra Kwaśniewskiego stawiając tym samym post-komunistów u władzy de facto do dnia dzisiejszego. To wtedy Polska znów pękła na pół, rozpadając się na „lewacko” post-komunistyczną i „prawicowo” patriotyczno-solidarnościową.

Aż nadeszły nasze czasy (pokolenie lat 2000/2010) naznaczone przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej pod rządami SLD, krótkim okresem rządów braci Kaczyńskich zwanym Czwartą RP, a w ostatnim pięcioleciu zdominowane przez rządy Platformy Obywatelskiej pod wodzą Donalda Tuska, namazanego przez post-komunistów na „wiecznego premiera”.

Po czasie wyszło na jaw (OFE, refundacja leków, ACTA, sport, autostrady, kolejnictwo, reforma emerytalna...), że mamy rząd, który nie potrafi rządzić.

A mimo to Platforma Obywatelska nadal prowadzi w sondażach. Dlaczego? Bo, jak już wspomniałem, ma za sobą głosujący wbrew logice post-komuszy elektorat, który jak diabeł święconej wody boi się każdej nowej władzy, która mogła by zdemaskować ich rzeczywiste korzenie.

Ale nawet ich trzeba było jakoś przekonać do coraz bardziej nieudolnych poczynań Platformy. I znowu do akcji wkroczył rezydujący przy ulicy Czerskiej redaktor gazety nie bez powodu nazwanej Wyborczą. Sprytny guru mentalnie nowobogackich snobów „różowego salonu III RP” doskonale znał odbierającą rozum moc utwierdzenia „wykształciucha” w przekonaniu o przynależności do „ELITY”. Pan redaktor wiedział, że jak takiemu powie, że należy do crême de la crême III RP, to on nie dość, że w to głęboko uwierzy, to jeszcze będzie owego wyróżnienia bezkrytycznie bronił do upadu. Więcej, że taki delikwent zrobi dosłownie wszystko, byle się świat nie dowiedział, co sobą reprezentuje naprawdę.

Jednocześnie doktrynerzy Platformy rozpętali gigantyczną nagonkę na opozycję prawicową, a Gazeta Wyborcza wyprodukowała tysiące artykułów mających przekonać Polaków, że: prawicowiec to oszołom; historia to zbytek; narodowa tożsamość to antysemityzm; polska tradycja to ksenofobia; honor to przeżytek; moralność to frajerstwo; wiara to ciemnogród; rodzina to anachronizm... i tak dalej.

W efekcie, choć gospodarczo poszliśmy do przodu, w post-komuszej Polsce nastąpiła dramatyczna cofka kulturowa, a „intelekt” modelowych popleczników Tuska niewiele się już różni od opisanego w „Malowanym Ptaku” Kosińskiego.

A obłuda wyzutej z wrażliwości Platformy sięgnęła niedawno przysłowiowych szczytów, kiedy ta załgana partia bez cienia skrupułów przywłaszczyła sobie chwałę za usankcjonowanie „Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych”. Czy można sobie wyobrazić podlejszą obłudę niż wylewanie krokodylich łez nad losem żołnierzy zamordowanych przez przodków tych, którzy te łzy ronią??? Toż to już nie chichot historii, ale historyczna paranoja!!! I tylko patrzeć, jak potomkowie oprawców zaczną stawiać pomniki wymordowanym przez ich dziadów ofiarom.

Wielu przyzwoitych ludzi zadaje sobie pytanie, czy ludziom Platformy nie wstyd, że gnębiąc opozycję prawicową zdeptali polityczny obyczaj. Że w dążeniu do partyjnej hegemonii sięgają do przestępczych metod. Że wprowadzili w Polsce prawo dżungli. Że kto silniejszy, ten lepszy. Że cham chama chamem pogania. Że znowu wpędzono Polskę w monstrualne długi. Że śledztwo smoleńskie bez zmrużenia oka oddano sowietom. Że Polaków protestujących pod stocznią nazwano wyjącym bydłem. Że bezczeszczono modlących się ludzi. Że usunięto wszystkich niewygodnych, choć byli genialnymi fachowcami... długo można by wymieniać.

Więc pytam. A czegoż można się było spodziewać po prawnukach renegatów stalinowskiej władzy??? Czegoż można było oczekiwać po potomkach popleczników Bieruta, Gomułki, Gierka, Moczara, Jaroszewicza, Rakowskiego, Jaruzelskiego, Urbana, Michnika, na Donaldzie Tusku kończąc??? Co ci ludzie mogli wynieść z domu prócz prostactwa i służalczości wobec Moskwy? Poza wrodzoną żyłką do cwaniactwa, złodziejstwa, opilstwa i nieróbstwa??? Siła genów jest ogromna!!! Wciąż rządzą nami osobnicy wyzuci z wrażliwości i poczucia przyzwoitości. Ja znam tę kategorię ludzi, gdyż pamiętam, jakimi metodami zaszczuto na śmierć mojego ojca w latach pięćdziesiątych. A potem obserwowałem jak dzieci, wnuki i prawnuki tych oprawców przekazywały sobie z pokolenia na pokolenie co lukratywniejsze stanowiska w Państwie.

Ale wróćmy, jeszcze do czasów powojennych. Otóż prawie wcale nie mówi się o tym, że wtedy, obok Żołnierzy Wyklętych, którzy stanęli do walki z komuną pod bronią, do walki z czerwoną zarazą stanęli także Polacy, których orężem zamiast karabinów była ich uczciwość i postawa życiowa wyrosła z tradycji tysiącletniej Rzeczpospolitej. Mam na myśli tych, których w czasach stalinowskich nazywano „zaplutymi karłami reakcji”, za Gierka „wichrzycielami”, po okrągłym stole „oszołomami”, „nieudacznikami” i „ksenofobami”, kończąc na tych, których już w naszych czasach premier Tusk nazwał pogardliwie „moherowymi beretami”, czytaj ludźmi gorszej kategorii.

Chodzi mi o szeroko pojętą prawicę, albo, jak kto woli kilka milionów przyzwoitych ludzi, którzy nie dali się zgnoić komunie, ludzi mających poczucie godności, którzy poświęcili kariery i zbytki w służbie Polsce. Tych, którzy do dnia dzisiejszego nie ustali w walce z pogrobowcami komuny. Tych bezimiennych, skromnych, cichych bohaterów, których walka z czerwonym łajdactwem polegała na tym, że nigdy nie wstąpili do PZPR, za żadną cenę nie dali się zwerbować bezpiece, nie dali się kupić za talon na meblościankę, nie zdradzili ideałów Solidarności, a potem, w imię wartości wyniesionych z domu, jak od zarazy stronili od zawłaszczających Polskę różowych siewców nowego porządku.

Długo się zastanawiałem, jakimi słowy można by uhonorować i wyrazić wdzięczność dla tych wspaniałych Polaków i pięknych umysłów.Pisałem, kreśliłem, odkładałem zmięte kartki i próbowałem od nowa. Ale wciąż czegoś brakowało, wciąż było za mało.Aż mi Pan Bóg podsunął refren ballady Reinharda Mey’a:

Błogosławieni ci Nadłamani, ale Nieugięci
Poplątani, w siebie wpełznięci,
Ci Odrzuceni, Przygnębieni, Przygarbieni.
Do ściany Przyciśnięci.
Błogosławieni ci Szaleni.

Moim zdaniem słowa tego pięciowiersza wiernie oddają stan ducha milionów uczciwych Polaków, którzy nie bacząc na szykany, krzywdy i ostracyzm ze strony post-komuszych rządów nie ustali w walce z czerwoną pandemią do dnia dzisiejszego.

Błogosławieni ci Nadłamani, ale Nieugięci
W czasach stalinowskich nadłamywano ich terrorem władzy ludowej i Urzędu Bezpieczeństwa, za Gierka próbowano skruszyć skazywaniem na pauperyzację, w czasie Solidarności, a później stanu wojennego zastraszano ich oddziałami ZOMO i ścieżkami zdrowia, w czasie okrągłego stołu kuszono konfiturami za przejście na stronę różowych, a za rządów Tuska dyskryminowano ich szantażem poprawności politycznej.

Lecz mimo to ci odważni ludzie byli nieugięci, choć już w „wolnej” Polsce przychodzi im za to płacić statusem obywateli drugiej kategorii. I to nie są, jak się błędnie sądzi, tylko ludzie Kaczyńskiego i Ziobry, których ogarnięta paniką Platforma chce wyłączyć z polityki stawiając przed Trybunałem Stanu. To jest wielomilionowe, prawicowe, patriotyczno-solidarnościowe skrzydło polskiego społeczeństwa, które w imię wartości wyniesionych z domu nigdy się zbratało z czerwonymi. Poplątani, w siebie wpełznięci Tak. Ale czyż można się temu dziwić? Przecież tylko ucieczka w siebie mogła być ratunkiem dla kochających Polskę uczciwych i wrażliwych ludzi, gdy patrzyli na to wszystko, co się działo z Polską.

Bo choć kraj wypiękniał, choć żyje się lepiej i wygodniej, choć sklepy są pełne i za pieniądze można dostać wszystko, coś się stało złego z naszą polską duszą. Polska krwawi, mimo, że jest wolna. Dlaczego? Bo wciąż kilka milionów Polaków czuje się pod rządami Tuska intruzami we własnej Ojczyźnie.

A jak patrzę na te wszystkie świństwa, które od pięciu lat wyrządza Polsce obóz władzy, coraz częściej myślę, że chyba nawet za komuny nie było aż tak źle. Tę samą opinię coraz częściej słyszę od moich znajomych.

Gorzkie to stwierdzenie, ale trzeba sprawiedliwie przyznać, że czerwoni przynajmniej stwarzali pozory, że liczą się z ludźmi. Natomiast arogancja, bezczelność i buta Platformy sprawiają, iż coraz częściej dochodzę do wniosku, iż ta partia w pomiataniu ludźmi i oszukiwaniu społeczeństwa posuwa się znacznie dalej, niż niegdyś Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. A tylko patrzeć jak do nich dołączy Alibaba Palikot i jego czterdziestu zdegenerowanych rozbójników.

Przygnębieni, przygarbieni, do ściany Przyciśnięci
A jacy mogą być wrażliwi i prawi ludzie wobec otaczającego ich zewsząd prostactwa, draństwa, chamstwa, bezguścia i coraz powszechniejszego odmóżdżenia??? Bo modelowy zwolennik Platformy to przebrany w szaty kultury wysokiej euro-burak, albo lepiej jamochłon, któremu do życia wystarcza otwór gębowo-odbytowy, karta kredytowa, plazmowy telewizor na ścianie i świadomość, że jest „lepszy” od „gorszej” reszty. To tacy jak on nie zdejmują nogi z gazu, gdy na zebrę wchodzi matka z dzieckiem, a na „wytwornych” rautach salonu III RP łokciami się przepychają do żarcia, jakby po raz pierwszy w życiu zobaczyli szynkę. Tylko tyle Polska odziedziczyła w spadku po komuszo-ubeckich antenatach kasty, która dziś pomiata uczciwymi Polakami!!!

Czastuszki (Bierut), pieśni o Stalinie (Gomułka) – Festiwal Piosenki Radzieckiej (Gierek) – subkultura disco polo (Kwaśniewski) i zagnieżdżone w wielkich miastach napływowe „towarzystwo” wzajemnego zachwytu nad samymi sobą, vide: blog RRK i „Drugie śniadanie mistrzów” (Tusk et consortes). Oto „kulturowy” dorobek post-komuszych „elit”.

I choć nie ma już wojsk sowieckich w Polsce, choć mamy już, przynajmniej na papierze wolność i demokrację, to komuna w Polsce nie do końca upadła.

W efekcie ludzie znów boją się politykować na głos w kawiarni, w pracy, ba, nawet przy rodzinnym stole. Boją się, bo wiedzą, że jedno krytyczne zdanie o Tusku i jego Platformie grozi ostracyzmem, towarzyską banicją, odsunięciem od konfitur, z wyrzuceniem z pracy włącznie.

W czasach stalinowskich ludzie bali się słuchać Radia Wolna Europa. A dzisiaj ich prawnuki lękają się przyznać w pracy, że czytają prasę prawicową, żeby ich mianowany przez Platformę szef nie pozbawił premii. Gorzej! Mediom niepokornym wobec rządu zabiera się prawo do emisji. Więc pytam. Gdzie ta wolność??? Gdzie ta demokracja??? A potem rządzący się dziwią, że ludzie wciąż śpiewają: „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!”.

Znowu powróciła konspiracja. Do dzisiaj pamiętam jak w latach pięćdziesiątych mama przysłaniała okna i obijała ściany kilimami, bo ubecy byli wszędzie, jak w czasie Solidarności z duszą na ramieniu nosiłem ulotki, jak w stanie wojennym robiłem po kryjomu paczki dla internowanych. A dzisiaj? Gdy mowa o polityce, w kawiarniach ludzie znowu przyciszają głos i przysłaniają dłonią usta podając sobie pod stołem odbite na ksero wycinki z prasy politycznie niepoprawnej. Nie o taką Polskę walczyli uczciwi Polacy! Nie o taką!

Błogosławieni, ci Szaleni
Ostatnio coraz częściej się słyszy opinię, że odkąd Tusk przejął władzę, skończyła się Polska. Że już wszystko przepadło, bo piarowcom Platformy udało się wszczepić w polskie mózgi przeświadczenie, iż na platformerskie rządy nie ma siły, a ci, którzy nadal walczą o prawdziwie wolną Polskę to ludzie szaleni.
Otóż, nie dajmy się zwieść tym komuszym podszeptom. Bo gdyby tak na to patrzeć, to trzeba by uznać, że powstańcy warszawscy byli nieodpowiedzialnymi wariatami, co nam nota bene przez całe dekady próbowali wmówić komuniści. A jednak mamy Muzeum Powstania Warszawskiego zbudowane jako symbol bohaterstwa i mądrości powstańców, którzy stanęli do walki o Polskę zdawało się w beznadziejnych i nie wartych ofiar okolicznościach.

Podobnie było, kiedy się rodziła Solidarność. Czerwona propaganda też wmawiała wtedy ludziom, że strajkujący Polacy to nieodpowiedzialni szaleńcy, którzy się porywają z motyką na słońce, bo Moskwa nigdy nie da zgody na upadek komunizmu w Polsce.

I co? „Niemożliwe” po raz wtóry stało się możliwym.

I podobnie jest teraz. Po raz trzeci wyniszczająca Polskę post-komusza szajka tłucze Polakom do głowy, że tylko Platforma może nam dać szczęście, a ci, którzy są odmiennego zdania to oszołomy i szaleńcy.

I znowu, właśnie ci „błogosławieni szaleńcy” są ostatnią nadzieją na prawdziwie wolną Polskę. Bo tylko oni, z pomocą mądrej części społeczeństwa, mogą nas wyzwolić z post-komuszych szponów.

I trzeba to zrobić niezwłocznie! Nim będzie za późno! Czy pamiętacie jeszcze słowa refrenu hymnu Polski Podziemnej??? Nie? Więc przypominam:

Do broni! Jezus Maryja! Do broni!!!

Bo Palikot obrasta w piórka, za węgłem Ordynackiej już się czai do skoku odchudzony Kwaśniewski, a na Czerskiej, Michnik od rana do nocy główkuje nad nową receptą na uległą wobec Moskwy Polskę.

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)

15:46, 02.07.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

do pisiorado pisiora

1 1

Napisz, ile rząd wyprowadził pieniędzy podatników poza parlamentarną kontrolę na fundusze, które mnożą się jak króliki. Jako partyjny aktywista, powinieneś znać choć przybliżoną kwotę.

22:55, 04.07.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

....

0 0

Pamiętamy jak LEWACTWO z PO-PSL-SLD-2,50 STRASZYŁO Polaków, że: ● Pomidory po 35zł ● Rtęć w Odrze, ● Cukru nie ma, ● Chleb będzie PO 30 zł, ● Węgla i gazu nie będzie - zmarzniemy zimą, ● Zapora na granicy to po 3 latach, ● Tusk wrzeszczał: Jeszcze prąd elektryczny podłączyć na zaporze !!! ● Nie będzie Muru będzie Wał, ● PO co nam tyle uzbrojenia (Zemke z SLD), ---- I CO? NIKT NIE ZAMARZŁ, Programy Plus są, emerytury w górę, ... ---- Pomimo: ■ WOJNY ■ PANDEMI ■ PUTiflacji.

13:33, 23.07.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

..........

0 0

Cytaty z wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego w Stawiskach:
1. O rządach z Konfederacją: "Nie wierzcie, że my będziemy rządzili z Konfederacją. Nie będziemy rządzili. Ich program to jest doprowadzenie was do nędzy",

2. O Donaldzie Tusku: "To prawdziwy wróg naszego narodu. Ten człowiek nie może rządzić Polską. Wykorzystuje on każdą okazję, żeby budzić niepokój, nienawiść, żeby stawiać różne zarzuty",

3. O Ukrainie: "My pomagamy, chcemy pomagać, musimy pomagać, to jest w naszym interesie, ale to nie jest na zasadzie, że jeden daje, a drugi tylko bierze. Tak być nie może"

4. O programie PiS: "Jesteśmy w trakcie przygotowywania programu, który pewnie za kilka tygodni zostanie pokazany opinii publicznej",

5. O składowiskach odpadów: "Te śmietniska na zachodzie Polski to jest wynik ich (PO - red.) rządów",

6. O Trzeciej Drodze: "Gdzie ta droga prowadzi, nikt nie wie",

7. O Zjednoczonej Prawicy: "My potrafimy się zjednoczyć mimo różnych zdań w różnych sprawach. Będziemy w stanie kierować Polską dalej".

8. O "ryżym": "Pamiętajcie o tym ryżym. To największe zagrożenie dla Polski"

06:57, 24.07.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

??????

1 0

Kartonowe sylwetki kilkunastu polityków PO, m.in. Donalda Tuska, Arkadiusza Myrchy, Stanisława Gawkowskiego oraz związanych z Łodzią Andrzeja Biernata, Cezarego Grabarczyka, Krzysztofa Kwiatkowskiego oraz Dariusza Jońskiego stanęły przed miejskim aquaparkiem Fala w Łodzi, gdzie wicedyrektorem był właśnie poseł Joński.

*Skoro pan Joński chce być detektywem i *tropić*; zarobki prezesów spółek Skarbu Państwa, to przypomnijmy, że zarządzając, jako wicedyrektor z rekomendacji PO, miejskim basenem w Łodzi, zarabiał miesięcznie 20 tysięcy złotych, a każdy z prezesów spółek państwowych zarabiający kilkadziesiąt tysięcy złotych generuje po kilka miliardów złotych*

18:38, 24.07.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

..

1 0

Lewactwo z PO-PSL-SLD-2,50 a co z Meritum?
Jak zwykle NIC! Tylko la, la, la, bla, bla, bla ...
-------- Ciemnota Lewacka kiedyś podpisywała się krzyżykami a teraz gwiazdkami. ???
------ Do Nauki POstkomunistyczne Nieuki.

13:21, 28.07.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

do pisiorado pisiora

0 1

- za pisowskich rządów przywóz śmieci z Niemiec wzrósł o 60%
- za PiS-u ryby w Odrze wymarły
- za PiS-u import węgla z Rosji wzrósł drastycznie
- naczelnik wraz ze świtą w niedzielę pląsa na Jasnej Górze i śpiewa pieśni religijne, a następnie pluje na politycznych przeciwników
- Morawiecki w niedzielę pląsa w asyście kościelnych dostojników, a w poniedziałek ogłasza, że w Polsce panuje absolutny i bezwzględny rozdział Kościoła od intytucji państwowych
- w Polsce najwyższe ceny za energię elektryczną w Europie na zachód od Bugu
- w 2022 roku Polacy zapłacili o 53 mld więcej opłat i podatków niż w 2021 roku
- Morawiecki oskarża Tuska o zlikwidowanie jednostki wojskowej w Ostródzie, a za likwidacją tejże głosowali Kaczyński J., Czarnecki, Kamiński w 2001 roku
Do nauki pisowski nieuku.

14:10, 28.07.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Mówisz i masz Mówisz i masz

1 0

Lewactwo z PO-PSL-SLD-2,50 wrzeszczało: BĘDZIESZ SIEDZIAŁ !!! BĘDZIESZ SIEDZIAŁ !!!
------ Marzenia się spełniają -------
Były prezes Fundacji TVN zatrzymany.
W piątek mundurowi poinformowali o kolejnym celnym ciosie wymierzonym w grupę przestępczą.
Dzięki ich akcji w województwie mazowieckim zatrzymane zostały trzy osoby: Rafał Rz. , Karol M. i Monika B.
Funkcjonariusze *zabezpieczyli dokumentację i telefony. Na poczet przyszłych kar zabezpieczono majątek o wartości 14 mln zł - nieruchomości podejrzanych w Warszawie, udziały i akcje w spółkach* 

09:28, 29.07.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

..

0 0

Metody Tortur tych zwących się za Bieruta /Demokratycznymi, Ludowymi, Robotniczymi/ ---
Kazimierz Moczarski żołnierz Armii Krajowej, kapitan, szef Biura Informacji i Propagandy ZWZ-AK (w więzieniu UB przesiedział 10 lat 8 miesięcy i 13 dni), autor książki /Rozmowy z katem/ - wymienia 49 różnego typu sposobów znęcania się nad nim w czasie śledztwa. Był bity po całym ciele: ręką, gumową policyjną pałką, mosiężnym drążkiem, drutem, drewnianą linijką okutą metalem, kijem, batem, suszką i podstawą do kałamarza. Uderzano go między innymi gumową pałką w szczególnie czułe miejsca, takie jak: nasada nosa, wystające części łopatek, podbródek, stawy barkowe, wierzchnia część nagich stóp w okolicach palców, czubki palców rąk i nóg, a także nagich stóp. Kopano go również w kości goleniowe, w korpus i nogi. Wyrywano mu włosy: z wierzchniej części czaszki, ze skroni, znad uszu i z karku, z brody i wąsów, z piersi, z krocza i z moszny. Przypalano go rozżarzonym papierosem w okolicach ust i oczu, a płomieniem – palce obu dłoni. Miażdżono mu palce obu rąk między ołówkami i stopy poprzez wskakiwanie na nie butami, kłuto go szpilką, szczypano po twarzy i uszach ręką przy pomocy klucza. Zmuszano go do siedzenia na kancie stołka lub na śrubie raniącej odbytnicę. Skuwano go z tyłu kajdankami, a następnie zrywano je siłą z przegubów. Stosowano również ćwiczenia, takie jak bieg po schodach przez 20-30 minut czy też przysiady, aż do omdlenia. Inne metody zastosowane wobec niego to wielogodzinny karcer, stanie na baczność lub z wyciągniętymi w górę rękoma (stójka), a także bezsenność trwająca ponad tydzień. Został również pozbawiony paczek żywnościowych od rodziny, z 70. wysłanych przez siostrę dotarło do niego około 15, przy jednoczesnym ograniczaniu mu przyznawanych racji żywnościowych. Również w celi utrudniano mu życie, poprzez wlewanie wielu wiader wody lub też wyciąganie okna na 24 godziny, gdzie spał on pod jednym kocem praktycznie na betonie. Stosowano nocne rewizje, podczas których musiał stać nago na stójce w zimowym przeciągu. Zabroniono mu także kontaktu z rodziną, przez cztery i pół roku nie otrzymał od nich żadnej wiadomości, nie dostawał również prasy czy książek. Przez ponad sześć lat i trzy miesiące odsiadki nie został wypuszczony na żaden spacer. Podczas przesłuchań wyzywano i obrażano go oraz jego najbliższych, a także kazano mu nosić na czole uwłaczający jego godności napis: /Gestapo/. Posunięto się nawet do osadzenia go w jednej celi razem z generałem SS Jürgenem Stropem, przez co Moczarski – jednocześnie oskarżony o współpracę z gestapo i zdradę narodu – zmuszony został przez wiele dni przebywać 24 godziny na dobę ze śmiertelnym wrogiem.

19:42, 02.08.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Rodowód Lewactwa z PRodowód Lewactwa z P

1 0

WSTYDLIWY RODOWÓD POPLECZNIKÓW PLATFORMY - LIST OTWARTY - 18 Marca, 2012 -
Coraz więcej osób zadaje sobie pytanie dlaczego, mimo serii kompromitujących wpadek, wciąż spora liczba potencjalnych wyborców zamierza głosować na partię, która nie potrafi rządzić.

Otóż odpowiedź jest prosta. Ze strachu.

Przed Kaczyńskim!!! - dopowiadacie Państwo chórem.

I tu się Państwo mylicie!!! Bo oni głosują za Tuskiem nie tyle ze strachu przed samym Kaczyńskim, co z obawy przed ujawnieniem PRAWDY, którą może zdemaskować prawica! A mówiąc dokładniej głosują tak ogarnięci lękiem, że narodowcy, jeśli przejmą władzę, zdemaskują ich prawdziwy rodowód. Rodowód zakłamywany od wielu pokoleń.

Bo oni się boją jak ognia, by nie wyszło na jaw, że ich pradziadowie byli analfabetami, złodziejami, bandziorami spod ciemnej gwiazdy, wyzutymi z ludzkich uczuć oprawcami, którzy z zimną krwią mordowali każdego, kto się przeciwstawił ogarniającej Polskę pandemii komuny. Chodzi o to by się nikt nie dowiedział, iż władza Platformy oparta jest na kultywowanej z pokolenia na pokolenie ideologii przemocy, kłamstwa, fałszu i obłudy.

Poza tym poplecznicy platformy doskonale wiedzą, że ich partia właśnie przekroczyła granicę bezkarności i jeśli utraci władzę, zostanie rozliczona za te wszystkie draństwa, na jakie naraziła Polskę. Dlatego zagłosują choćby na samego diabła, byleby tylko ukryć tę wstydliwą prawdę.

UWAGA! To co napisałem wyżej nie odnosi się do przyzwoitych ludzi, którzy stali się sympatykami Platformy przez przypadek, gdyż dali się nabrać na te wszystkie brednie, jakie obiecywał Premier. Bo tacy też są w partii Tuska, lecz na szczęście ostatnio, co widać w sondażach, poszli po rozum do głowy.

Proszę mi teraz pozwolić, że przypomnę jak to było.

Pieta polska rozpoczęła się w Jałcie, kiedy w wyniku zdradzieckich ustaleń Wielkiej Koalicji, okupację hitlerowską Polski zastąpiono aneksją sowiecką. W efekcie, nasze społeczeństwo zostało po wojnie podzielone na hołdującą polskiej tradycji mniejszościową frakcję patriotyczno-narodową oraz większościowy i bezideowy trzon komuszo-ubecki, zaprzedany bez reszty rodzącej się pro-sowieckiej władzy.

W tym układzie, w czasach stalinowskich (lata 40/50) władza w Polsce przeszła w ręce analfabetów przerzucanych masowo z zacofanej wsi do miasta celem wyniszczenia resztek inteligencji o korzeniach przedwojennych. Tym samym rozpoczęto trwający de facto do dnia dzisiejszego proces sowietyzacji Polski realizowany metodą konsekwentnej demoralizacji polskiego społeczeństwa. Brano głównie niepiśmiennych wykolejeńców, bandziorów i degeneratów, bo prawdziwi chłopi mielili swoją godność, która wykluczała przejście na stronę czerwonych.

UWAGA! W tym miejscu chciałbym podkreślić, że w żadnym razie nie zamierzam deprecjonować en mass ludzi pochodzących ze wsi. Wieś polska, także w tamtym czasie, wydała wielu wspaniałych Polaków. Byli to jednak synowie starych chłopskich rodów walczących o polskość pod hasłem BÓG HONOR OJCZYZNA wyhaftowanym na swoich sztandarach. Niestety ta wierna Polsce część społeczności wiejskiej stanowiła jedynie znikomy procent masy chłopskiej, która, nie ma, co ukrywać, zdemoralizowana okupacją hitlerowską, bez skrupułów przeszła na współpracę z czerwonymi. Ja pisząc notkę nie miałem Broń Boże na myśli kultywujących tradycję Bartosza Głowackiego, Michała Drzymały, Klemensa Janickiego i wielu im podobnych wielkich i zasłużonych Polaków, którzy w czasach pokoju byli ciężko pracującymi gospodarzami a w czasie wojny przelewali krew za Polskę.
Ja mam na myśli tych, którzy czas pokoju przesiadywali w karczmie, a w czasie wojny kolaborowali z okupantem, żeby mieć na wódkę. Mnie chodzi o tak zwany „desant z czworaków”, obiboków i nierobów, którzy okradali dwory gdy władza ludowa wyganiała z nich właścicieli. Tych, którzy z dziada pradziada byli parobkami, bądź pastuchami mając nieróbstwo zakodowane w genach. Mnie chodzi o bandę drobnych złodziejaszków, którzy za okupacji gwałcili żony tych, którzy się bili za Polskę, którzy kradli kury po wsiach. Tych którzy wydawali w ręce wroga partyzantów, a po wojnie nowa władza robiła z nich „bojowników o wolność i demokrację”. Mnie chodzi o wiejskich renegatów i alkoholików , których nikt nie chciał zatrudnić bo tylko „wódę chlali, kradli i narzędzia psuli”.
Bo to właśnie takich ludzi władza ludowa przerzucała po wojnie do miasta, bo jak już wspomniałem prawdziwy chłop ziemi by nie opuścił.
I nie okłamujmy siebie i młodych pokoleń Polaków, że było inaczej.

W miastach pobudowano dla tego motłochu bloki, które się motłochowi zdały pałacami. Potem umożliwiono motłochowi ukończenie szkoły podstawowej, co ten uznał za awans społeczny. Z czasem, ta z grubsza okrzesana w hotelach robotniczych hałastra o mózgach przeżartych bimbrem i syfilisem przepoczwarzyła się w coś w rodzaju „przyzakładowych wierchuszek”. To wtedy powstała rządząca ówczesną Polską klasa renegatów bez określonego rodowodu i moralnego kręgosłupa nazwana „władzą ludową”. Jednocześnie czerwona propaganda tłukła tej gawiedzi do głowy, że swój awans zawdzięcza dbającej o jej interesy pro-sowieckiej władzy, co się zakodowało w mózgach tych wykolejeńców w formie bezwolnego oddania i ślepej wdzięczności dla komuny.

To ci właśnie ludzie stanowili wierny Stalinowi pierwszy rzut Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. To ich mianowano trzęsącymi krajem sekretarzami, ministrami podległego Moskwie rządu, rektorami wyższych uczelni, dyrektorami przedsiębiorstw, komendantami milicji i współpracownikami Urzędu Bezpieczeństwa. To oni mordowali w nierównej walce „żołnierzy wyklętych” poddając ich przed śmiercią straszliwym prześladowaniom i torturom. To oni wydawali wyroki śmierci na akowców dopilnowując by je wykonano.

W następnym pokoleniu nazywanym okresem gomułkowskim (lata 60-te), dzieci zdegenerowanej komuszej wierchuszki zrobiły już maturę, co dało zaczyn tak zwanej „nowej inteligencji”, drastycznie odmiennej kulturowo od inteligencji przedwojennej. Tu skłaniałbym się ku zastąpieniu terminu „nowa inteligencja” określeniem „klasa ludzi wykształconych w pierwszym pokoleniu” charakteryzujących się atawistycznym parciem do kariery bez żadnych hamulców natury moralno etycznej, a także wypływającą z kompleksów nienawiścią do ludzi kultury wysokiej.

W epoce Gierka (lata 70-te) „nowa inteligencja” dzięki komuszym układom pokończyła studia i objęła praktycznie wszystkie kluczowe stanowiska w Państwie. W ten sposób powstała kasta „komuszej arystokracji” wyraźnie uprzywilejowanej w stosunku do pauperyzowanej reszty społeczeństwa, która odmawiała kolaboracji z komuną. Już wtedy można było zauważyć oznaki buty intelektualnie nowobogackich arogantów, których Ludwik Dorn wyjątkowo trafnie nazwał „klasą wykształciuchów”. To wtedy powstały komusze koterie, które nieprzychylnych komunie zepchnęły na margines egzystencji. To wtedy ukonstytuowała się doktryna, że lewactwo to cnota i sposób na życie.

W kolejnym pokoleniu „Solidarności i Okrągłego Stołu” (lata 80/90), skażeni genetycznie sentymentem dla komuny wnukowie służalców Stalina stworzyli podwaliny Trzeciej RP. To spośród nich formowano szeregi Zmotoryzowanych Oddziałów Milicji Obywatelskiej (ZOMO), to nimi obsadzano struktury WSI i służb specjalnych, spośród nich werbowano tajnych współpracowników SB, to oni poparli wprowadzenie stanu wojennego ogłaszając generała Jaruzelskiego mężem stanu. To oni po „upadku komuny” zablokowali lustrację. To spośród nich wyrósł Adam Michnik, który wziął na siebie kontynuację procesu demoralizacji i niszczenia tożsamości narodowej Polaków przy pomocy Gazety Wyborczej, by się ostatecznie przy pomocy Geremka, Kuronia i Mazowieckiego dogadać z komunistami przy okrągłym stole. To wtedy postała zabójcza dla Polski oś Czerska – Ordynacka. To wtedy Adam Michnik wespół z Cimoszewiczem przekonali Polaków by wybrali Prezydentem Aleksandra Kwaśniewskiego stawiając tym samym post-komunistów u władzy de facto do dnia dzisiejszego. To wtedy Polska znów pękła na pół, rozpadając się na „lewacko” post-komunistyczną i „prawicowo” patriotyczno-solidarnościową.

Aż nadeszły nasze czasy (pokolenie lat 2000/2010) naznaczone przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej pod rządami SLD, krótkim okresem rządów braci Kaczyńskich zwanym Czwartą RP, a w ostatnim pięcioleciu zdominowane przez rządy Platformy Obywatelskiej pod wodzą Donalda Tuska, namazanego przez post-komunistów na „wiecznego premiera”.

Po czasie wyszło na jaw (OFE, refundacja leków, ACTA, sport, autostrady, kolejnictwo, reforma emerytalna...), że mamy rząd, który nie potrafi rządzić.

A mimo to Platforma Obywatelska nadal prowadzi w sondażach. Dlaczego? Bo, jak już wspomniałem, ma za sobą głosujący wbrew logice post-komuszy elektorat, który jak diabeł święconej wody boi się każdej nowej władzy, która mogła by zdemaskować ich rzeczywiste korzenie.

Ale nawet ich trzeba było jakoś przekonać do coraz bardziej nieudolnych poczynań Platformy. I znowu do akcji wkroczył rezydujący przy ulicy Czerskiej redaktor gazety nie bez powodu nazwanej Wyborczą. Sprytny guru mentalnie nowobogackich snobów „różowego salonu III RP” doskonale znał odbierającą rozum moc utwierdzenia „wykształciucha” w przekonaniu o przynależności do „ELITY”. Pan redaktor wiedział, że jak takiemu powie, że należy do crême de la crême III RP, to on nie dość, że w to głęboko uwierzy, to jeszcze będzie owego wyróżnienia bezkrytycznie bronił do upadu. Więcej, że taki delikwent zrobi dosłownie wszystko, byle się świat nie dowiedział, co sobą reprezentuje naprawdę.

Jednocześnie doktrynerzy Platformy rozpętali gigantyczną nagonkę na opozycję prawicową, a Gazeta Wyborcza wyprodukowała tysiące artykułów mających przekonać Polaków, że: prawicowiec to oszołom; historia to zbytek; narodowa tożsamość to antysemityzm; polska tradycja to ksenofobia; honor to przeżytek; moralność to frajerstwo; wiara to ciemnogród; rodzina to anachronizm... i tak dalej.

W efekcie, choć gospodarczo poszliśmy do przodu, w post-komuszej Polsce nastąpiła dramatyczna cofka kulturowa, a „intelekt” modelowych popleczników Tuska niewiele się już różni od opisanego w „Malowanym Ptaku” Kosińskiego.

A obłuda wyzutej z wrażliwości Platformy sięgnęła niedawno przysłowiowych szczytów, kiedy ta załgana partia bez cienia skrupułów przywłaszczyła sobie chwałę za usankcjonowanie „Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych”. Czy można sobie wyobrazić podlejszą obłudę niż wylewanie krokodylich łez nad losem żołnierzy zamordowanych przez przodków tych, którzy te łzy ronią??? Toż to już nie chichot historii, ale historyczna paranoja!!! I tylko patrzeć, jak potomkowie oprawców zaczną stawiać pomniki wymordowanym przez ich dziadów ofiarom.

Wielu przyzwoitych ludzi zadaje sobie pytanie, czy ludziom Platformy nie wstyd, że gnębiąc opozycję prawicową zdeptali polityczny obyczaj. Że w dążeniu do partyjnej hegemonii sięgają do przestępczych metod. Że wprowadzili w Polsce prawo dżungli. Że kto silniejszy, ten lepszy. Że cham chama chamem pogania. Że znowu wpędzono Polskę w monstrualne długi. Że śledztwo smoleńskie bez zmrużenia oka oddano sowietom. Że Polaków protestujących pod stocznią nazwano wyjącym bydłem. Że bezczeszczono modlących się ludzi. Że usunięto wszystkich niewygodnych, choć byli genialnymi fachowcami... długo można by wymieniać.

Więc pytam. A czegoż można się było spodziewać po prawnukach renegatów stalinowskiej władzy??? Czegoż można było oczekiwać po potomkach popleczników Bieruta, Gomułki, Gierka, Moczara, Jaroszewicza, Rakowskiego, Jaruzelskiego, Urbana, Michnika, na Donaldzie Tusku kończąc??? Co ci ludzie mogli wynieść z domu prócz prostactwa i służalczości wobec Moskwy? Poza wrodzoną żyłką do cwaniactwa, złodziejstwa, opilstwa i nieróbstwa??? Siła genów jest ogromna!!! Wciąż rządzą nami osobnicy wyzuci z wrażliwości i poczucia przyzwoitości. Ja znam tę kategorię ludzi, gdyż pamiętam, jakimi metodami zaszczuto na śmierć mojego ojca w latach pięćdziesiątych. A potem obserwowałem jak dzieci, wnuki i prawnuki tych oprawców przekazywały sobie z pokolenia na pokolenie co lukratywniejsze stanowiska w Państwie.

Ale wróćmy, jeszcze do czasów powojennych. Otóż prawie wcale nie mówi się o tym, że wtedy, obok Żołnierzy Wyklętych, którzy stanęli do walki z komuną pod bronią, do walki z czerwoną zarazą stanęli także Polacy, których orężem zamiast karabinów była ich uczciwość i postawa życiowa wyrosła z tradycji tysiącletniej Rzeczpospolitej. Mam na myśli tych, których w czasach stalinowskich nazywano „zaplutymi karłami reakcji”, za Gierka „wichrzycielami”, po okrągłym stole „oszołomami”, „nieudacznikami” i „ksenofobami”, kończąc na tych, których już w naszych czasach premier Tusk nazwał pogardliwie „moherowymi beretami”, czytaj ludźmi gorszej kategorii.

Chodzi mi o szeroko pojętą prawicę, albo, jak kto woli kilka milionów przyzwoitych ludzi, którzy nie dali się zgnoić komunie, ludzi mających poczucie godności, którzy poświęcili kariery i zbytki w służbie Polsce. Tych, którzy do dnia dzisiejszego nie ustali w walce z pogrobowcami komuny. Tych bezimiennych, skromnych, cichych bohaterów, których walka z czerwonym łajdactwem polegała na tym, że nigdy nie wstąpili do PZPR, za żadną cenę nie dali się zwerbować bezpiece, nie dali się kupić za talon na meblościankę, nie zdradzili ideałów Solidarności, a potem, w imię wartości wyniesionych z domu, jak od zarazy stronili od zawłaszczających Polskę różowych siewców nowego porządku.

Długo się zastanawiałem, jakimi słowy można by uhonorować i wyrazić wdzięczność dla tych wspaniałych Polaków i pięknych umysłów.Pisałem, kreśliłem, odkładałem zmięte kartki i próbowałem od nowa. Ale wciąż czegoś brakowało, wciąż było za mało.Aż mi Pan Bóg podsunął refren ballady Reinharda Mey’a:

Błogosławieni ci Nadłamani, ale Nieugięci
Poplątani, w siebie wpełznięci,
Ci Odrzuceni, Przygnębieni, Przygarbieni.
Do ściany Przyciśnięci.
Błogosławieni ci Szaleni.

Moim zdaniem słowa tego pięciowiersza wiernie oddają stan ducha milionów uczciwych Polaków, którzy nie bacząc na szykany, krzywdy i ostracyzm ze strony post-komuszych rządów nie ustali w walce z czerwoną pandemią do dnia dzisiejszego.

Błogosławieni ci Nadłamani, ale Nieugięci
W czasach stalinowskich nadłamywano ich terrorem władzy ludowej i Urzędu Bezpieczeństwa, za Gierka próbowano skruszyć skazywaniem na pauperyzację, w czasie Solidarności, a później stanu wojennego zastraszano ich oddziałami ZOMO i ścieżkami zdrowia, w czasie okrągłego stołu kuszono konfiturami za przejście na stronę różowych, a za rządów Tuska dyskryminowano ich szantażem poprawności politycznej.

Lecz mimo to ci odważni ludzie byli nieugięci, choć już w „wolnej” Polsce przychodzi im za to płacić statusem obywateli drugiej kategorii. I to nie są, jak się błędnie sądzi, tylko ludzie Kaczyńskiego i Ziobry, których ogarnięta paniką Platforma chce wyłączyć z polityki stawiając przed Trybunałem Stanu. To jest wielomilionowe, prawicowe, patriotyczno-solidarnościowe skrzydło polskiego społeczeństwa, które w imię wartości wyniesionych z domu nigdy się zbratało z czerwonymi. Poplątani, w siebie wpełznięci Tak. Ale czyż można się temu dziwić? Przecież tylko ucieczka w siebie mogła być ratunkiem dla kochających Polskę uczciwych i wrażliwych ludzi, gdy patrzyli na to wszystko, co się działo z Polską.

Bo choć kraj wypiękniał, choć żyje się lepiej i wygodniej, choć sklepy są pełne i za pieniądze można dostać wszystko, coś się stało złego z naszą polską duszą. Polska krwawi, mimo, że jest wolna. Dlaczego? Bo wciąż kilka milionów Polaków czuje się pod rządami Tuska intruzami we własnej Ojczyźnie.

A jak patrzę na te wszystkie świństwa, które od pięciu lat wyrządza Polsce obóz władzy, coraz częściej myślę, że chyba nawet za komuny nie było aż tak źle. Tę samą opinię coraz częściej słyszę od moich znajomych.

Gorzkie to stwierdzenie, ale trzeba sprawiedliwie przyznać, że czerwoni przynajmniej stwarzali pozory, że liczą się z ludźmi. Natomiast arogancja, bezczelność i buta Platformy sprawiają, iż coraz częściej dochodzę do wniosku, iż ta partia w pomiataniu ludźmi i oszukiwaniu społeczeństwa posuwa się znacznie dalej, niż niegdyś Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. A tylko patrzeć jak do nich dołączy Alibaba Palikot i jego czterdziestu zdegenerowanych rozbójników.

Przygnębieni, przygarbieni, do ściany Przyciśnięci
A jacy mogą być wrażliwi i prawi ludzie wobec otaczającego ich zewsząd prostactwa, draństwa, chamstwa, bezguścia i coraz powszechniejszego odmóżdżenia??? Bo modelowy zwolennik Platformy to przebrany w szaty kultury wysokiej euro-burak, albo lepiej jamochłon, któremu do życia wystarcza otwór gębowo-odbytowy, karta kredytowa, plazmowy telewizor na ścianie i świadomość, że jest „lepszy” od „gorszej” reszty. To tacy jak on nie zdejmują nogi z gazu, gdy na zebrę wchodzi matka z dzieckiem, a na „wytwornych” rautach salonu III RP łokciami się przepychają do żarcia, jakby po raz pierwszy w życiu zobaczyli szynkę. Tylko tyle Polska odziedziczyła w spadku po komuszo-ubeckich antenatach kasty, która dziś pomiata uczciwymi Polakami!!!

Czastuszki (Bierut), pieśni o Stalinie (Gomułka) – Festiwal Piosenki Radzieckiej (Gierek) – subkultura disco polo (Kwaśniewski) i zagnieżdżone w wielkich miastach napływowe „towarzystwo” wzajemnego zachwytu nad samymi sobą, vide: blog RRK i „Drugie śniadanie mistrzów” (Tusk et consortes). Oto „kulturowy” dorobek post-komuszych „elit”.

I choć nie ma już wojsk sowieckich w Polsce, choć mamy już, przynajmniej na papierze wolność i demokrację, to komuna w Polsce nie do końca upadła.

W efekcie ludzie znów boją się politykować na głos w kawiarni, w pracy, ba, nawet przy rodzinnym stole. Boją się, bo wiedzą, że jedno krytyczne zdanie o Tusku i jego Platformie grozi ostracyzmem, towarzyską banicją, odsunięciem od konfitur, z wyrzuceniem z pracy włącznie.

W czasach stalinowskich ludzie bali się słuchać Radia Wolna Europa. A dzisiaj ich prawnuki lękają się przyznać w pracy, że czytają prasę prawicową, żeby ich mianowany przez Platformę szef nie pozbawił premii. Gorzej! Mediom niepokornym wobec rządu zabiera się prawo do emisji. Więc pytam. Gdzie ta wolność??? Gdzie ta demokracja??? A potem rządzący się dziwią, że ludzie wciąż śpiewają: „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!”.

Znowu powróciła konspiracja. Do dzisiaj pamiętam jak w latach pięćdziesiątych mama przysłaniała okna i obijała ściany kilimami, bo ubecy byli wszędzie, jak w czasie Solidarności z duszą na ramieniu nosiłem ulotki, jak w stanie wojennym robiłem po kryjomu paczki dla internowanych. A dzisiaj? Gdy mowa o polityce, w kawiarniach ludzie znowu przyciszają głos i przysłaniają dłonią usta podając sobie pod stołem odbite na ksero wycinki z prasy politycznie niepoprawnej. Nie o taką Polskę walczyli uczciwi Polacy! Nie o taką!

Błogosławieni, ci Szaleni
Ostatnio coraz częściej się słyszy opinię, że odkąd Tusk przejął władzę, skończyła się Polska. Że już wszystko przepadło, bo piarowcom Platformy udało się wszczepić w polskie mózgi przeświadczenie, iż na platformerskie rządy nie ma siły, a ci, którzy nadal walczą o prawdziwie wolną Polskę to ludzie szaleni.
Otóż, nie dajmy się zwieść tym komuszym podszeptom. Bo gdyby tak na to patrzeć, to trzeba by uznać, że powstańcy warszawscy byli nieodpowiedzialnymi wariatami, co nam nota bene przez całe dekady próbowali wmówić komuniści. A jednak mamy Muzeum Powstania Warszawskiego zbudowane jako symbol bohaterstwa i mądrości powstańców, którzy stanęli do walki o Polskę zdawało się w beznadziejnych i nie wartych ofiar okolicznościach.

Podobnie było, kiedy się rodziła Solidarność. Czerwona propaganda też wmawiała wtedy ludziom, że strajkujący Polacy to nieodpowiedzialni szaleńcy, którzy się porywają z motyką na słońce, bo Moskwa nigdy nie da zgody na upadek komunizmu w Polsce.

I co? „Niemożliwe” po raz wtóry stało się możliwym.

I podobnie jest teraz. Po raz trzeci wyniszczająca Polskę post-komusza szajka tłucze Polakom do głowy, że tylko Platforma może nam dać szczęście, a ci, którzy są odmiennego zdania to oszołomy i szaleńcy.

I znowu, właśnie ci „błogosławieni szaleńcy” są ostatnią nadzieją na prawdziwie wolną Polskę. Bo tylko oni, z pomocą mądrej części społeczeństwa, mogą nas wyzwolić z post-komuszych szponów.

I trzeba to zrobić niezwłocznie! Nim będzie za późno! Czy pamiętacie jeszcze słowa refrenu hymnu Polski Podziemnej??? Nie? Więc przypominam:

Do broni! Jezus Maryja! Do broni!!!

Bo Palikot obrasta w piórka, za węgłem Ordynackiej już się czai do skoku odchudzony Kwaśniewski, a na Czerskiej, Michnik od rana do nocy główkuje nad nową receptą na uległą wobec Moskwy Polskę.

Krzysztof Pasierbiewicz
(nauczyciel akademicki)

06:36, 04.08.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

art art

1 0

Byłeś w ZOMO, byłeś w ORMO
teraz jesteś za Platformom.
Starzy funkcjonariusze PZPR Miller, Cimoszewicz, Belka nadają ton Partii Oszustów

06:44, 04.08.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

tłusty kottłusty kot

0 0

W dojnej zmianie również sporo ludzi z rodowodem w PZPR.

08:11, 04.08.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Tylko PiS Tylko PiS

1 0

Do Lewactwa z PO-PSL-SLD-2,50.
--- Za PO-PSL też odprowadzaliśmy podatki. Dlaczego PO-PSL mówili, że:
Pinindzy ni ma i nie będzie.
Gdy rządzi Prawo i Sprawiedliwość pieniądze są na:
500+ dla wszystkich dzieci a od 01.01.2024 będzie 800+,
jest 300+,
młodzi do 26 roku życia nie płacą podatków,
jest 13 i 14 emerytura, waloryzacja emerytur o 13,8% a za PO-PSL 36 złotych brutto rocznie/3 zł br miesięcznie/,
ponad 200 miliardów złotych otrzymali przedsiębiorcy,
na wojsko jest 138 miliardów złotych a za PO-PSL 37 miliardów złotych,
bezrobocie = 5%,
minimalne wynagrodzenie brutto miesięcznie = 3600 a za PO-PSL było 1750zł, ...
Mimo Pandemii, Wojny.
Proszę aby Lewactwo wytłumaczyło jak to jest?
Dlatego głosuję na PiS.

09:17, 09.08.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

. .. .

1 0

Do wpisu dołączona została inforgrafika, z której wynika, że:
● dług publiczny w relacji do PKB w latach 2005-2007, a więc za pierwszych rządów PiS, spadł o 2 punkty procentowe,
■ w latach 2007-2015, czyli za rządów PO-PSL wzrósł, o 7,5 pkt proc.,
● a w latach 2015-2023 - gdy rządzi PiS - spadł o 3,2 pkt proc.
-- /Premier M.Morawiecki/

16:07, 09.08.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

..

1 0

Autorytet Trzaskowskiego, żona TW Krytyka
Prof. Łętowska została rzecznikiem praw obywatelskich PRL decyzją Wojciecha Jaruzelskiego. Jej mężem był Janusz Łętowski, TW Krytyk, który interesował bezpiekę także w kontekście ich małżeństwa - W notatce operacyjnej Wydz. III Dep. I MSW z 24 listopada 1987 r. napisano: Istotnym elementem w sprawie jest również fakt powołania przez Sejm żony «Krytyka» – Ewy na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, na ostatnim posiedzeniu 21 listopada 1987 roku. W kontekście powyższego po najbliższym spotkaniu z K (koniec listopada br.) przedstawiony zostanie kierunkowy plan wykorzystania źródła w realizacji zadań informacyjno-operacyjnych” - pisała w 2007 roku Gazeta Polska.

Prof. Łętowska nie ukrywała również swojego sprzeciwu wobec lustracji. W 1992 roku podpisała się pod listem otwartym potępiającym ujawnienie listy agentów przez Antoniego Macierewicza.

10:12, 10.08.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Autorytet PO Autorytet PO

1 0

Były agent operacyjny wywiadu SB na listach PO. Bogusław Wołoszański wystartuje z Tuskiem
Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej zatwierdziła listy wyborcze Koalicji Obywatelskiej do Sejmu i Senatu.
Bogusław Wołoszański ma być jedynką w Piotrkowie Trybunalskim. Warto przypomnieć, że Wołoszański od 1976 r. był członkiem PZPR. Był również tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa (SB) o pseudonimach „Ben” i „Rewo”.
Zobowiązanie do współpracy z Departamentem I MSW podpisał w 1985 r.

11:51, 16.08.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%