Zamknij

Objechali granice Polski w dwie doby!

07:00, 08.09.2024 ok. 4 min. czytania
2 fot. Poczuj Klasyka fot. Poczuj Klasyka

Łowiczanie ustanowili nowy rekord Polski w objechaniu granic kraju, pokonując 3 656 km w imponującym czasie 48 godzin, 28 minut i 41 sekund! Wyczyn ten nie tyko pozwoli im zapisać się na kartach historii, ale także znacznie podniósł poprzeczkę dla przyszłych śmiałków.

Pomysłodawcą przedsięwzięcia był Miłosz Czajkowski, przedsiębiorca z Łowicza, kolekcjoner oraz pasjonat motoryzacji, który jest również założycielem profilu na Facebooku „Poczuj Klasyka”. W rozmowie z NŁ powiedział, że klasyczną motoryzacją zainteresował się w 2008 roku, a w tym momencie jego kolekcja liczy już ok. 70 pojazdów (youngtimery i oldtimery) i myśli nad otworzeniem muzeum pod Łowiczem.

W 2021 dowiedział się o ustanowieniu rekordu Polski w objechaniu jej granic i wspólnie z grupą łowickich fascynatów klasycznej motoryzacji postanowili, że podejmą próbę jego pobicia. Od początku wiedzieli jednak, że zrobią to „po swojemu” i cały dystans przejadą klasycznym autem, a nie jak ich poprzednicy - współczesnym.

Bowiem pierwszy rekord w objechaniu Polski wzdłuż jej granic - wówczas zupełnie innych - pobity został w roku 1928!. Zasada jest taka, że należy jechać drogami jak najbliższymi granicy - a trasa ta jest już wytyczona i certyfikowana przez Biuro Rekordów, każdy kolejny śmiałek musi się jej dokładnie trzymać, choć z roku na rok następują pewne zmiany, choćby z racji budowy nowych dróg czy okresowego zamykania remontowanych odcinków. W tym roku należało już na przykład przejechać tunelem pod Świną do centrum Świnoujścia i pod tamtejsze przejście graniczne do Niemiec, a potem tym tunelem wrócić. Podobnie należało pojechać na sam cypel Półwyspu Helskiego i do Piasków, pod samą rosyjską granicę na Mierzei Wiślanej - i wrócić.

 Pierwszy rekord w objechaniu Polski wzdłuż jej granic - wówczas zupełnie innych - pobity został w roku 1928!

W projekcie wzięło udział 12 osób, których celem było objechanie granic Polski w czasie krótszym niż 51 godzin, 59 minut i 48 sekund – tyle wynosił dotychczasowy rekord. Wyprawa została zorganizowana w specjalnym momencie - w 30. rocznicę zakończenia produkcji Opla Omega A. Dlatego też do bicia rekordu posłużyły im dwa samochody: Opel Omega 3000 24v w oklejeniu auta jeżdżącego niegdyś w wyścigach DTM oraz Opel Ascona z 1987 r.

W składzie ekip w autach rekordowych byli: Miłosz Czajkowski, Szymon Gajda, Szymon Stelmach, Mateusz Papierowski, Kamil Wilanowski, Kamil Wilanowski, Andrzej Wroński i Tomek Szablewski. Dodatkowo trzecim samochodem pojechała ekipa filmowa, która kręciła najważniejsze momenty wyprawy i stworzy na tej podstawie 2-godzinny dokument z bicia rekordu - premiera już niebawem na kanale „Poczuj Klasyka” na Youtubie. Ideą rajdu było pokonywanie trasy, zatrzymując się jedynie na 5-minutowe postoje na stacjach benzynowych, by zmienić się za kierownicą, wykonać niezbędny serwis auta i ruszyć w dalszą drogę. Podstawową trudnością wyzwania było bowiem odpowiednie gospodarowanie czasem i trzymanie się planu.

Wyprawę poprzedziły półroczne przygotowania, ale tuż przed samym startem nie obyło się bez trudności, do których zaliczyć można m.in. skradzioną na terenie Łowicza autolawetę, którą miało być przewożone auto zastępcze; chorobę i wykluczenie z wyprawy jednego z kierowców czy też niedziałający GPS do rejestracji rekordu.

Mimo tych przeciwności, grupa śmiałków rozpoczęła bicie rekordu 19 sierpnia o godz. 16:47 w Bogatyni. Godzina została wybrana nieprzypadkowo, gdyż mając świadomość sezonu urlopowego, dokonali szczegółowych obliczeń trasy, tak, by odcinki górski i nadmorski pokonywać nocą.

Najtrudniejszy do pokonania i jednocześnie kluczowy dla ustanowienia rekordu był liczący ok. 1 250 km odcinek górskiej trasy. Miłosz Czajkowski powiedział, że udało się go przejechać w ok. 17,5 godziny. Wschodnią ścianę kraju woleli pokonywać za dnia, by nie narazić się straży granicznej, zaś Trójmiasto i wybrzeże przejechali nocą. Zachodnia granica zaskoczyła ich kiepską, fatalną wprost jakością dróg. Do Bogatyni powrócili 21 sierpnia o godz. 17.16 i wówczas stało się jasne, że ustanowili nowy rekord Polski. Jest tylko kwestią czasu, gdy otrzymają oficjalny certyfikat z Biura Rekordów.

Wschodnią ścianę kraju woleli pokonywać za dnia, by nie narazić się straży granicznej, zaś Trójmiasto i wybrzeże przejechali nocą. 

Miłosz Czajkowski powiedział nam, że razem z ekipą pokonali trasę o 3,5 godziny szybciej niż poprzednicy i zrobili to o 34 lata starszym samochodem. Na mecie wszyscy czuli ogromną radość i satysfakcję, ale po 48 godzinach spędzonych w samochodzie, jedyne o czym marzyli, to prysznic. Potem było już tylko świętowanie. Mimo braku normalnego snu przez trzy doby, adrenalina nie pozwała im zasnąć.

W niedzielę 25 sierpnia zagościli „rekordowym” Oplem na zlocie Łowickie Folk Klasyki, gdzie można było obejrzeć ich samochód jeszcze z śladami błota, które zostało z trasy.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze [2]

komentarz(2)

ŚredniaŚrednia

1 0

wynosi około 75 km/h. Czy to nie jest łamanie przepisów o ruchu drogowym?

14:24, 09.09.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PrzepraszamPrzepraszam

1 0

a jaką trasą jechali wzdłuż wschodniej i północno - wschodnie granicy?

13:14, 10.09.2024
Odpowiedzi:0
Odpowiedz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas ewa.waligorska@lowiczanin.info lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%