Zainteresowanie węglem rośnie, a z nim powracają pytania o ceny i pewność dostaw. Choć sytuacja wygląda lepiej niż rok temu, rynek wciąż nie jest w pełni stabilny, a eksperci PIGSW (Polska Izba Gospodarczej Sprzedawców Węgla) przewidują możliwe podwyżki.
Jakość surowca i parametry: Najdroższe są węgle o wysokiej wartości opałowej, niskiej zawartości popiołu i siarki.
Lokalizacja: Koszty transportu sprawiają, że w różnych częściach kraju ceny mogą się różnić.
Sortyment: Najdroższe pozostają orzech i kostka, ze względu na ich ograniczoną dostępność na rynku. Jak podkreśla Łukasz Horbacz z PIGSW, to właśnie deficyt tych odmian napędza ich wysoką cenę.
[ZT]331095[/ZT]
Orzech: od 1150 zł do 1450 zł za tonę
Groszek: od 1150 zł do 1400 zł za tonę
Kostka: od 1200 zł do 1250 zł za tonę (ceny opału sprzedawanego luzem)
Ogólna cena tona: od 1200 zł do 1800 zł
Groszek: około 1200 zł - 1700 zł za tonę
Kostka: droższa, nawet od 1500 zł do 1800 zł
Eksperci nie wykluczają podwyżek. Na rynku widać coraz większe uzależnienie od węgla importowanego, co jest efektem kurczenia się krajowego wydobycia.
"Rynek węglowy mocno nam się kurczy. W ciągu ostatnich 4 lat wymieniło się jakieś 400 tys. kotłów węglowych na inne niewęglowe. Natomiast w tym samym czasie w jeszcze większym stopniu skurczyło się krajowe wydobycie węgla" – informuje Łukasz Horbacz (PIGSW).
Problem z importem: Zagraniczni producenci praktycznie nie wytwarzają popularnych w Polsce sortymentów jak orzech czy kostka, gdyż poza naszym krajem nie ma na nie zapotrzebowania. Ograniczona dostępność wysokiej jakości węgla, na który jest największy popyt, pozostaje dużym wyzwaniem.
[ZT]331554[/ZT]
"Za nami dość chłodny październik. Jeśli kolejne miesiące również okażą się chłodniejsze niż zwykle, możemy spodziewać się wzrostu popytu, a co za tym idzie, presji na podwyżkę cen, zwłaszcza w przypadku deficytowych sortymentów węglowych" – ostrzega przedstawiciel PIGSW.
- Jeśli sezon grzewczy okaże się wyjątkowo chłodny, zapotrzebowanie na opał wzrośnie, a wraz z nim ryzyko podwyżek i chwilowych niedoborów. Nie chcę jednak wróżyć ani straszyć, na tym etapie to jedynie przypuszczenia" – zastrzega Łukasz Horbacz. (Fot. Freepik)
Zobacz także: Duży przedsiębiorca z Łódzkiego zatrudnia. To może być przygoda życia. Sprawdź oferty
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz