Mogą być z siebie zadowoleni podopieczni trenera Dawida Ługowskiego za postawę w meczu 14. kolejki IV ligi. W rozegranym w sobotę, 17 października, spotkaniu LKS Orzeł Nieborów pokonał GKS Orkan Buczek 3:2 (1:1).
To był mecz, który z pewnością zapewniłby kibicom Orła wiele pozytywnych emocji. Niestety, zgodnie z ostatnimi zaleceniami z powodu pandemii, odbywał się bez udziału publiczności.
Orzeł szybko stracił bramkę, bo już w 10. minucie Orkan przeprowadził udaną akcję zakończoną umieszczeniem piłki w siatce Cristiana Vesy. Strata nie położyła się jednak cieniem na drużynę gospodarzy, wręcz przeciwnie, Orzeł podejmował kolejne próby przeprowadzenia skutecznej szarży, aby doprowadzić do remisu. Udało się w 35. minucie po rzucie karnym wykonanym przez Bartosza Placka. Rezultat 1:1 utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Po przerwie walka rozpoczęła się od początku. W 73. minucie goście ponownie objęli prowadzenie, ale odpowiedzią Orła była bramka zdobyta przez Michała Świdrowskiego już dziewięć minut później. Remis ponownie pozwolił uwierzyć, że jest szansa na zwycięstwo, gdy walczyć będą do końca. Ostatecznie wynik ustalił Mateusz Paczkowski strzelając gola wagi trzech punktów w 91. minucie gry, przerywając jednocześnie pasmo porażek Orła.
Zadowolenia z osiągniętego wyniku nie krył Dawid Ługowski, trener Orła Nieborów: - Można powiedzieć, że to zwycięstwo w ostatnim meczu z cyklu tych bardzo trudnych, bo graliśmy pięć meczów z zespołami z czołówki tabeli. Dzisiaj wygraliśmy i dzisiaj stało się też to, co chłopakom powtarzałem od pewnego czasu, że życie zatacza koło i to co dostaliśmy w 90. minutach w Sieradzu i z ŁKS, dzisiaj my wywalczyliśmy w samej końcówce. Wygraliśmy strzelając bramkę w 90. minucie. I chwała za to chłopakom, bo to praca całego zespołu, i tych, co rozpoczęli mecz, i tych, co później weszli na boisko. Za to, że nie załamali się po bramce, którą straciliśmy w trochę pechowych okolicznościach, bo wyleciała bramkarzowi piłka z rąk i strzelili nam gola, że walczyliśmy do końca, że graliśmy w piłkę i ostatecznie strzeliliśmy dwie bramki. Dla nas to bardzo dobre zwycięstwo, w bardzo dobrym czasie, po tych meczach, w których traciliśmy bramki. Zespół na pewno odżyje i przed ostatnimi pięcioma meczami złapiemy trochę życia. Jeszcze raz chwała zawodnikom za wolę walki, za ambicję, za to, że chcieliśmy wygrać i wygraliśmy też piłkarsko.
14. kolejka IV ligi:
1. ŁKS II Łódź SA (1) |
14 |
36 |
46-16 |
2. MKP Boruta Zgierz (2) |
14 |
36 |
36-12 |
3. GKS Orkan Buczek (3) |
14 |
32 |
50-19 |
4. KS Warta Sieradz (4) |
14 |
32 |
44-18 |
5. KS Stal Głowno (5) |
14 |
29 |
24-15 |
6. MKS Zjednoczeni Stryków (6) |
14 |
23 |
23-16 |
7. PKS Polonia Piotrków Trybunalski (8) |
14 |
22 |
23-23 |
8. LKS Kwiatkowice (7) |
13 |
21 |
34-18 |
9. LKS Orzeł Nieborów (11) |
14 |
19 |
29-26 |
10. MGUKS Pogoń Zduńska Wola (10) |
14 |
19 |
24-23 |
11. LKS Omega Kleszczów (9) |
13 |
18 |
28-18 |
12. ZKS Włókniarz Zelów (14) |
14 |
17 |
21-22 |
13. MGKS Skalnik Sulejów (13) |
14 |
14 |
24-23 |
14. MKS Jutrzenka Warta (12) |
13 |
16 |
18-21 |
15. KS Warta Działoszyn (15) |
14 |
14 |
22-28 |
16. GLKS Andrespolia Wiśniowa Góra (16) |
14 |
10 |
24-38 |
17. KS Jutrzenka Drzewce (17) |
14 |
10 |
16-46 |
18. LKS Keeza Termy Ner Poddębice (19) |
14 |
7 |
16-55 |
19 LKS Czarni Rząśnia (18) |
13 |
4 |
10-38 |
20. LKS Ceramika Opoczno (20) |
14 |
3 |
5-41 |
15. kolejka IV ligi (2020.10.24-25):
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz