Niespodziewana porażka Orła Nieborów w meczu 19. kolejki ligi okręgowej „Kipsta” Skierniewice. Ze zwycięstwa cieszą się GKS Olimpia Chąśno, GLKS Laktoza 1955 Łyszkowice i KS Pelikan II Łowicz.
Zdecydowanym zwycięzcą spotkań rozgrywanych w ramach 19. kolejki wśród zespołów z powiatu łowickiego jest Pelikan II (trener Marcin Rychlewski), który nie dał szans drużynie Czarnych Bednary i wygrał mecz 9:0 (2:0). Podopieczni grającego trenera Pawła Kutkowskiego nawet nie bardzo próbowali zatrzymać ataki rywala. Podeszli do spotkania bez woli walki, co szybko zostało wykorzystane. Do przerwy stracili dwie bramki, ale druga odsłona była dużo słabsza, co pokazuje końcowy wynik. Hat-tricka dla biało-zielonych zdobył Wojciech Białas, po dwie bramki strzelili Jan Pietrzak i Przemysław Kochanek, a pozostałymi podzielili się Kacper Śladowski i Bartosz Skonieczny.
- Wynik 9:0 mówi sam za siebie. W meczu o 6 punktów nie podjęliśmy totalnie walki. Drużyna nie była nastawiona wolicjonalnie, ambicjonalnie, nie miała odpowiedniego podejścia, jakie powinna mieć drużyna, która chce walczyć o utrzymanie. Niestety jesteśmy na równi pochyłej do A klasy, ale widocznie liga okręgowa jest dla nas ligą za wysoką. Jeszcze będziemy próbowali ugrać jakieś punkty, nie poddajemy się, ale jeżeli przegrywamy 0:9, to trzeba sobie jasno powiedzieć, że jesteśmy pierwszym kandydatem do spadku - ocenił rozgoryczony Paweł Kutkowski, trener LKS Czarni Bednary.
Porażkę odnotował również zespół trenera Dawida Ługowskiego, który niespodziewanie uległ drużynie Widoku Skierniewice, kończąc spotkanie wynikiem 1:2 (0:2). Szybko stracone dwie bramki, w 1. i 4. minucie gry, sprawiły, że gracze Orła próbowali odrobić straty, mocno naciskając na rywala. Niestety dopiero w drugiej połowie Jakubowi Jasińskiemu udało się strzelić gola, ale Widok zdołał dowieźć zwycięstwo do końca.
- Przegrana i ciężko jakoś ją sensownie opisać. Mecz rozgrywany u siebie, ale na wyjeździe, bo gramy na boisku sztucznym w Skierniewicach. Na odprawie omawiamy wszystko jak ma wyglądać, kogo mamy się obawiać, jak nie możemy reagować i... Po czterech minutach przegrywamy dwa zero popełniając wszystkie błędy, na które uczulałem. Później za wszelką cenę chcemy wyrównać. W drugiej połowie wręcz heroicznie broniący się zespół Widoku dowozi punkty. W pierwszej połowie, po stracie bramek gramy nerwowo, do tego tracimy na dłuższy czas naszego Kapitana Bartka Tkacza który odnosi kontuzję kolana. Druga połowa to wielka nasza dominacja i duża, uważam, jakość w rozgrywaniu piłki, ale niestety tego dnia wielkie zaangażowanie młodych piłkarzy Widoku zostało nagrodzone trzema punktami. My musimy przeanalizować, porozmawiać i wygrać najbliższy mecz. Takie rzeczy w piłce się zdarzają - skomentował Dawid Ługowski, trener LKS Orzeł Nieborów.
Trzy punkty udało się zdobyć w sobotę drużynie Olimpii Chąśno, która pokonała u siebie Wołuczę 2:0 (1:0), po bramkach zdobytych przez Bartłomieja Kowalskiego i Rafała Bogusa, ale sytuacji na podwyższenie wyniku było dużo więcej, więc skuteczność po raz kolejny nie jest najmocniejszą stroną zespołu trenera Jacka Walczaka, nad czym szkoleniowiec ubolewa: - Było to spotkanie, w którym stwarzaliśmy mnóstwo 100% okazji i niestety większości nie wykorzystaliśmy. Cieszy, że kreujemy sytuacje, ale zdecydowanie musimy poprawić finalizację. Zdobywamy kolejne trzy punkty i czekamy na następny mecz z rezerwami Unii.
Olimpia Chąśno zdołała jednak wspiąć się o jedno miejsce w ligowej tabeli i obecnie znajduje się na pozycji piątej.
Bardzo dobrze poradziła sobie w meczu z Manchatanem Nowy Kawęczyn Laktoza Łyszkowice. Podopieczni trenera Patryka Ignatowskiego grali z zaangażowaniem i skutecznie, tracąc tylko jedną bramkę. Spotkanie zakończyli zwycięstwem 5:1 (2:0), osiągając dwubramkowe prowadzenie w pierwszej połowie.
- Zadanie wykonane, czyli wygrać i dopisać kolejne trzy punkty. Spotkanie można powiedzieć, że było pod naszą kontrolą. W pierwszej połowie udało nam się strzelić dwie bramki: Piotr Jaworski i Krystian Kruk. Rywale byli groźni ze stałych fragmentów, ale na nasze szczęście, dla nich nic nie wpadło. Na początku drugiej połowy strzelamy kolejne dwie bramki: Antoni Waśkiewicz i Michał Bryszewski. Wiedzieliśmy, że nie oddamy tych punktów. W końcówce meczu popełniamy fatalny błąd w obronie i tracimy bramkę na 4:1. Jednak to my ustalamy wynik spotkania i strzelamy jeszcze na 5:1 za sprawą Bartosza Placka. W takich spotkaniach ważne jest kto strzeli pierwszy bramkę, wtedy gra się na pewno łatwiej, nam się to udało i możemy cieszyć się ze zwycięstwa - opowiedział Patryk Ignatowski, trener GLKS Laktoza Łyszkowice.
GLKS Laktoza 1955 Łyszkowice, po 20. rozegranych spotkaniach, uzbierała 45 punktów, co pozwoliło jej wskoczyć na fotel lidera rozgrywek.
19. kolejka ligi okręgowej „Kipsta” Skierniewice - grupa IV:
1. GLKS Laktoza 1955 Łyszkowice (3) |
20 |
45 |
63-32 |
2. GKS Manchatan Nowy Kawęczyn (1) |
20 |
45 |
69-42 |
3. LKS Orzeł Nieborów (2) |
19 |
44 |
54-23 |
4. RKS Mazovia Rawa Mazowiecka (4) |
19 |
43 |
49-18 |
5. GKS Olimpia Chąśno (6) |
19 |
39 |
51-16 |
6. Unia II Skierniewice Sp. zoo (5) |
20 |
37 |
48-37 |
7. KS Jutrzenka Drzewce (7) |
20 |
33 |
44-40 |
8. LUKS Juvenia Wysokienice (8) |
20 |
26 |
54-53 |
9. GKS Bedlno (9) |
19 |
25 |
46-44 |
10. MLKS Widok Skierniewice (12) |
20 |
25 |
52-55 |
11. KS PreZero II Kutno (10) |
20 |
25 |
32-38 |
11. GLKS Wołucza (11) |
20 |
23 |
31-44 |
13. UKS SMS Łódź (13) |
20 |
22 |
46-39 |
14. KS Pelikan II Łowicz (14) |
20 |
19 |
46-65 |
15. LKS Czarni Bednary (15) |
20 |
12 |
30-71 |
16. LKS Olimpia Niedźwiada (16) |
30 |
7 |
26-124 |
20. kolejka ligi okręgowej „Kipsta” Skierniewice - grupa IV (2024.04.20-21):
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz