Autor książek z gatunku dark fantasy opowiadał dziś zgromadzonym w piwnicy muzeum w Łowiczu o swojej pisarskiej pracy.

Witold Skrzydlewski to pochodzący z gminy Łyszkowice młody, 25-letni pisarz. Na swoim koncie ma już dwie wydane książki - "Inkwizycja. Mroczne Preludium" oraz "Inkwizycja. Grzechy Przeszłości". Dzisiaj o godz.12:00 w Piwnicy łowickiego Muzeum dzielił się z obecnymi swoją historią i opowiadał o napisanych powieściach.

Spotkanie rozpoczęło wystąpienie Waldemara Krajewskiego, Radnego Powiatu Łowickiego, który zaapelował o większą promocję twórców pochodzących z Regionu Łowickiego. Zaraz po nim głos zabrał Starosta Łowicki Marcin Kosiorek, życząc obecnym dobrego odbioru spotkania i dobrych wrażeń.

 Po przemówieniach asystentka Witolda Skrzydlewskiego, Sandra Wysocka, poprowadziła rozmowę z młodym autorem, pytając go m.in o początki jego pisarskiej drogi oraz o to, co zyskuje, ale i co traci dzięki pisaniu. Zgromadzeni mogli dowiedzieć się, że Witold Skrzydlewski pierwsze próby podejmował, gdy został hospitalizowany, a podczas któregoś z kolei pobytu w szpitalu napisał swoją pierwszą książkę. Autor zdradził też tajniki swojego warsztatu, opowiadając o reżimie pracy nad tekstem i porównując go do rutyny innych znanych pisarzy jak Stephen King czy Remigiusz Mróz. Przybliżył także wykreowany przez siebie fantastyczny świat i zamieszkujących go bohaterów.

Witold Skrzydlewski cierpi na nieuleczalną chorobę, ale - jak powiedział podczas spotkania - "Dzięki pisaniu mam wolę życia. Obojętne, czy jestem zadowolony, czy jestem szczęśliwy, czy jest mi źle, smutno, przykro, ja piszę, bo mnie to uzdatnia do życia i mogę funkcjonować".

[FOTORELACJA]8849[/FOTORELACJA]