Japońska rodzina w łowickich strojach podbiła serca internautów

Zdjęcie uśmiechniętej japońskiej rodziny w tradycyjnych strojach łowickich, wykonane podczas Bożego Ciała w Łowiczu, zdobyło ogromną popularność w mediach społecznościowych.

Autorką zdjęć, które zyskało tak duży rozgłos, jest Bogusia Kociak – mieszkanka Łowicza i aktywna członkini naszej grupy fotograficznej „W obiektywie Łowiczaków”. Jak opowiada, wszystko zaczęło się przypadkiem. Rodzinę zauważyła na chodniku przy ul. 3 Maja, w okolicach miniskansenu. Nie uczestniczyli oni w procesji, ale z zainteresowaniem jej się przyglądali. Ich barwne stroje i serdeczne uśmiechy od razu przyciągnęły uwagę pani Bogusi, która – zaintrygowana – zapytała, czy może ich sfotografować. Zgodzili się bez wahania. 

– Nie przypuszczałam, że to zdjęcie wywoła aż takie poruszenie – przyznała sama autorka, która fotografuje dopiero od 2021 roku, kiedy to z komentatorki przekształciła się w aktywną fotografkę, choć nadal używa do tego telefonu. – Cieszę się, że moje zdjęcia sprawiają ludziom radość – dodała. To ona również uchwyciła ujęcie małej dziewczynki w stroju łowickim jadącej w procesji na wózku – również bardzo popularne w grupie fotograficznej. 

Warto dodać, że inne ujęcie tej samej rodziny – wykonane przez innego autora – trafiło na popularny stronę Demotywatory, gdzie opatrzono je komentarzem: „Piękny obrazek z Bożego Ciała w Łowiczu. Każdy, kto szanuje nas, nasze tradycje i kulturę, potrafi się asymilować, jest mile widziany”. 

Dzięki rozmowie z Agnieszką Krajewską, właścicielką wypożyczalni strojów łowickich „Sztuka Łowicka” przy ul. Sochaczewskiej w Łowiczu, udało się dowiedzieć nieco więcej o tej rodzinie. Pochodzą z Japonii, a przyjechali z Krakowa. 

Młode małżeństwo z dwójką dzieci (w wieku 4 i 6 lat) przyjechało do Łowicza specjalnie na Boże Ciało. Chcąc wypożyczyć stroje łowickie - dla siebie i swoich dzieci, w wieku 4 i 6 lat – skontaktowali się z wypożyczalnią już z miesięcznym wyprzedzeniem.

Jak mówi Krajewska, w tym roku zainteresowanie wypożyczalnią było wyjątkowo duże – tylko dla bielanek, czyli dziewczynek sypiących kwiaty, wypożyczyła około 50 kompletów. Coraz więcej osób sięga także po pojedyncze elementy garderoby, tworząc własne stylizacje inspirowane łowickim folklorem. 

fot. Bogusia Kociak / W obiektywie Łowiczaków