16 listopada zmarł związany z Łowiczem przez wiele lat Janusz Ludwiczak, emerytowany nauczyciel, działacz polityczny i społeczny. Miał 76 lat.
Urodził się 21 sierpnia 1945 roku w Woli Popowej w gminie Żychlin. Był absolwentem Kolegium Nauczycielskiego w Łowiczu, związanym z tym środowiskiem również jako aktywny działacz Związku Nauczycielstwa Polskiego (w gminie Nieborów kierował kołem tej organizacji) oraz Koła Absolwentów Zakładów Kształcenia Nauczycieli w Łowiczu - którego był w ostatnim czasie prezesem.
Jako nauczyciel pracował w szkołach na terenie gminy Nieborów - w Karolewie, a następnie w Bobrownikach. Uczył - co było kiedyś powszechne - kilku przedmiotów, od wychowania fizycznego, poprzez technikę, po historię.
Zasiadał także, przez wiele lat w Radzie Nadzorczej Łowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej: w okresie 1973-1988 oraz 2000-2008. W latach 80. ubiegłego wieku kierował pracami komisji inwestycyjnej ŁSM. W 2000 roku został przewodniczącym Komisji Rewizyjnej Rady Nadzorczej ŁSM, a trzy lata później szefem całej rady, którą kierował do 2008 roku.
W okresie PRL Janusz Ludwiczak był znanym działaczem PZPR. W połowie lat 70. XX wieku był przewodniczącym Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Łowiczu. W latach 80. wieku pracował w Komitecie Wojewódzkim PZPR w Skierniewicach. W tym też czasie był wiceprzewodniczącym Wojewódzkiego Komitetu Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w Skierniewicach.
Zdobył mandat radnego Rady Powiatu Łowickiego, w pierwszej kadencji. Bolesław Kowalski, który również był radnym powiatowym w pierwszej kadencji, a także nauczycielem pracującym w oświacie na terenie gminy Nieborów, powiedział nam, że dla niego Janusz Ludwiczak to był „dusza - człowiek”. Był bardzo sympatyczny, kulturalny i taktowny, otwarty i umiał słuchać. Rozmawiając z nim nigdy nie można było usłyszeć, aby o kimś wyraził się źle. W każdym środowisku, w którym był aktywny, był lubiany i miał dobrą opinię.
Bolesław Kowalski powiedział nam, że niedawno wójt gminy Nieborów Jarosław Papuga, zaprosił emerytowanych nauczycieli na spotkanie w Łowiczu. Obaj w nim uczestniczyli, a nawet razem na nie pojechali. Janusz Ludwiczak bardzo na nie czekał i cieszył się, że może się spotkać z kolegami. Pomimo problemów ze zdrowiem, które dokuczały mu od dłuższego czasu, był komunikatywny, aktywny w rozmowie. Wiadomość o śmierci Janusza Ludwiczaka była więc dla Bolesława Kowalskiego zaskoczeniem.
- To była nietuzinkowa postać. Bardzo mi żal, że już go nie z nami nie ma. Będę go dobrze wspominał - mówi nasz rozmówca.
Ściema czajki14:01, 18.11.2021
Pamientam naszą ostatnia rozmowe.popierał ideały samuraiskie Imówił że musi przyjść nowa władza z dalekiego wschodu.kiedy przejme ten powiat najpierw zaczne odpomnikow dla zasłużonych.panu Ludwikowi się nalezy.zburze stare pomniki zdrajcow ipomylencow.przy nowych pomnikach beda warty samurajskie całą dobę.chetni proszę zwracać się do mego SZOGUNATU czajki
BANZAJ
Uuuu...23:21, 18.11.2021
Zamilcz g łupcze! Nie jesteś godzien aby zabierać głos, zwłaszcza w takiej prymitywnej formie.
Marcin12:30, 19.11.2021
gość był w porządku
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
1 3
Abyłes palancie przy tej rozmowie ze se wypowiadasz? Masz problem przyjdź na czajki ciewyjasnie.pytaj o Michała samuraja
BANZAJ