Z jednej strony drogi - trzy domy i dwie lampy na jednym słupie, z drugiej - młyn, a po środku były GS, czyli Wierzbówka. Trzeba się jakoś wydostać do pracy, szkoły, urzędu, czy sklepu i tu zaczyna się problem mieszkańców Dmosina Drugiego, którego rozwiązania nie mogą doczekać się już od dawna.
Najbliżej do centrum gminy jest stąd przez Borki. Jednak nie dłuższa niż półkilometrowa gruntówka to prawdziwe utrapienie. Latem - wyboje, kurz i chwasty, zimą- ślizgawica. Ponadto droga nie wytrzymuje już ruchu generowanego przez magazyny powstałe w miejscu GS. - W dzień klienci jadą do młyna, do składu opału, do nawozów. W nocy przyjeżdżają dostawcy, są rozładunki- mówi Małgorzata Rubacha, mieszkanka Dmosina Drugiego. Co prawda wygodniejszy, bo asfaltowy dojazd do GS jest od strony Głowna, ale z ruchu samochodów ciężarowych wyłącza go wymagający naprawy most. Mieszkańcy proszą więc gminę o asfalt od strony wsi Borki, ale otrzymują odpowiedź, że z braku pieniędzy na razie samorząd może tylko doraźnie równać i zasypywać dziury. Taka odpowiedź nikogo nie satysfakcjonuje.
Co na ten temat mówią mieszkańcy, a jakie deklaracje składa gmina - przeczytasz w najnowszym numerze Wieści z Głowna i Strykowa.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz