20 zawodników zgłosiło się na dzisiejsze zawody spławikowe, zorganizowane z okazji Dnia Dziecka przez koło Polskiego Związku Wędkarskiego w Głownie. Była w tym gronie młodzież kilkunastoletnia, ale były też przedszkolaki. Organizatorzy zaprosili do udziału dzieci do klasy ósmej szkoły podstawowej.
Uczestnicy musieli wstać dość wcześnie, ponieważ zawody rozpoczęły się o godz. 8.00, co dla młodych ludzi w niedzielę jest pewnym poświęceniem. Gdy nasz reporter odwiedził ich o godz. 10, na wielu twarzach był jednak uśmiech. Impreza odbywała się w bardzo przyjaznej, rodzinnej atmosferze. Dzięki wędkowały z rodzicami lub dziadkami, a niekiedy także z rodzeństwem.
Jak nam powiedział prezes koła, Ireneusz Krakowiak, zawody miały formułę otwartą i każde dziecko mogło wziąć w nich udział. Frekwencję ocenił jako zadowalającą, ponieważ nigdy nie była mniejsza, choć kilka lat temu była rekordowa – wtedy zgłosiły się 32 osoby. W ubiegłym roku, z powodu pandemii, zawody się nie odbyły.
- W taki sposób zachęcamy dzieci do wędkarstwa, co jest zapisane w naszym statucie. Niektórzy właśnie w taki sposób zdobywają swoje szlify – przyznał prezes.
Wszystkie ryby złowione podczas zawodów z okazji Dnia Dziecka (po zważeniu i przeliczeniu na punkty) wróciły do zalewu Mrożyczka. Gdy zapytaliśmy prezesa, czy wypuszczając je wędkarze mówią trzy życzenia – jak rybek w bajce o Złotej Rybce, prezes zażartował, że niektórzy wędkarze wracając rybom wolność, dają im buzi.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz