Za nami pierwszy dzień Targów Rolnych Agrotechnika 2024 w Bratoszewicach. Obfitują one w wiele atrakcji, lecz największym wzięciem cieszyły się stoiska z roślinami. Niemal każdy opuszczał plac wystawowy z sadzonką w dłoni.

[ZT]311336[/ZT]

Targi potrwają dwa dni, będą dostępne także w niedzielę 28 kwietnia między godziną 9 a 17. Prezentuje się na nich ok. 200 wystawców. Są wśród nich m.in. producenci maszyn i sprzętu rolniczego, pasz, nasion, urządzeń wykorzystujących odnawialne źródła energii oraz innych rozwiązań dla produkcji rolniczej. Dużą grupę stanowią właściciele szkółek roślin, którzy przyjechali z bogatą ofertą drzew, krzewów ozdobnych i kwiatów. Ten asortyment cieszy się wśród odwiedzających dużym zainteresowaniem.

Wiele jest także stoisk gastronomicznych, na których znajdziemy m.in. gofry, potrawy z grilla. Po tradycyjne jadło warto się udać do stoisk kół gospodyń wiejskich.

Z myślą o dzieciach rozstawiły się dmuchańce, można skorzystać także z przejażdżki na kucykach.

Sobotni dzień uświetniła swoim występem Kapela „Kumpele Wróbele” z gm. Wróblem w powiecie sieradzkim. Specjalizują się w repertuarze biesiadno-ludowym, tworzą też własne aranżacje utworów. Zespół występuje zazwyczaj w 9-osobowym składzie. Jak nam powiedzieli, bratoszewicka publiczność przywitała ich dzisiaj świetnie, zresztą jak zawsze, gdyż są tutaj nie po raz pierwszy.

Już jutro o godz. 11 poznamy zwycięzców konkursu „Maszyna Targów Agrotechnika 2024” i „Konkursu na najciekawsze stoisko Targów Agrotechnika 2024”. Tego dnia nastąpi również wręczenie nagród laureatom „Konkursu Wiedzy Rolnictwo Ekologiczne i Ochrona Środowiska 2024”. Był to konkurs internetowy, kry został przeprowadzony już wcześniej.

Rośliny mają wzięcie

Katarzyna Chmurska i jej ciocia Hanna Zuchora, obie z gminy Dmosin, powiedziały nam, że przyjechały na targi, by zakupić rośliny. Obie poczuły wiosenny entuzjazm i zamierzają wykonać nowe nasadzenia w ogrodach. Pani Katarzyna zakupiła też grzybnię boczniaka, by hodować u siebie grzyby tego gatunku. Obie zapatrzyły się również w kwiat kurkumy, które można posadzić zarówno na zewnątrz, jak iw domu. Pani Hanna przyznała, że kocha kwiaty, gdyż z wykształcenia jest ogrodnikiem. Nie omieszkała też skosztować tradycyjnego chleba za smalcem i pysznych gofrów. Pani Katarzyna i jej ciocia uznały udział w tragach za bardzo owocny, choć oceniły, że w poprzednich latach frekwencja była większa.

W sobotę na targach postanowiła spędzić czas także rodzina z Zelgoszczy w gm. Stryków: Mirosław i Katarzyna Słoma oraz ich córki, 8-letnia Zosia i 5-letnia Aleksandra. - Pomyśleliśmy, że pogoda dopisuje, więc zajrzymy, zobaczymy, co tu się dzieje, ale wydaje nam się, że jest bardzo spokojnie. Przeważnie jak tu byliśmy to były tłumy, nie można było przejść – ocenił pan Mirosław. Z Bratoszewic wyjechali jednak zadowoleni, gdyż zakupili wiele roślin, które zamierzają posadzić na działce. Były to m.in. sadzonki czereśni, gruszy, winogrona i jagody. Rodzina doceniła też liczne atrakcje, które zostały przygotowane pod kątem dzieci. Uważają, że to fajne miejsce na spędzenie czasu w ciepły, wiosenny dzień.

Rośliny na targach można było zakupić m.in. na stoisku Waldemara Jastrzębowski, który razem z żoną Nadią prowadzi Szkółkę Drzew, Krzewów Owocowych i Ozdobnych w Strykowie. Prowadzą plantację na powierzchni ok. 8 ha. Ich firma specjalizuje się w produkcji drzew i krzewów owocowych i z taką ofertą przyjechali do Bratoszewic. - Mamy pełen asortyment gatunków i odmian – powiedział nam pan Waldemar. - Mamy też duży wybór sadzonek truskawek – dodał. Według jego oceny, wciąż jest dobry moment na to, by sadzić truskawki, jednak trzeba wybrać sadzonki w specjalnych pojemnikach, gdyż sadzenie truskawki kopanej, z odkrytym korzeniem, jest już ryzykowne. Pan Waldemar zauważył w ostatnim czasie, że znacznie większą popularnością wśród kupujących cieszą się rośliny, które owocują, przez co są – można powiedzieć – bardziej pożyteczne. Mniej natomiast sprzedaje się iglaków, m.in. tuj, na której jeszcze do niedawna był duży popyt. Stoisko pana Waldemara ze Strykowa będzie dostępne także jutro. Według jego oceny, rozpoczynający się sezon wiosenny jest dla jego branży bardzo dobry, gdyż wiele osób przystępuje do sadzenia nowych roślin i chętnie przychodzą po sadzonki.

[FOTORELACJA]9098[/FOTORELACJA]

U KGW jak zwykle smacznie

Swoją ofertę kulinarną zaprezentowało m.in. KGW Srock w gm. Moszczenica. Jest to koło z wieloletnimi tradycjami, istnieje od 1932 r. Było zakładane przez matki i babcie obecnych członkiń. Panie Zofia Kawalec, Ewa Nawrocka i Barbara Nadajczyk powiedziały nam, że ich koło przygotowało na targi wiele tradycyjnych potraw, tj. bigos, grochówka, gołąbki i ciasta. Przygotowania do targów pochłonęły gospodyniom dwa dni.

Swoje stoisko na targach rozstawiło też Koło Gospodyń Wiejskich Polsko-Ukraińskie w Bedlnie. - Nasze koło w Bedlnie jest wyjątkowe, gdyż jest Polsko-Ukraińskie i właśnie dzisiaj obchodzimy 2. rocznicę powstania – powiedziała nam przewodnicząca Aleksandra Zając. Do koła należy ok. 6 aktywnych członkiń z Ukrainy, które wspólnie z gospodyniami z Bedlna gotują i spędzają czas. Ich specjałami przygotowanymi na targi były m.in. barszcz ukraiński, pierogi ukraińskie, chlebki czosnkowe, racuchy, chleb ze smalcem, a dla najmłodszych watę cukrową i popcorn. - To jest nasz klimat, mieszkamy na wsi, także temat nam jest zanany, czy to maszyny rolnicze, kulinaria czy zwierzątka, to jest nasz świat – powiedziała pani Aleksandra, dodając, że ich KGW polsko-ukraiński z Bedlna bardzo dobrze czuje się na targach w Bratoszewicach. W ramach ciekawostki dodała, że nowy dyrektor ŁODR z siedzibą w Bratoszewicach, Andrzej Karniszewski też jest ich członkiem.