Ostatnie dni dały nam niezwykle dużą liczbę przykładów na to, jak wielką solidarnością potrafimy się wykazać w obliczu tragedii. Na ogrom potrzeb i strat wywołanych przez powódź w południowo-zachodnich rejonach Polski nie pozostali obojętni również mieszkańcy Głowna, oraz gmin Głowno, Stryków i Dmosin.
Nasi mieszkańcy pokazali, że mają wielkie serce dla potrzebujących, a różnego rodzaju formy pomocy zaangażował się szereg instytucji: jednostek straży pożarnych, szkół, ośrodków kultury i władz samorządowych. Przykłady hojności i zaangażowania można by mnożyć naprawdę długo. Wymownym gestem pomocy dla osób dotkniętych niszczycielską siłą żywiołu była inicjatywa podjęta przez powiat zgierski pn. "Razem dla powodzian". W jej ramach siły dla potrzebujących połączyły wszystkie gminy znajdujące się na jego terenie. W każdej z gmin wyznaczono miejsca zbiórek darów, do których tłumnie przybywali ich mieszkańcy, przynosząc paczki z artykułami spożywczymi i środkami higieny.
Jednym z wyznaczonych miejsc zbiórki darów na terenie gminy Stryków był Zespół Szkół nr 1 w Bratoszewicach. Jak przyznaje w rozmowie z nami dyrektor placówki Beata Jachurska: - Zbiórkę darów prowadziliśmy od 16 do 20 września. W piątek miało miejsce przekazanie zebranych artykułów, które strażacy z jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Bratoszewicach dostarczyli do jednostki w Zgierzu.
Dyrektor Jachurska dodaje, że w zbiórkę zaangażowali się zarówno uczniowie i ich rodzice, ale również pracownicy szkoły, szkolne Koło Wolontariatu i mieszkańcy Bratoszewic. - Zbiórka przebiegała bardzo sprawnie. Wspólnie ustaliliśmy, że uczniowie z każdej z klas przyniosą różne rodzaje artykułów, by te się nie powtarzały.
Nasza rozmówczyni zauważa, że to Zespół Szkół nr 1 w Bratoszewicach wyszedł z inicjatywą, by szkoła była miejscem zbiórki darów dla powodzian: - Reakcje z jakimi się spotykaliśmy były tylko i wyłącznie pozytywne. Wszyscy chętnie przynosili dary, młodzież pomogła w ich sortowaniu, a strażacy w transporcie. Była to potrzeba humanitarna i zwykły ludzki odruch. My, Polacy pomagamy sobie w takich trudnych sytuacjach: mamy to we krwi. Są to momenty, w których wszyscy się solidaryzujemy. Zarówno uczniowie jak i dorośli zdawali sobie sprawę z tego, że jest to ogromną tragedią, gdy ktoś traci dorobek całego życia.
Była to potrzeba humanitarna i zwykły ludzki odruch. My, Polacy pomagamy sobie w takich trudnych sytuacjach: mamy to we krwi.
Dyrektor Beata Jachurska dodała także, że z inicjatywy Szkolnego Koła Wolontariatu w Niesułkowie przeprowadzona zostanie zbiórka środków finansowych na rzecz szkoły w Lądku Zdroju. Jak powiedziała nam dyrektor szkoła w Bratoszewicach w najbliższym czasie, najpóźniej w przyszłym tygodniu, przyłączy się do tej inicjatywy. W szkole wystawiona zostanie puszka na datki, do której chętni będą mogli wrzucać pieniądze. Pomoc finansowa trafi na konto szkoły, która znacząco ucierpiała w wyniku powodzi.
Stanęli na straży w niesieniu pomocy
19 września o 14.30 strażacy z jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Głownie przekazali druhom z jednostki Państwowej Straży Pożarnej ze Zgierza dary, które zebrali podczas zbiórki dla powodzian. Strażacy ze Zgierza dostarczyli pomoc na tereny objęte powodzią.
Jak powiedział w rozmowie z redakcją Wieści prezes OSP Głowno Hubert Roza, wśród zgromadzonych artykułów znalazły się: woda, mleko, ryż, makarony, konserwy, zupki chińskie, papier toaletowy, chusteczki, pampersy, środki higieny osobistej oraz koce.
Na tym jednak nie zakończyła się pomoc, z którą pospieszyli strażacy z Głowna. Z inicjatywy podjętej przez OSP piekarnie, znajdujące się w Głownie i w Strykowie przekazały na rzecz powodzian z Kłodzka 500 sztuk pieczywa: bochenków chleba, bułek, pączków i suchych ciast. Za ich transport, w nocy z piątku na sobotę, odpowiadał prezes jednostki Hubert Roza, z którym na tereny objęte powodzią pojechało jeszcze trzech druhów: Marcin Zakrzewski, Marcin Gołubienko i Mateusz Roza. Na miejscu, podczas zbiórki darów swoją pomocą służyli również Piotr i Konrad Krzeszewscy.
- Pokonaliśmy prawie 370 km. Jechaliśmy 6 godzin - opowiada Hubert Roza. Na miejscu zbiórki darów w Kłodzku druhowie z Głowna rozładowali palety z żywnością, która trafiła następnie do potrzebujących osób.
Hojność, która przerosła oczekiwania
O tym jak wyglądała zbiórka darów dla powodzian na terenie gminy Głowno, rozmawialiśmy z zastępcą wójta Karoliną Sobierajską. Z ramienia Urzędu Gminy koordynowała ona jej przebieg: - Podczas zbiórek bardzo pomogły nam strażacy z jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych - przyznała. - Dzięki temu nie było większych logistycznych problemów w ich trakcie.
Zastępca wójta gminy Głowno przypomniała, że gmina wyznaczyła trzy punkty zbiórek. Były nimi Ośrodek Upowszechniania Kultury i Biblioteka w Bronisławowie, OSP w Mąkolicach oraz OSP w Lubiankowie. Karolina Sobierajska zaznaczyła również, że z własnej inicjatywy, w miejscowej strażnicy, dary zbierali mieszkańcy sołectwa Ostrołęka, którzy przekazali zebrane artykuły gminie. - Odzew w naszej gminie był bardzo duży - przyznała zastępca wójta. - Był on również bardzo duży, gdy pomagaliśmy uchodźcom, więc teraz nie dziwi to tym bardziej, gdy w potrzebie są nasi rodacy. Nie spodziewaliśmy się takiego odzewu i można powiedzieć, że przerósł on nasze oczekiwania.
Pomagaliśmy uchodźcom, więc teraz nie dziwi to tym bardziej, gdy w potrzebie są nasi rodacy. Nie spodziewaliśmy się takiego odzewu i można powiedzieć, że przerósł on nasze oczekiwania.
Strażacy z Dmosina pomagali w Kłodzku
Swój udział w pomocy dla poszkodowanych przez powódź mieszkańców mieli również strażacy z terenu gminy Dmosin. Jak zauważył w rozmowie z redakcją Wieści prezes OSP w Dmosinie Bogusław Dębski zbiórka darów dla powodzian spotkała się z niezwykle pozytywnym odzewem społeczeństwa: - W OSP w Dmosinie zbiórka prowadzona była w godzinach od 8.00 do 21.00. Jak się okazało tak długie godziny okazały się uzasadnione. Ludzie robią bowiem zakupy o różnych porach. Naprawdę nie spodziewaliśmy się tak dużego odzewu. Nawet jeśli akurat nikogo nie było w strażnicy zostawiony był numer telefonu, pod którym można się było z nami kontaktować. Ilość zebranych darów to wielka zasługa mieszkańców gminy Dmosin i okolic.
Jak się dowiedzieliśmy, na dzień zamknięcia numeru, dary zebrane w jednostkach OSP są zgromadzone w świetlicy środowiskowej, a wójt gminy prowadzi konsultacje z władzami Kłodzka.
Warto również zaznaczyć, że strażacy z gminy Dmosin pomagali poszkodowanym nie tylko poprzez prowadzenie zbiórek. 19 września druhowie z OSP w Dmosinie udali się bowiem do Kłodzka, by nieść pomoc mieszkańcom na zalanych terenach.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz