Zamknij

Jej opowieści można słuchać godzinami. A skończyła 100 lat!

Dawid Domański Dawid Domański 14:00, 23.09.2025 Aktualizacja: 14:03, 23.09.2025
Skomentuj Fot. Urząd Miejski w Strykowie Fot. Urząd Miejski w Strykowie

Pomimo upływu lat Franciszka Dąbrowska z Lipki pamięta nawet najdrobniejsze szczegóły swojej młodości, a o historii potrafi opowiadać jak mało kto. Okazją do takich wspomnień były jej 100. urodziny. 

W Lipce w kameralnej, rodzinnej uroczystości uczestniczyli również burmistrz Strykowa Piotr Ślęzak oraz kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Aneta Jędrzejczak. Złożyli jubilatce życzenia z okazji jej setnych urodzin oraz wręczyli kwiaty i list gratulacyjny. Zawarte w nim były życzenia zdrowia, pogody ducha i tego, aby następne lata upływały w szczęściu i miłości w otoczeniu rodziny i najbliższych. Ponadto podczas rodzinnej uroczystości obecni byli również członkowie rodziny oraz radny Artur Kotarski i sołtys Lipki Dawid Gozdera. Podczas wspólnego świętowania wybrzmiało głośne i chóralne "Dwieście lat". 

Pani Franciszka przez lata prowadziła wraz ze swoim mężem Zdzisławem gospodarstwo rolne. Wychowała troje dzieci: dwie córki i syna. Doczekała się także pięciorga wnucząt i siedmiorga prawnucząt.

Serdeczność i uśmiech receptą na długowieczność

O jubileuszu Franciszki Dąbrowskiej oraz odczuciach z nim związanych rozmawialiśmy z członkami rodziny: - Czuliśmy wielką dumę z naszej babci - przyznaje w rozmowie z nami Justyna Szymczak, wnuczka pani Franciszki. - Babcia zawsze była osobą konsekwentną; jak coś sobie postanowiła to zawsze starała się to doprowadzić do końca.

O swojej mamie oraz jej 100. urodzinach opowiada również jej córka, Halina Zasada: - Uroczystość miała kameralny charakter w gronie najbliższej rodziny oraz pań z Koła Gospodyń Wiejskich w Lipce, które również wręczyły mamie prezent. Najmłodszym uczestnikiem uroczystości był 9-letni prawnuczek.

- Przede wszystkim towarzyszy nam ogromna radość, że mamy tak wspaniałą mamę. Udzielają nam się same miłe i pozytywne emocje. Mama bardzo lubi żartować, ale też i wspominać czasy swojej młodości. Te opowieści często opowiadają o trudnym czasie wojny, ale również o przyjaźniach i znajomościach. Od zawsze lubiła historię i do tej pory odznacza się świetną pamięcią. Jeszcze 10 lat temu gościliśmy w domu uczniów ze Szkoły Podstawowej w Niesułkowie, którym mama opowiadała o dawnych wydarzeniach. Kiedyś wszystkie te historie, wydawały nam się bardzo odległe. Teraz, cała nasza rodzina mogłaby ich słuchać w nieskończoność. Do pewnych rzeczy jednak trzeba dojrzeć.

- Moja mama jest cichą, spokojną i pogodną osobą - mówi o Franciszce Dąbrowskiej jej córka. - Nigdy nie była konfliktowa ani kłótliwa. Przy tym zawsze była gościnna. Często powtarza, że na wiele rzeczy w naszym życiu nie mamy wpływu. Dlatego trzeba uśmiechnąć się i iść dalej. Ludzie często denerwują się drobiazgami, a tow  jej w spokoju i serdeczność dopatruję się tego, że moja mama przeżyła tyle lat - opowiada Halina Zasada.   

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

0%