Trzeci dzień pielgrzymowania rozpoczął się mszą, której przewodniczył proboszcz parafii w Wysokienicach ks. Wiesław Wasiński. Od lat w tym dniu pielgrzymki nabożeństwu przewodniczył bp Józef Zawitkowski. Tym razem, ze względu na stan zdrowia, nie było go z pielgrzymami.
Ks. Dionizy Mróz, który mówił kazanie, zacytował część homilii księdza biskupa z Gietrzwałdu z lipca.
Pielgrzymi zjedli obiad w Żelechlinku, jak co roku na zebranych czekały kotlety, bigos i pyszne ciasta. Po upalnym dniu dotarli na nocleg do Małcza. Wieczorny apel poprowadzili na łące salezjanie z grupy pomarańczowej.
Przed i po apelu "medyczni" nie narzekali na brak zajęcia gdyż odcisków na nogach z dnia na dzień, a w zasadzie z kilometra na kilometr, przybywa.
Intencje, które mają pielgrzymi i życzliwość napotkanych na pielgrzymim szlaku mieszkańców daje siłę do dalszej drogi - relacjonuje Aleksandra Głuszcz.
[WIDEO]808[/WIDEO]
W Małczu mszy św. na rozpoczęcie dnia przewodniczył ks. bp ordynariusz Andrzej Dziuba. Tradycyjnie jest to dzień w którym we mszy uczestniczą neoprezbiterzy, a po mszy jest udzielane błogosławieństwo prymicyjne.
Więcej na ten temat:
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz