3 sierpnia 2022 roku ks. Ludwik Wnukowicz obchodził 64. rocznicę święceń kapłańskich, które przyjął 3 sierpnia 1958 roku. - Takiego jubileuszu jeszcze u nas nie było - powiedziała nam jedna z sióstr misjonarek Krwi Chrystusa, które prowadzą Dom Księdza Seniora w Sochaczewie. To właśnie w tej placówce kapłan przebywa od stycznia tego roku i tam świętował ten dzień w gronie rodziny, przyjaciół i braci w kapłaństwie.
Urodzony 11 listopada 1934 roku, a więc blisko 88-letni ks. Ludwik Wnukowicz pochodzi z okolic Międzyrzecza Podlaskiego. Na terenie diecezji łowickiej pełnił posługę m.in. w Łowiczu, Łaniętach, Krzemienicy i w Złakowie Kościelnym. Ostatnie 25 lat był rezydentem w parafii w Bielawach. W tym czasie pracował jako kapelan w domu Pomocy Społecznej w Borówku oraz na Oddziale Rehabilitacji i Fizjoterapii w Stanisławowie. Był osobą bardzo lubianą przez pacjentów, pensjonariuszy, a także przez pracowników.
Kapłan jest też osobą bardzo mocno związaną z Łowicką Pieszą Pielgrzymką, która wyrusza na Jasną Górę w maju, przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego. Przez wiele lat brał udział w tej pielgrzymce i był jej ikoną. Osoby z tego środowiska przybyły 3 sierpnia do Sochaczewa, aby świętować z ks. Ludwikiem 64-lecie jego kapłaństwa. Oni też byli inicjatorami integracyjnego spotkania przy grillu, które zostało zorganizowane po Liturgii na terenie przy Domu Kapłana Seniora. Wzięli w nim udział pensjonariusza Domu Kapłana Seniora, siostry misjonarki Krwi Chrystusa, rodzina oraz przyjaciele ks. Ludwika z Łowicza i Bielaw.
A świętowanie rozpoczęło się od mszy św,. którą w kaplicy Domu Księdza Seniora oprawił ks. Ludwik wraz z ks. Januszem Starostą - dziekanem dekanatu Grodzisk Mazowiecki i proboszczem w tamtejszej parafii Przemienienia Pańskiego. Jubilat często nazywa ks. Janusza swoim pierwszym wychowankiem, ponieważ urodzony w 1964 roku ksiądz pochodzi z parafii w Krzemienicy, w której przed laty ks. Ludwik Wnukowicz był proboszczem i nauczycielem religii. Studia teologiczne w Wyższym Seminarium Duchownym ks. Starosta w Warszawie odbywał właśnie w tym czasie.
Podczas mszy św. zabrzmiały m.in. pieśni "Panie dobry jak chleb" - której autorem jest ś.p. biskup Józef Zawitkowski czy "Czarna Madonna" - która prawdopodobnie jest śpiewana najczęściej podczas pielgrzymek na Jasną Górę.
W czasie mszy św. ks. Ludwik Wnukowicz mówił m.in. o tym, że jego kapłaństwo jest dobre, bo spotykał wokół siebie dobrych ludzi, których lubił i przez nich też jest lubiany. Najlepszym dowodem na to była wielozwrotkowa piosenka na cześć jubilata, którą po mszy św. wykonała pani Janina z Zielkowic, a także życzenia dla niego i późniejsze prywatne spotkanie.
Z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru i dystansem ks. Ludwik zaprosił wszystkich na swoje 90. urodziny i 65. rocznicę święceń kapłańskich - które przypadać będą za roki i za dwa lata. Rozdając pamiątkowe obrazki, jakie zostały wydrukowane na 50-lecie świeceń kapłańskich, przedstawiające go przed obrazem Matki Bożej Ostrobramskiej, deklarował, że na 60-lecie zamówił jeszcze ładniejsze obrazki.
[ZT]291888[/ZT]
[ZT]292244[/ZT]
3 2
Co tam jest tw ???
8 0
Gratulacje i życzenia zdrowia dla Jubilata. ❤️❤️❤️
5 2
Dużo zdrówka i dalszej pogody ducha. Ksiądz Ludwik to bardzo pozytywna osoba. Pozdrawiamy??