Tężnia w Kiernozi – inwestycja marzeń czy kosztowny błąd? (ANKIETA)

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta i Gminy Kiernozia, 29 września, wywiązała się dyskusja o planowanej budowie tężni solankowej. Choć inwestycja ma zapewnione dofinansowanie i została przedstawiona jako sposób na ożywienie przestrzeni publicznej, nie wszystkim się ona podoba. 

Projekt, przygotowany przez Urząd Gminy, zakłada utworzenie w Kiernozi nowego terenu rekreacyjno-edukacyjnego z tężnią solankową. Skwer im. Marii Walewskiej ma powstać pomiędzy osiedlem domów jednorodzinnych a parkiem pałacowym od strony południowej. Dziś teren ten jest niezagospodarowany i porośnięty trawą, ale gmina planuje jego gruntowną rewitalizację. 

W ramach inwestycji przewidziano m.in. montaż oświetlenia i monitoringu, budowę placu zabaw i siłowni plenerowej, modernizację ścieżek oraz nasadzenia drzew, krzewów i bylin. Całość przedsięwzięcia ma kosztować blisko 314 tys. zł, z czego ponad 188 tys. zł pochodzi z dotacji przyznanej przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi. 

[ZT]329189[/ZT]

Astronomiczne koszty? 

Podczas sesji w sprawach różnych głos zabrał Grzegorz Bogucki, były wicestarosta łowicki i dzierżawca pałacu w Kiernozi. W mocnych słowach skrytykował pomysł budowy tężni, nazywając go projektem nietrafionym i niepotrzebnym. Jego zdaniem, zamiast budować obiekt, który będzie generował koszty, wystarczyłoby urządzić estetyczny zieleniec z ławkami i alejkami spacerowymi. 

Bogucki zwrócił uwagę, że wciąż niejasna pozostaje przyszłość pałacu w Kiernozi – trwają bowiem spory sądowe między Skarbem Państwa a spadkobiercami. Wobec tego, Kiernozia tym bardziej potrzebuje przestrzeni, która mogłaby służyć organizacji gminnych uroczystości, a nie obiektu o wątpliwej użyteczności.

W rozmowie po sesji Bogucki podtrzymał swoje stanowisko, nazywając projekt „utopią” i ostrzegając, że koszty utrzymania tężni mogą okazać się astronomiczne. 

Burmistrz uspokaja: wybór odpowiedniej technologii obniży koszty 

Na zarzuty odpowiedziała burmistrz Aneta Tybuś, podkreślając, że w jej ocenie opinie społeczne są zupełnie inne, niż przedstawia to krytyk projektu. Jak zaznaczyła, docierają do niej głosy poparcia dla inwestycji.

Burmistrz wyjaśniła również, że koszt utrzymania tężni nie musi być wysoki – wiele zależy od zastosowanej technologii i rozwiązań wykonawczych. To właśnie one będą brane pod uwagę przy wyborze wykonawcy. Dała do zrozumienia, że gmina chce, by obiekt był ekonomiczny w eksploatacji. 

[ANKIETA]254[/ANKIETA]