Zamknij

Głowno: aktualności ws. szpitala

11:56, 22.06.2018 Elżbieta Woldan-Romanowicz Aktualizacja: 18:54, 22.06.2018
Skomentuj Radni miejscy w szpitalu. Fot. EWR Radni miejscy w szpitalu. Fot. EWR

Do godz. 11.00 napięta sytuacja wokół szpitala w Głownie nie wyjaśniła się na tyle, by można było mówić o jakimkolwiek rozwiązaniu. Widmo upadłości wciąż wisi nad placówką, ale też toczą się negocjacje "ostatniej szansy" między właścicielem (Wyższa Szkołą Informatyki i Umiejętności w Łodzi) a inwestorem (Grupą Zdrowie).

Lekarze, którzy go godz. 10.00 czekali na wiadomość o porozumieniu między stronami, do 11.00 nie złożyli wypowiedzeń, jakkolwiek taka możliwość cały czas istnieje. W określonej w umowach sytuacji, gdy pracodawca w rażący sposób nie dopełni swoich obowiązków w kwestii zapewnienia niezbędnych warunków udzielania pomocy pacjentom, ich wypowiedzenie może mieć skutek natychmiastowy.
Takie ryzyko istnieje np. na chirurgii, gdzie popsuł się jeden z dwóch aparatów do elektrokoagulacji, a urządzenie sprawne nie stanowi pełnego zabezpieczenia zabiegów operacyjnych, gdyż pilnie wymaga zakupienia zapasowej części. Pilnym zakupem jest aparat do znieczulenia - obecnie, po awarii starego sprzętu, szpital pracuje na wypożyczonym, co generuje koszty, których wkrótce spółka nie będzie miała czym pokrywać.
Potencjalny inwestor, czyli Grupa Zdrowie, która nie będąc właścicielem szpitala w Głownie, włożyła w jego funkcjonowanie i sprzęt już około 2 mln. zł, nie zainwestuje ani złotówki więcej w sytuacji nieosiągniętego porozumienia i niepodpisanej umowy przeniesienia własności z Wyższą Szkoła Informatyki i Umiejętności w Łodzi.

Od prezesa spółki Szpital Głowno Grupa Zdrowie Dariusza Wojtasika dziś od rana nie można było dowiedzieć się niczego konkretnego, ponieważ on sam pozostawał w niewiedzy co do stanowiska kanclerz właścicielki spółki, kanclerz WSInf wobec propozycji Grupy zdrowie i oczekiwań lekarzy.

Kanclerz WSInf nie pojawiła się od rana w Głownie, o godz. 9.45 u prezesa stawili się natomiast radni miejscy na czele z przewodniczącą rady Magdaleną Szajder. Przybyli: Dariusz Młynarczyk, Grzegorz Szkup, Maciej Lisowski, Krzysztof Parol i Krzysztof Wawrzyn. Kilkadziesiąt minut spędzili w gabinecie prezesa Wojtasika, czekając wraz z nim na jakieś sygnały ws. negocjowanego porozumienia. W pewnym momencie do zebranych dołączył dr Michał Torzecski, ordynator Oddziału Chirurgicznego, który opowiedział, że przy przedłużającym się braku sprzętu nie będzie mógł realizować operacji i oddział będzie musiał zostać zamknięty.
Sytuacja pozostaje w zawieszeniu, a obecnie do szpitala udali się przedstawiciele służb wojewody łódzkiego, którzy wcześniej byli w Urzędzie Miejskim.

W przypadku ogłoszenia upadłości, właściciel szpitala musi liczyć się z konkretnymi karami. Na spotkaniu w gabinecie prezesa mowa była o 2 mln. zł za utratę kontraktu i po 2 mln. za zamknięcie każdego oddziału, a te są w szpitalu 4.

Ze swej strony władze Grupy Zdrowie za pośrednictwem prezesa Wojtasika zapowiedziały dzisiejszą popołudniową obecność na miejscu w Głownie, nie ma potwierdzenia, że w spotkaniu tym weźmie udział Aniela Bednarek.

(Elżbieta Woldan-Romanowicz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

JanJan

0 0

Widzę że radni miasta wreszcie wzieli się do roboty.Wybory wkrótce czy co? 17:33, 22.06.2018

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%