Intensywne opady deszczu, które przeszły w sobotni wieczór 17 lipca nad powiatem łowickim, znowu najbardziej dotknęły mieszkańców gminy Kiernozia. Gmina ta najbardziej ucierpiała podczas nawałnicy kilka dni temu - 14/15 lipca.
W OSP Kiernozia dowiedzieliśmy się, że akcje wciąż trwają. Głównie w Kiernozi, Woli Stępowskiej i Stępowie.
Dzisiaj rano dyżurny PSP w Łowiczu powiedział nam, że od godz. 22 w sobotę straż miała 5 zgłoszeń dotyczących podtopień na terenie gminy Kiernozia. Dzisiaj około godz. 18 Tomasz Ledzion, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej PSP w Łowiczu powiedział nam, że od wczorajszej ulewy tych zgłoszeń było już około 50. Większość z nich dotyczyła gminy Kierozia.
W sumie od wspomnianej nawałnicy interwencji strażackich było już 570. Tylko w ciągu dwóch dni po tych gwałtownych zjawiskach atmosferycznych zgłoszeń było tyle, co zwykle w ciągu pół roku. Na szczęście nie ma ofiar, ani nowych zerwanych dachów. Straż wzywana jest głównie do wypompowywania wody, która zalewa piwnice i posesje, do ponownego zabezpieczenia dachów już przykrytych plandekami. Tych zgłoszeń wciąż jest dużo.
- Uruchomiliśmy jednostki spoza gminy, ponieważ równolegle do zgłoszeń po wczorajszej ulewie napływają te dotyczące usuwania połamanych konarów i drzew po wcześniejszej burzy, te do których musimy użyć podnośnika – mówi Tomasz Ledzion. Przyznaje przy tym, że ma świadomość, że strażacy, zwłaszcza lokalni, po kilku dniach tak intensywnych akcji są już bardzo zmęczeni.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz