Łowicz. TOI TOI na Nowym Rynku. U Cipińskiego kpią, Bończak tłumaczy.

Obok nieczynnego szaletu na Nowym Rynku stanęła toaleta Toi Toi. Dlaczego miasto zdecydowało się na takie rozwiązanie?

Utrzymana w sarkastycznym tonie informacja o stojącym na rynku Toi Toi pojawiła się wczoraj na fecebookowym profilu Stowarzyszenia Łączy nas Łowicz. 

Po naszym ostatnim anonsie toaletę z Nowego Rynku spotkało coś pięknego! Ukochał ją sympatyczny TOI TOI. Trwa teraz wiernie u jej boku, przejął nawet jej obowiązki Taka miłość, to skarb.

A na serio - chyba nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy… Inaczej wyobrażaliśmy sobie naprawę toalety miejskiej

Przypomnijmy, szalet na Nowym Rynku powstał kilka lat po rewitalizacji przeprowadzonej w latach 2005-2006, dwa lata temu, w związku z obostrzeniami związanymi z pandemią koronawirusa toaleta została zamknięta. 

- Taki stan spowodowany jest zniszczeniem jej wnętrza przez wandali, koszt naprawy i ponownego uruchomienia po przestoju został oszacowany na ponad 30 tys. zł - tłumaczy nam sytuację wiceburmistrz Bogusław Bończak. - Jednak nie będziemy wydawać tych pieniędzy, ponieważ w tym roku chcemy rozpocząć przebudowę rynku, a w projekcie ujęte jest też ustawienie na nim nowej toalety w innej ciekawej bryle. Stąd Toi Toi, to rozwiązanie tymczasowe.

O planach ratusza dotyczących przebudowy rynku pisaliśmy tu:

[ZT]291855[/ZT]

Aktualnie w budżecie miasta na prace zarezerwowano 120 tys. zł, wiceburmistrz mówi, że kwota ta nie wystarczy, ratusz będzie musiał rozłożyć pracę na etapy lub sięgnąć po środki zewnętrzne. Aktualnie projekt jest w trakcie, przedłużających się konsultacji z konserwatorem zabytków w Łodzi.