Od dłuższego czasu można zaobserwować na żywopłocie z krzewów irgi błyszczącej rosnącej, w parku w Alejach Sienkiewicza w Łowiczu, że miejscami jest on całkowicie osnuty przez pajęczyny, a wszystko co znajduje się pod nimi, jest niemal całkowicie pozbawione życia.

Trzy lata temu ogrodnicy bili na alarm w związku z inwazją gąsienic ćmy bukszpanowej. W ciągu roku większość żywopłotów utworzonych z tej rośliny, zostało objedzonych z liści i w rezultacie uschło. Problem dotyczył całej Polski, także Łowicza, gdzie gąsienice zmasakrowały m.in. żywopłot znajdujący się wokół pomnika Artura Zawiszy Czarnego w Alejach Sienkiewicza. W tym miejscu próby walki z gąsienicami nie przyniosły efektu, krzewy trzeba było usunąć i zastąpić innym gatunkiem - trzmieliną. Po zasadzeniu jej problemy z gąsienicami wokół pomnika ustały. Gąsienice te oplatały bukszpany nicią, wyglądającą jak pajęczyna.

Próbowaliśmy ustalić jaki szkodnik tym razem spowodował zagładę odcinków żywopłotu w Alejach Sienkiewicza. Nie było łatwo. Ostatecznie ogrodnik z Muzeum w Nieborowie i Arkadii Agnieszka Chmilewska ustaliła, że w grę wchodzą dwa gatunki nocnego motyla. Pierwszy to wspomniana już ćma bukszpanowa, której gąsienice zaczęły żerować także na innych gatunkach krzewów, z których tworzone są żywopłoty.

Drugi to jeden z gatunków namiotnika: jabłoniowy lub trzmieliniaczek, znane są one z osnuwania nicią miejsca, w którym żerują. Namiotniki to niewielkie motyle o białym kolorze skrzydeł. Zwykle są aktywne w nocy, w dzień zaś kryją się pod liśćmi lub w zacienionych miejscach na drzewach

- Gąsienic już nie zobaczymy, przeistoczyły się one już w motyle, które lada chwilę zaczną składać jaja w kolejnych miejscach - powiedziała nam Agnieszka Chmielewska, dodając, że należałoby krzewy jak najszybciej usunąć i spalić.