We wtorek, 12 września, telewizja Polsat wyemitowała kolejny odcinek programu Ninja Warrior, w którym uczestnicy pokonują ekstremalnie trudny tor przeszkód. Jednym ze śmiałków, który podjął się tego zadania był łowiczanin, Paweł Ławrenczuk.
Pochodzi z Podlasia, ale zakochał się w łowiczance, która została jego żoną i dla niej 13 lat temu przeprowadził się do Łowicza. Dziś mówi już o sobie, że jest łowiczaninem, lubi swoje miasto i dobrze mu się w nim żyje.
Na co dzień pracuje w branży budowlanej. Jego największą pasją jest sport, także ten ekstremalny. - Lubię stawiać sobie wyzwania i podnosić poprzeczkę – mówi nam Paweł Ławrenczuk.
Kilka lat temu zafascynował się bieganiem długodystansowym, które przerodziło się w biegi z przeszkodami. Za sprawą Joanny Gałki-Walczykiewicz zaczął też morsować z grupą Moczymorsy. Wystartował też w górskim Maratonie Trzech Jezior w Beskidach, liczącym 70 km, i go ukończył.
Kilku kolegów Pawła, którzy podobnie jak on lubią sporty ekstremalne, wystartowało w programie Ninja Warrior Polska. Osoby z jego otoczenia namawiały go, by też spróbował swoich sił na torze.
Lubiący wyzwania mieszkaniec Łowicza wysłał swoje zgłoszenie do programu i otrzymał zaproszenie na casting. Polegał on na pokonaniu 8 przeszkód siłowych i sprawnościowych. Po około 2 tygodniach otrzymał wiadomość o zakwalifikowaniu się do eliminacji Ninja Warrior – ten etap programu jest już pokazywany w telewizji Polsat.
Nagrania miały miejsce w wakacje, gdzie w liczącej blisko 5 tys. metrów kwadratowych hali Arena Gliwice został zbudowany słynny tor przeszkód.
Odcinek z udziałem Pawła mogliśmy obejrzeć 12 września. Mieszkańcowi Łowicza nie udało się ukończyć toru eliminacyjnego, ale brakowało naprawdę niewiele. Odpadł na 4 przeszkodzie, a było ich 6. Już postawił sobie za cel, że podczas najbliższego castingu spróbuje ponownie dostać się do programu, gdzie ma nadzieję ukończyć tor i zakwalifikować się do półfinału programu, by rywalizować z najlepszymi zawodnikami.
Przyznał, że tor w hali Arena Gliwice zrobił na nim ogromne wrażenie, ponieważ był bardzo duży. Zmagania oglądała też licznie zgromadzona publiczność, ale ani ona, ani kamery go nie tremowały. Na czas pokonywania toru skupił się wyłącznie na swoim celu.
I już nie może się doczekać aż pojawi się na torze ponownie!
6 0
Wytrwałości i cierpliwości kolego, a sukces przyjdzie w odpowiednim momencie.?
4 0
??? cel to marzenie z datą realizacji ! Ty realizujesz każde !!! Gratulacje ! Jesteś mistrzem
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu lowiczanin.info. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz