Dziś od rana w sklepach panuje duży ruch. Widać to było na ul. Zduńskiej, Nowym Rynku, a przede wszystkim w parku handlowym Stop Shop, gdzie parking cały czas wypełniony jest samochodami. Trudno tam aktualnie znaleźć wolne miejsce.
– Widać, że ludzie poczuli nadchodzące święta i chcą kupić prezenty – powiedziała nam jedna ze sprzedawczyń w parku handlowym Stop Shop. – Sądzę, że jutro będzie podobnie. Poniedziałek i wtorek, gdy jest wigilia, będą już spokojniejsze.
– Czego szukam na ul. Zduńskiej? Chcę kupić jakieś srebro dla żony i córki, jakąś bransoletkę lub kolczyki, to najlepszy prezent pod choinkę – powiedział nam pan Paweł, dodając, że odwiedzi wszystkie sklepy jubilerskie zanim podejmie decyzję. – Muszę znaleźć coś, co się spodoba. Na szczęście znam gusta obu moich pań, więc sądzę, że dam radę. W sklepach jubilerskich, do których zajrzeliśmy, panował dziś spory ruch, podobnie jak w sklepie z zabawkami Noel, gdzie spokojnie można kupić podarek dla dziecka.
Duży ruch panował od godz. 10.00 w parku handlowym Stop Shop. – Teddi, Empik i Smyk – te sklepy chcemy odwiedzić w pierwszej kolejności – powiedziała nam pani Elżbieta. Jak dodała, z mężem szukają prezentów dla swoich dzieci. – W Empiku mamy zamówioną przesyłkę z książkami, ale musimy kupić też jakieś zabawki i tu najważniejszym punktem będzie Smyk, bo Mikołaj dostał zamówienie na klocki Lego – dodała.
Faktycznie Empik dziś jest mocno oblegany, kolejka przed kasą utrzymywała się niemal cały czas do godz. 15.00. Sporo osób przyszło jednak po odbiór paczek. – Nie kupuję z reguły w sklepach stacjonarnych, wolę zrobić to przez internet, ceny są korzystniejsze, szybciej można trafić jakąś atrakcyjną promocję. Właściwie już wszystko mam, jednak brakuje mi jakichś drobnych upominków dla rodziny, dlatego idę do Teddiego, tam na pewno coś znajdę. Mamy taki zwyczaj w rodzinie, że wszyscy muszą coś dostać, jakąś drobną rzecz – powiedziała nam pani Iwona. W Teddim kolejka była zdecydowanie najdłuższa, kupujący w koszykach mieli cały przekrój asortymentu. – Ośnieżony domek ze świeczką lub ozdoba choinkowa, a do tego jakieś kolorowe, gustowne pudełko – tego szukam. To dla rodzeństwa – stwierdziła pani Iwona.
– Tylko ładny zapach wchodzi w grę, kompletnie się na tym nie znam, więc co roku przed świętami przeglądam półkę żony i bacznie obserwuję, czego używa, aby trafić w gust – stwierdził pan Tomasz, który w Rossmannie kupił perfumy. Jak dodał, ciągle są promocje, więc można zaoszczędzić. W sklepie widać było, że regały z tym asortymentem cieszyły się największym zainteresowaniem.
Natomiast 60-letni pan Ludwik przyznał, że kieruje kroki do Patio, bo chce kupić komplet kluczy nasadowych dla syna. – Na pewno mu się przydadzą, bo ciągle pożycza je ode mnie.
Kupujący w rozmowie z nami stwierdzili, że święta co roku są dla nich sporym obciążeniem finansowym. Na prezenty wydadzą od kilkuset złotych do ponad tysiąca. – Myślę jednak, że warto. Obdarowywanie się upominkami w święta to tradycja. Sam lubię je dostawać. To po prostu miłe – usłyszeliśmy od pana Sebastiana z Łowicza.
Jerry18:31, 21.12.2024
A podobno bieda w Polsce i ludzie narzekają na brak pieniędzy...
Przecież teraz święta to można robić sobie co tydzień, wszystko w sklepie jest, mandarynki,szynka, ryba do wyboru do koloru....nie trzeba dostawać dzikiego pędu do zakupów na 3 dni:-)
0 0
Wydaj tomik ze swoimi prawdami objawionymi lub przewodnik jak żyć.