Zamknij

Odrzuciła go, wybrała Innego. Łowickie ślady szalonej miłości. Już 400 lat u nas

opr. wal 14:00, 26.10.2025 Aktualizacja: 17:09, 26.10.2025
Radość z doznania miłości Boga przewyższa wszystko. Radość z doznania miłości Boga przewyższa wszystko.

Była młoda, być może piękna. Może miała adoratorów, skoro z jednym była zaręczona. Ale uświadomiła sobie, że bardziej do jej serca przemówił ktoś inny. Przyjęła bardzo osobiście jego słowa, że kto dla niego porzuci to, co mu się wydaje drogie, otrzyma stokroć więcej. I poszła za tymi słowami do końca.

Na ponad dwa tygodnie przed świętem św. Wiktorii, o jej życiu i czci, jaką przez wiele lat u nas jej oddawano, napisał ciekawie, w nieszablonowym liście do wiernych, biskup łowicki Wojciech Osial.

Przypomniał, że Wiktoria, młoda dziewczyna z Sabiny pod Rzymem z połowy IV wieku, zakochała się w Jezusie i wierząc Jego miłości postanowiła oddać Mu swoje życie. Ofiarowała Jezusowi dziewictwo i swoją czystość. Jednak bogaty Eugeniusz, z którym była zaręczona, nie mógł tego zrozumieć. Wpadł w złość i ukarał Wiktorię oskarżeniem o wyznawanie zakazanej wówczas religii. Spełniła się Ewangelia o prześladowaniu, przyszło niezrozumienie, potępienie, agresja.

Dnia 18 grudnia 253 roku, za strasznego, jednego z najbardziej krwawych prześladowań chrześcijan, wszczętego przez cesarza Decjusza, Wiktoria zginęła śmiercią męczeńską przebita mieczem.

Pod prąd

Można by powiedzieć - napisał bp. Osial - że to było dziwne i mało roztropne życie. Przecież ta młoda dziewczyna mogła założyć rodzinę a nie upierać się przy swojej wierze i miłości do Boga. Wiktoria jednak pozostała wierna danemu słowu. W ten sposób pokazała, że istnieje taka miłość do Pana, Jezusa Chrystusa, która rewolucjonizuje życie, nie boi się świata i idzie pod prąd – aż po męczeństwo.

Chrześcijanie Rzymu przez wieki potem oddawali jej cześć, podobnie jak tysiącom innych męczenników za wiarę z pierwszych trzech wieków chrześcijaństwa. Cześć oddawana im, jako świadkom wiary, ludziom, którzy uwierzyli i za głosem serca poszli do końca, rozprzestrzeniała się po całej Europie i nie tylko.

Łowicz jak Gniezno i Kraków

W 1625 roku prymas Henryk Firlej sprowadził święte relikwie z samego Rzymu do ówczesnej kolegiaty łowickiej. Otrzymanie relikwii było wielkim wyróżnieniem i nobilitacją dla miasta – mogło się ono porównywać z Gnieznem, które czciło św. Wojciecha i z Krakowem posiadającym relikwie św. Stanisława. W kontekście trwających rozłamów religijnych cześć oddawana relikwiom św. Męczennicy przypominała o łączności z Rzymem i broniła kultu świętych.

W ikonografii św. Wiktoria jest przedstawiana różnie, ale zawsze z mieczem, atrybutem jej męczeństwa.

Jakie znaczenie miała obecność tych relikwi niech dowiodą przykłady przytoczone w liście przez biskupa Osiala: Do św. Wiktorii przybywali wielokrotnie królowie Polski. Po bitwie pod Zborowem w 1649 roku i ugodzie z Kozakami w czasie powstania Chmielnickiego przybył do Łowicza król Jan Kazimierz wraz z całym swoim dworem. To wydarzenie Jan Tretka przedstawił na pięknym dużym obrazie, który znajduje się w południowej nawie katedry łowickiej. Widzimy na nim prymasa Macieja Łubieńskiego, który daje królowi do ucałowania relikwie św. Wiktorii.

Król Jan Kazimierz przybył do Łowicza także po zwycięstwie nad Tatarami i Kozakami pod Beresteczkiem w 1651 roku. W czasie potopu szwedzkiego relikwie św. Wiktorii ukryto na Jasnej Górze. Na uroczystość ich powrotu do Łowicza ponownie przybył król Jan Kazimierz, aby dziękować Bogu za ocalenie Rzeczypospolitej. Czcicielem św. Wiktorii był również król Jan III Sobieski.

Pierwsze votum

Mieszkańcy ziemi łowickiej gorliwie modlili się przez wstawiennictwo św. Wiktorii. Z kościoła pw. Świętego Ducha co roku wyruszała procesja do kolegiaty. Na odpust przybywały pielgrzymki z okolicznych parafii. W 1839 roku zawieszono przy relikwiach św. Wiktorii pierwsze votum dziękczynne za doznane łaski. Potem z roku na rok tych podziękowań przybywało. Do św. Wiktorii uciekali się Łowiczanie w czasie licznych epidemii.

Sprawa bynajmniej nie prywatna

Od początku w kult św. Wiktorii włączały się władze miasta Łowicza. Na prośbę rajców łowickich w 1664 roku ustanowiono nawet specjalne nabożeństwo ku czci św. Wiktorii. Co trzy niedziele zbierały się na nim władze miejskie i cechy łowickie.

W 1925 roku bardzo uroczyście obchodzono trzechsetną rocznicę sprowadzenia relikwii do Łowicza. Wzięło w niej udział wielu wiernych, w tym władze Łowicza i przedstawiciele różnych instytucji i organizacji. Uruchomiono nawet specjalne pociągi z Warszawy i Łodzi dla dowiezienia pielgrzymów. Władze miasta Łowicza podjęły uchwałę, że co roku, w każdą rocznicę sprowadzenia relikwii, w pierwszą niedzielę po Wniebowstąpieniu, będzie obchodzone święto gminy i miasta Łowicza. W ten sposób świętowano wspólnie do 1948 roku, potem władze PRL te obchody uniemożliwiały.

Dopiero w wolnej Polsce, 7 października 1993 roku patronami nowo powstałej Diecezji Łowickiej papież Jan Paweł II ustanowił św. Wiktorię oraz bł. Honorata Koźmińskiego. Jako datę obchodów uroczystości św. Wiktorii wskazano dzień 11 listopada. Dzięki temu - pisze biskup - wróciliśmy do przerwanej tradycji wspólnego świętowania Kościoła z miastem i tak jest do dzisiaj, za co dziękuję Władzom miasta Łowicza!

Już 400 lat 

Już na początku listu, zachęcając mieszkańców do udziału w obchodach tego święta, Wojciech Osial zwrócił uwagę na to, że właśnie w tym roku mija równo 400 lat od sprowadzenia jej relikwi do Łowicza. List odczytano w kościołach dziś, w niedzielę 26 października.

Mniej patrzeć w siebie

Biskup nawiązał w tym liście do dzisiejszej ewangelii (Łk. 18, 9-14), do przypowieści o faryzeuszu i celniku. Zwrócił uwagę, że uczy ona dojrzałej relacji z Bogiem. Bo trzeba mniej patrzeć w siebie, a więcej w stronę Boga. Opisany przez Jezusa faryzeusz "stanął i w duszy tak się modlił…” (Łk 18, 11). Niektórzy tłumaczą ten fragment, że „faryzeusz stanął i zwróciwszy się do siebie samego, tak mówił…”, czyli on tak naprawdę wcale się nie modlił. Przyszedł do świątyni bardziej dla siebie niż dla Boga. Skoncentrowany na sobie, wyliczał swoje zasługi, nie widząc ani swoich wad, ani Bożych darów. W tej samej świątyni jest celnik, skulony przy drzwiach, patrzy w ziemię i bije się w pierś. Za tym uderzeniem w pierś kryje się wołanie pełne pokory: „jestem grzesznikiem, mam zatwardziałe serce, chcę się zmienić, pomóż mi, Panie”. Ta pokora pozwala mu widzieć Boga i Jego dary. Uważa się za grzesznika i widzi świętość Boga. Schyla się do ziemi a jego modlitwa staje się adoracją. To jest postawa całkowicie inna niż zachowanie faryzeusza.

- Takiej pokory uczy nas także św. Wiktoria – młoda dziewczyna, która doświadczyła Bożej miłości i swoim życiem na tę miłość w sposób heroiczny odpowiedziała - napisał biskup.

Pokażę ci inne kolory życia

Kontynuując, stawił pytanie: co Pan Bóg mówi do nas przez życie tej świętej młodej dziewczyny? Spróbujmy przez chwilę zastanowić się, czy św. Wiktoria chociaż w jakiejś cząstce dotyka naszego życia? Nie bądźmy obojętni, nie dystansujmy się od odpowiedzi na to pytanie. Spójrzmy na naszą osobistą relację z Panem Jezusem. Przyjmijmy Go do swojego życia, wyznajmy Mu miłość. Z Nim nasze życie będzie piękne, pełne męstwa, pokoju w sercu i miłości. Czyż nie za tym tęsknimy? Bóg mówi: „zaproś mnie do siebie, tak jak to uczyniła św. Wiktoria. Pokażę ci inne kolory życia. Nie bój się przyjaźni ze Mną! Nie bój się świętości!”. To właśnie jest postawa celnika, świadomego swojej słabości i grzechu, który widzi Boga i doświadcza Jego miłości. Nie jest zapatrzony w siebie, ale w Boga.

Zaproszenie

Na koniec biskup Wojciech Osial zaprasza wszystkich mieszkańców diecezji do uczestnictwa w Nowennie odprawianej w parafiach, która rozpocznie się na początku listopada i przygotuje do głównych obchodów uroczystości w Łowiczu. Ma nadzieję na wspólne uczczenie św. Wiktorię w dniu 11 listopada br. Uroczystości rozpoczną się w kościele Świętego Ducha o godz. 10.30, skąd jak zwykle wyruszy procesja do bazyliki katedralnej. Eucharystii w katedrze o godz. 12.00 będzie przewodniczył kardynał Grzegorz Ryś, Metropolita Łódzki.

 

(opr. wal)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%