Głowno: nowe ustalenia ws. przetrzymywanej kobiety. Podejrzany twierdzi, że „była tam dobrowolnie”

Śledztwo dotyczące dramatycznych wydarzeń, do których doszło na początku listopada w Głownie, odsłania kolejne szokujące szczegóły. Prokuratura Rejonowa w Zgierzu, która nadzoruje sprawę, potwierdza, że zatrzymany 29-latek usłyszał pięć zarzutów. 

6 listopada 2025 roku zostali wezwani do sklepu spożywczego w Głownie, gdzie zjawiła się roztrzęsiona młoda kobieta, z licznymi zasinieniami. 29-latka powiedziała, iż była przetrzymywana w garażu przez byłego partnera. 

Według jej relacji, została siłą zabrana z ulicy Sikorskiego 2 listopada – napastnik uderzył ją w twarz, wciągnąć do samochodu, a następnie zawiózł do garażu, którego lokalizacji nie potrafiła wskazać. 

Uciekła, gdy znalazła okazję – drzwi garażu nie zostały zamknięte. 29-latka dotarła do sklepu i poprosiła o pomoc. Została przewieziona do szpitala na obserwację.

Policjanci natychmiast rozpoczęli intensywne działania operacyjne. Jeszcze tego samego dnia zgierscy kryminalni zatrzymali podejrzanego w jego mieszkaniu. Mężczyzna był kompletnie zaskoczony widokiem funkcjonariuszy. 

Prokuratura Rejonowa w Zgierzu, nadzorująca śledztwo dotyczące dramatycznych wydarzeń z początku listopada, przekazała kolejne szczegóły dotyczące zatrzymanego 29-latka. Mężczyzna usłyszał pięć zarzutów, w tym m.in. znęcania, stosowania przemocy, bezprawnego pozbawienia wolności oraz zmuszania do zmiany zeznań. Część czynów śledczy zakwalifikowali jako popełnione w warunkach recydywy. Na wniosek prokuratury sąd tymczasowo aresztował go na trzy miesiące.

W odpowiedzi na nasze pytania prokuratura poinformowała, że podejrzany złożył wyjaśnienia, w których twierdził, iż – jego zdaniem – kobieta „przebywała w garażu dobrowolnie”. Śledczy podkreślają, że okoliczności dotyczące wiedzy innych osób o miejscu pobytu 29-latki są nadal badane. 

Prokuratura poinformowała, że po zdarzeniu pokrzywdzona miała „liczne obrażenia na ciele, w tym w okolicach twarzoczaszki”. 

[ZT]333122[/ZT]