Policjanci protestują. Czy "psia grypa" dotarła do Łowicza?

Coraz szerszym echem odbija się ogólnopolski protest policjantów, który przez media został okrzyknięty „psią grypą”. Mundurowi odmawiają wystawiania mandatów i zaczynają masowo chodzić na zwolnienia lekarskie.

Jak informuje TVN24, pierwszym etapem protestu policjantów ma być niewystawianie mandatów. Interwencje funkcjonariuszy mają kończyć się wyłącznie pouczeniem. Stacja podaje, że akcja protestacyjna zaostrzyła się w miniony czwartek, zaś policjanci zaczęli masowo uciekać na L4. Co równie ciekawe, mundurowi nie działają w ramach związków zawodowych, z którymi się skłócili, a zwołują się na specjalnie utworzonej grupie.

Jak wygląda sytuacja w Komendzie Powiatowej Policji w Łowiczu? - Obecnie na zwolnieniach lekarskich przebywa w sumie 7 funkcjonariuszy, przy czym 6 to zwolnienia długotrwałe - przekazała nam informację rzecznik policji w Łowiczu kom. Urszula Szymczak. Dodała, że komenda funkcjonuje w sposób niezakłócony i zapewniający bezpieczeństwo na podległym terenie.

Także asp. sztab. Radosław Gwis z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi powiedział nam, że nie jest mu wiadomo, aby na terenie komend policji w województwie łódzkim funkcjonariusze masowo chodzili na zwolnienia. Przyznał, że zwolnienia - nawet te długotrwałe - się zdarzają, co najczęściej ma związek z sytuacją zdrowotną, urazami lub macierzyństwem.

- Wszystkie jednostki w Garnizonie Łódzkim funkcjonują bez zakłóceń z zachowaniem ciągłości służby - zapewniła mł. insp. Joanna Kącka, rzecznik KWP w Łodzi.

Zarówno kom. Szymczak, jak i asp. sztab. Radosław Gwis z KWP w Łodzi odsyłają po szersze informacje w kwestii protestu i jego form do strony związkowej, która prowadzi rozmowy z MSWiA.