W piątek, 6 czerwca, w kościele pw. św. Małgorzaty w Kiernozi odbyły się uroczystości pogrzebowe zmarłego burmistrza Miasta i Gminy Kiernozia, Arkadiusza Stępnia. Ceremonia rozpoczęła się po godzinie 18:00.
Uroczystości pogrzebowe podzielono na dwie części. Pierwsza odbyła się w kościele parafialnym w Kiernozi. Po wprowadzeniu ciała do świątyni o godzinie 18:30 rozpoczęły się modlitwy różańcowe, prowadzone przez Rycerki Niepokalanej. O godzinie 19:00 rozpoczęła się uroczysta msza święta żałobna, której przewodniczył ks. dziekan Andrzej Sałkowski, proboszcz parafii pw. św. Józefa w Sannikach, wspólnie z ks. Rafałem Banasiakiem, proboszczem parafii pw. św. Małgorzaty Dziewicy i Męczennicy w Kiernozi, oraz ks. Marcinem Dyśko, proboszczem parafii pw. św. Stanisława Biskupa w Luszynie.
[FOTORELACJA]11807[/FOTORELACJA]
Świątynia w Kiernozi była wypełniona wiernymi. O odpowiednią oprawę uroczystości zadbali strażacy ochotnicy, ubrani w galowe mundury. Obecne były poczty sztandarowe jednostek OSP z terenu gminy Kiernozia, a także myśliwych i Szkoły Podstawowej. Licznie przybyli także samorządowcy, przedstawiciele władz gmin powiatu łowickiego, gminy Rybno z powiatu sochaczewskiego oraz zarząd powiatu łowickiego. W uroczystościach uczestniczyli również senator RP Przemysław Błaszczyk oraz poseł na Sejm RP Piotr Polak.
Podczas ceremonii padły słowa pożegnania od współpracowników z Urzędu Miasta i Gminy Kiernozia oraz zaproszonych gości. Starosta Marcin Kosiorek wspominał swoją prywatną znajomość z Arkadiuszem Stępniem, podkreślając, że był on osobą wesołą, otwartą, pełną planów i wizji rozwoju miasta i gminy, której został burmistrzem. Z wielką starannością dążył do zmian na lepsze, zwracając uwagę nawet na najmniejsze szczegóły.
Po zakończeniu mszy świętej trumna z ciałem burmistrza została przewieziona do Sochaczewa, gdzie w sobotę 7 czerwca w parafii pw. św. Wawrzyńca odbędzie się druga część uroczystości. Zanim jednak kondukt wyruszył, na rynku miasta zabrzmiały syreny samochodów strażackich jednostek OSP z gminy Kiernozia.
Przypomnijmy, że sobotnie uroczystości w parafii św. Wawrzyńca w Sochaczewie przebiegać będą według następującego planu:
o godz. 9:00 w kaplicy parafialnej odbędzie się modlitwa za zmarłego,
o godz. 10:00 rozpocznie się msza święta pogrzebowa, poprzedzająca złożenie ciała w grobie na cmentarzu w Sochaczewie-Trojanowie.
Arkadiusz Stępień został wybrany na stanowisko burmistrza w wyborach w kwietniu 2024 roku, pokonując Beatę Miazek i uzyskując 913 głosów (56,15%). Funkcję pełnił przez rok, podczas którego w jednym z wpisów w mediach społecznościowych przyznał, że zmagał się z poważną chorobą. W innym, w rocznicę zaprzysiężenia, dziękował wyborcom za zaufanie i zapewniał, że będzie pracował, aby na nie zasłużyć. Niestety, Arkadiusz Stępień zmarł w nocy z 3 na 4 czerwca.
Sekretarz gminy, Jarosław Bogucki, w rozmowie z nami przyznał, że informacja o śmierci burmistrza była ogromnym zaskoczeniem zarówno dla niego, jak i dla pozostałych urzędników oraz mieszkańców.
14 2
Dzieło Pana Burmistrza musi być kontynuowane. Ci wszyscy ludzie przyszli, bo widzą pozytywne zmiany w gminie.
7 0
Piękne pożegnanie cudownego człowieka
2 0
Duch Arkadiusza będzie czuwał nad Kiernozią
2 0
Pan Arek dał nam nadzieję, że może być inaczej, lepiej, uczciwie. Wyszedł do ludzi z inicjatywą, byl człowiekiem otwartym na dialog I sprawy szarego człowieka. Zapamiętam napewno ciepło tego człowieka i dobroć emanującą z jego głosu. Panie Burmistrzu, wciąż nie wierzę i myślę, że dużo czasu upłynie zanim dotrze do mnie co się stało. Dziękuję za wszystko i wierzę, że Pana Duch będzie czuwał nad ludźmi, którzy Pana wspierali od początku do samego końca. I jeszcze jedno: osobiście bardzo szanuję mieszkańców, którzy na początku zaufali Panu Arkowi I trwali z nim do samego końca jego ziemskiej drogi. Chwała Wam za to drodzy mieszkańcy! :)
4 0
Ludzie wiedzą dobrze kto wspierał świętej pamięci burmistrza, a kto próbował Go oczerniać i rzucał kłody pod nogi. I na pewno nie dadzą się omamić ludziom którzy już pokazali na czym tak naprawdę im zależy. Na nową twarz też się nie nabiorą.