Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony w nocy z wtorku na środę odbiło się szerokim echem w całym kraju. Temat natychmiast stał się numerem jeden w mediach, a rząd i służby mundurowe podjęły szybkie działania. Poprosiliśmy o komentarze polityków oraz przedstawicieli samorządu z naszego regionu. W ocenie większości to, co się wydarzyło, było próbą sprawdzenia sprawności polskich i sojuszniczych systemów obrony.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało, że w nocy doszło do incydentów z udziałem obcych dronów. Część z nich, które stwarzały realne zagrożenie, została zestrzelona. Działania były prowadzone na terenie województw: podlaskiego, mazowieckiego i lubelskiego. „Służby podległe MSWiA – przede wszystkim Policja i Straż Graniczna, oraz Państwowa Straż Pożarna są w podwyższonej gotowości” – przekazał resort.
Podkreślono, że współpraca z wojskiem przebiegała sprawnie, a wszystkie czynności były koordynowane. „Dowództwo Operacyjne RSZ poinformowało o zakończeniu działań polskiego i sojuszniczego lotnictwa” – podało MSWiA. Jednocześnie zaapelowano do obywateli o zachowanie spokoju i korzystanie wyłącznie z oficjalnych komunikatów państwowych.
[ZT]330257[/ZT]
Na wydarzenia zareagowali także posłowie z naszego okręgu. Paulina Matysiak (Razem) oceniła, że wojsko i służby zareagowały właściwie, a teraz kluczowe jest monitorowanie sytuacji i niedopuszczanie do chaosu. Jej zdaniem Rosji zależy na wywoływaniu destabilizacji, dlatego Polska nie może pokazywać słabości, lecz konsekwentnie odpowiadać na prowokacje.
Poseł Marek Matuszewski (PiS) podkreślił, że incydent nie był przypadkiem, lecz formą testu. Zwrócił uwagę na niepokojące informacje, że część dronów mogła zostać strącona przez holenderskie F-35, a nie polskie lotnictwo. W jego ocenie to poważny sygnał, że konieczne są dalsze inwestycje w systemy obrony i przechwytywania.
Z kolei eurodeputowany Dariusz Joński (KO) uznał, że instytucje państwa zadziałały prawidłowo. Podkreślił też, że Polska w ramach unijnego programu zbrojeniowego otrzyma blisko 44 miliardy euro, które zostaną przeznaczone na wzmocnienie bezpieczeństwa.
„Z kimkolwiek nie rozmawiam, od prawa do lewa w Parlamencie Europejskim, mówią to samo – ‘Możecie na nas liczyć. Nie oddamy żadnego centymetra ziemi Unii Europejskiej” – relacjonował Joński.
O komentarz dla "Łowiczanina" poprosiliśmy również starostę łowickiego Marcina Kosiorka. Zaznaczył on, że powiat kontynuuje zadania w ramach obrony cywilnej, a dzięki środkom przekazanym przez urząd wojewódzki możliwy będzie zakup agregatów i innego sprzętu. W placówkach oświatowych planowane są próbne ewakuacje, a w przyszłości także szersze ćwiczenia z udziałem Wojsk Obrony Terytorialnej. Jak tłumaczył, na obecnym etapie to najrozsądniejsze działania, jakie można podjąć.
Starosta zaznaczył również, że obecne napięcia należy traktować z powagą, ale jest jeszcze za wcześnie by cokolwiek przesądzać. Wyraził przekonanie, że zanim potencjalny agresor rozpocznie wojnę, gdzie w użyciu może być broń jądrowa, zastanowi się czy zniszczyć świat, bo zniszczy też swój. Przypomniał, że świat wielokrotnie w historii balansował na krawędzi wojny. Dlatego, jego zdaniem, należy działać w myśl zasady: „chcesz pokoju, szykuj się do wojny”.
[ZT]330258[/ZT]
ON12:51, 10.09.2025
Paulinka paplaninka. Ma 25 tys. na miesiąc i będzie mówić dużo o niczym i trzymać się jak żaba błota stołka. Bo dla niej to już placowy sufit. Matuszewski wiadomo- nawet w okopach będzie siał propagandę pisowska i zawsze będzie na NIE BO NIE. A Kosiorek ??? No tego to już wstydem jest zapytać. Ewentualnie o występ Zenka Martyniuka na dożynkach. Do ww. zacnego gronka proponuję dorzucić Trzoskę. Też hardy PIS-ek.
Połowa duetu15:27, 10.09.2025
niczym z filmu "Głupi i głupszy" zareagowała prawidłowo, a narracja "Nie oddamy nawet guzika" nic a nic się nie zestarzała, nawet troszkę.
Zmień15:44, 10.09.2025
onucę, bo śmierdzisz.
Chwała 15:25, 10.09.2025
Polaki na wojnę!
Wzorem15:30, 10.09.2025
Władysia pakuję już plecak survivalowy.
O zgrozo.15:31, 10.09.2025
A ustawa, żeby samorządowcy nie szli w kamasze, dopiero w powijakach.
Agnieszka Antosiewicz-Staniszewska [email protected]