Choć do upływu terminu zgłoszenia rezygnacji z udziału dziecka w zajęciach z przedmiotu "edukacja zdrowotna" pozostał jeszcze cały dzień, już dziś można powiedzieć, że w szkołach w Łowiczu i okolicy ponad połowa rodziców zdecydowała się na ten krok.
Dane, jakimi dysponujemy, dotyczą stanu z wtorku 23 września. Jak się dowiadujemy, w samym mieście Łowiczu na 1294 uczniów w klasach IV-VIII we wszystkich pięciu miejskich podstawówkach samorządowych (SP 1,2,3,4 i 7) z uczestnictwa w zajęciach tego przedmiotu zrezygnowali rodzice 703 uczniów, co stanowi 54%.
W Szkole Podstawowej Nr 1 na 397 uczniów w klasach IV-VIII, objętych nauczaniem tego przedmiotu, rezygnację złożyli rodzice 203 uczniów (55%). W SP 2 były do wtorku 153 rezygnacje na 345 uczniów (44%), w SP 3 wypisano 138 uczniów na 203 (68%), w SP 4 113 na 185 (61%), wreszcie w najmniejszej SP 7: 96 deklaracji o wypisaniu na 194 uczniów w klasach IV-VIII, co stanowi 49%.
Dyrektor Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego w Łowiczu Małgorzata Nowak mówi, że dyrektorzy szkół sygnalizowali, że sporego zainteresowania składaniem deklaracji spodziewali się na dwa ostatnie dni, środę 24 i czwartek 25 września. Pełne dane o ilości dzieci wypisanych z tych zajęć będziemy mieć więc dopiero po 25 września.
Czasami rezygnują wszyscy rodzice w klasie
Sprawdziliśmy też, jak sytuacja wygląda w kilku przykładowych gminach. Tam także bardzo wielu, niekiedy zdecydowana większość rodziców podjęła już decyzję o wypisaniu dzieci z tego przedmiotu. Na przykład w gminie Nieborów z udziału w tych zajęciach zrezygnowało dotąd 46% dzieci z klas IV-VIII, a jest ich 461. Proporcje są różne: od zaledwie 13 rezygnacji w SP w Bełchowie, co stanowi tam 21%, do aż 70% rezygnacji w SP w Bobrownikach (rezygnacja 35 uczniów).
W gminie Domaniewice znajdują się dwie szkoły: w Domaniewicach i Skaratkach. W Szkole Podstawowej w Skaratkach do klas IV-VIII, dla których dedykowane są zajęcia z edukacji zdrowotnej, uczęszcza w sumie 59 uczniów. Zgodnie z przekazanymi nam informacjami, zgodnie ze stanem na dzień 24 września z edukacji zdrowotnej wypisanych zostało tam tylko 5 uczniów. Ilość ta stanowi w przybliżeniu 8,5% wszystkich uczniów z tych klas.
Z kolei odmiennie prezentuje się sytuacja w Szkole Podstawowej w Domaniewicach. Do wszystkich klas IV-VIII uczęszcza w sumie 192 uczniów, a wypisanych z zajęć zostało ich 105. W rozbiciu na poszczególne klasy wartość ta przedstawia się następująco: klasa IVa - 6 uczniów; klasa IVb - 7 uczniów; klasa Va - 9 uczniów; klasa Vb - 6 uczniów; klasa VIa - 17 uczniów; klasa VIb - 6 uczniów; klasa VIIa - 11 uczniów; klasa VIIb - 15 uczniów; klasa VIIIa - 15 uczniów oraz klasa VIIIb - 13 uczniów.
Odsetek uczniów, którzy zostali wypisani przez swoich rodziców z edukacji zdrowotnej wynosi w skali wszystkich klas IV-VIII w tej szkole około 54,7%.
Jak informuje dyrektor Szkoły Podstawowej w Nowych Zdunach Wojciech Szcześniak, do klas 4–8 uczęszcza obecnie 195 uczniów. Spośród nich aż 185, czyli ponad 95%, złożyło oświadczenia o rezygnacji z uczestnictwa w zajęciach z edukacji zdrowotnej. Dane te pochodzą z 24 września – ostatniego dnia przed upływem terminu składania deklaracji przez rodziców i opiekunów.
Kontaktowaliśmy się również ze Szkołą Podstawową w Bąkowie Górnym, jednak w momencie zamknięcia numeru nie uzyskaliśmy konkretnych informacji ze względu na nieobecność dyrektora. Dowiedzieliśmy się jedynie, że pewna grupa uczniów wypisała się z zajęć.
W Szkole Podstawowej w Kocierzewie Płd. na siedem oddziałów kl. IV - VIII trzy całe klasy – piąta, siódma i ósma – wypisały się z przedmiotu edukacja zdrowotna. Jak wyjaśnia dyrektor Agnieszka Maliszewska, decyzja zapadła dość szybko, wraz z początkiem roku szkolnego. W pozostałych klasach sytuacja jest zróżnicowana – w niektórych z przedmiotu wypisało się kilku uczniów, w innych kilkunastu.
W Szkole Podstawowej w Kiernozi sytuacja wygląda inaczej. Spośród 149 uczniów klas IV–VIII, do tej pory z edukacji zdrowotnej wypisało się 28 osób. Dyrektor placówki Marek Radaszkiewicz podkreśla, że powody są raczej praktyczne niż ideologiczne. Dzieci często przekonują rodziców, że lepiej mieć jedną lekcję mniej i wcześniej wyjść do domu. Według niego fakt, że rezygnacji jest stosunkowo niewiele, świadczy o zaufaniu rodziców do szkoły i nauczycieli.
Czego obawiają się rodzice
Jak już pisaliśmy przed dwoma tygodniami w NŁ, wiele organizacji rodzicielskich apelowało o wypisywanie dzieci z tego przedmiotu. Nie negowano, że zawiera on w swym programie wiele pozytywnych treści, dotyczących np. higieny zdrowotnej, zdrowego odżywiania, radzenia sobie w rzeczywistości świata cyfrowego itp.
Negatywnie natomiast oceniano wprowadzenie do programu elementów ideologii gender, które mogą wzbudzać w dzieciach niepewność co do ich tożsamości płciowej, sączyć przekonania o rzekomej wielości możliwych płci, jednocześnie umożliwiając wstęp do szkół szerzycielom tej ideologii - której szkodliwy wpływ na dzieci może być w pełni widoczny dopiero po latach.
O pełne rozwagi podjęcie decyzji chroniącej dzieci, w imię ich dobra, apelował też Kościół.
wal, aa, dd, kb, tb,
2 1
W japoni cesarskiej gejuf niebylo idobrze. Teraz wkładaja se piorka w kiche i udaja . Skandal
BANZAJ
0 0
Przeta Były na dworze cesarza, co kcesz ukryć ?